Przebieraniec, nie ułan

57

13-letni koń Dino od pięciu tygodni leżał na podmokłej łące w miejscowości Karolew, w gminie Tłuszcz. Tam skończył swój żywot, tuż po zakończeniu rajdu do Boruczy, na obchody do miejscowości Kąty Wielgi z okazji 151. rocznicy Powstania Styczniowego. Jak twierdzą świadkowie, zwierzę zostało zajeżdżone, a następnie pozostawione konające w błocie przez Andrzeja Michalika, „koniarza” z Kobyłki, organizatora popularnych uroczystości patriotycznych i rekonstrukcyjnych w powiecie. Właściciel Dino nie umie wytłumaczyć, dlaczego pozostawił „truchło” – (padłe zwierze) nie powiadamiając odpowiednich służb. O takim obowiązku wiedzieć powinien, bowiem od lat czynnie działał w komisjach i służbach ochrony środowiska.

– Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że podroż pięciu ułanów ze stajni „Galop” w Kobyłce zaczęła się bardzo źle. Po pierwszej godzinie jazdy wypadkowi uległ ośmioletni Lord, który skręcił kark. W niczym to jednak nie przeszkadzało trzem ułanom, by kontynuować dalszą jazdę. Być może owa pogoń i walka z czasem sprawiła, że w drodze powrotnej zagadkowemu wypadkowi uległ kolejny koń, 14-letni Dino. O ile uznać można, że wypadki losowe się zdarzają, o tyle trudno przyjąć, iż działo się to bez przyczyny – zaczyna swą wypowiedź młoda dziewczyna, pośrednio związana z ujawnieniem tego, o czym kilkanaście osób chciałoby szybko zapomnieć. Są wśród nich z pewnością ci, którzy byli uczestnikami wspomnianej wyprawy, na początku kwietnia bieżącego roku. Wyraźnie zdenerwowana kobieta zapewnia, że zrobi wszystko, by tę sprawę wyjaśnić do końca.     Najgorsze w tym wszystkim jednak jest nie to, że doszło do wypadków, ale naganna, wręcz nieludzka postawa jeźdźca, którym był Andrzej Michalik. Jest dla mnie rzeczą niezrozumiałą, jak miłośnik koni, a tak mówi o sobie prezes Stowarzyszenia Miłośników Kawalerii im. 1. Pułku Ułanów Krechowieckich, mógł pozostawić konającego konia na podmokłej łące nie powiadamiając służb, by te zabrały zwłoki. Jak racjonalnie wytłumaczyć fakt, że przez pięć tygodni ich zalegania, był na miejscu tragedii trzy razy i nie pomyślał o ich utylizacji? Nie wierzę, a mam ku temu podstawy, by radny powiatowy, członek komisji ochrony środowiska, myśliwy, przez trzy godziny, jak mówi, fachowo ratował konającego Dino. Nie docierają do mnie argumenty właściciela stajni „Galop”, który twierdzi, że w czasie reanimacji brodząc po pas w wodzie zamoczył telefon i nie mógł wezwać pomocy. Pytam: to jakim cudem zatelefonował do znajomych, by odebrali go z miejscowości Tuł – pyta miłośniczka koni. (…)

Andrzej Michalik przedstawia Wieściom swoją wersję zdarzeń: – Przygniótł mnie, padając na bok, mimo to udało mi się oswobodzić. Starałem, się go podnieść. Nie udawało się, zdjąłem siodło i dlatego też do pomocy poprosiłem chłopaków, którzy stali nieco dalej. Pomoc na nic się zdała. Co prawda Dino podniósł się raz, ale po chwili ponownie zapadł się w wysokiej trawie. Coś mu się działo. Walczyliśmy o niego przez trzy godziny. W pewnym momencie było widać, że Dino odchodzi, wyciągnął się, przestał oddychać. Wyciągnąłem telefon, chciałem ściągnąć pomoc, ale ten nie działał. W trakcie ratowania zamokły nam telefony. Brodziliśmy po pas w wodzie. Na niebie zmierzchało, wyszliśmy na drogę. Kolejny raz suszyliśmy telefony, wreszcie udało się i wezwaliśmy pomoc – opowiada Michalik. – Pieszo doszliśmy do Tułu i stąd zabrał nas samochód. Była już ciemna noc, dobrze po 22.00. Samochód oświetlał drogę koniom, którymi jechali nowi jeźdźcy. Następnego dnia rano przyjechałem po siodło. Jadąc myślałem, że stanie się cud i Dino odżyje, ale nie. Zostawiłem go na kępach traw. Rano leżał tak jak go zostawiliśmy, tylko pod ciężarem ciała lekko zanurzony w wodzie.(…)

Więcej na łamach Wieścikon1421b

57 KOMENTARZE

  1. w naszym powiecie są dwa Karolewy, jeden w gminie Klembów a drugi w gminie Dąbrówka, wstyd żeby nie znać swojego powiatu

  2. Nie wiem, nie byłem na miejscu ale Strażakow się wzywa do innych mało dostępnych miejsc i dają radę, wzywa się do zwierząt które ugrzęzły itp… mogę zrozumieć że walczyli 3h, że telefony im zamokły a potem jeden cudnie wysechł i zaczął działać. Ale tak wsiąść do samochodu, pojechać do domu?
    Mogę jeszcze dalej się posunać, że mogę zrozumieć że Panowie mogli być na % bo nikt święty nie jest i nie chcieli problemów większych co zaznaczam że nie twierdzę że byli na % ale jakoś coś to wszystko dziwne sie wydaje…
    Skoro telefon zaczął działać, zostawił ten Pan konia, aczkolwiek niby łudził się że rano koń ożyje. Skoro łudził się to może jednak byłyby większe szanse na przeżycie tego konia jakby jednak strażacy pojawili się o ok. 23-ej

  3. Fotka wyjaśnia wszystko.
    Pan 'koniarz” (cóż to za słowny potworek)) popełnił zbrodnię uściśnięcia ręki osobom znienawidzonym przez gazetę. Teraz niezależnie od okoliczności ma przerąbane.
    Poprzedni, „zniknięty” już artykuł na ten temat, wyjątkowo obrzydliwy, pokazał ile znaczy prawda i co to jest determinacja w tępieniu własnych wrogów.

  4. A czemu – zapytam Szanowną Redakcję – zniknął poprzedni na ten temat artykuł z fotą konia w wypełnionym wodą rowie ?

  5. Kon lezal na wierzchu, na kępkach traw… Jakby row byl wypelniony, to konia by nie bylo widac na zdjeciu 😉 artykul nadal jest, poszukaj…

  6. Wersja jest taka , ze wolał zostawić konia w rowie niż płacić za utylizację . A to cudowne wskrzeszenie telefonu , który to jakoby podczas chęci wezwania pomocy do konia nie działał , to pewnie Cud papieski 😛 .
    Żałosne tłumaczenie tego niby ułana

  7. W pierwszym artykule koń Dino miał 17 lat, w tym najpierw ma 13, a w następnym akapicie już 14. Niby mała rzecz, a pokazuje z jaką gazeta i jakim redaktorem mamy do czynienia.
    Pominę fakt, że wszyscy dobrze wiedzą, iż rozdmuchanie tej sprawy do TAK ogromnych rozmiarów ma charakter polityczny. Wybory się zbliżają, więc wykorzystano sytuację do usunięcia przeciwnika.
    Mam dziwne wrażenie, że owa „gazeta” ma wszystkich ludzi za idiotów. Pisząc w taki sposób tylko zniechęcają Państwo do siebie inteligentnych czytelników.
    Poza tym, mimo iż jestem młoda osobą, kompletnie nie rozumiem słownictwa użytego w artykule i braku szacunku. Czy tak teraz wszyscy będziemy się do siebie odnosić? Czy chcą Państwo, aby po oskarżeniu, ale bez udowodnienia winy, ktoś Państwa obrażał publicznie w podobny sposób? Jak można, bez wyroku o winie, kogoś oskarżyć publicznie i nazwać go przebierańcem. Pan redaktor powinien zostać posądzony o zniesławienie.
    Dla mnie forma przekazu tej informacji to kpina.

  8. @M
    A jak inne „te słuszne media” (czasem wchodzę na strony GP, Niezaleznej, pozerkam na TV Republika) Obrażają, wyzywają, straszą i naciągają, manipulują to jest wszystko O.K. ?

    • Czy ja napisałam gdzieś, że to jest ok? Nie. Nie jest, ale czy w takim razie skoro jedni to robią to niech zaczną wszyscy? Ja wyznaję zasadę, żeby najpierw posprzątać własne podwórko (np powiat) i dopiero potem, świecąc przykładem, sprzątać resztę.
      Dziwi mnie, że w tak wąskim gronie, gdzie wszyscy ci ludzie się naprawdę nieźle znają, dochodzi do takiej nagonki politycznej. Jestem po prostu zniesmaczona i mam prawo to wyrazić, tyle że różnica jest taka, że ja wyrażam to w kulturalny sposób. I też dociera to do opinii publicznej … można? MOŻNA!
      A więc wszystkim życzę posiadania własnych poglądów, odwagi dzielenia się nimi oraz zachowania przy tym kultury 🙂

    • Jesteś niewiele więcej wartą głupią idiotką. Jak możesz bronić takiego skurwysyna, który naraził zwierzę na konanie w męczarniach. Trzeba zamiast mózgu mieć sieczkę, życzę Ci samych takich ludzi w twoim życiu jak ten pan, którego tak mocno bronisz

  9. Oj niedobre Wieści. Napisały, że lokalny celebryta dopuścił się niegodnego czynu. Tyle że w wydaniu papierowym p. Michalik przyznaje się do tego, że zostawił padłego konia na polu i że bywał później w tym miejscu, nie powiadamiając nikogo o zaistniałej sytuacji. Redakcja przytoczyła jego wypowiedź. A że komentarz jest dla „rotmistrza” druzgocący, to sprawa red. Chrzanowskiego, który podpisał się pod tekstem. Ciekawe, czy inne lokalne media odważą się opisać sytuację, czy zapadnie zmowa milczenia, bo przed wyborami nie można osłabiać rządzącej w powiecie koalicji?

    • Od kiedy to zwykły obywatel jest oskarżycielem i sędzią zarazem? Każdy ma swój zawód i niech jego wykonywaniem się zajmie. Cóż za dziwna mentalność…
      Pozwólmy wykazać się prokuraturze. Czy ja gdzieś napisałam, że należy zostawić temat? Nie, po prostu niech zadziałają odpowiednie służby, niech sprawa się wyjaśni do końca. I jeśli jest winny, to niech zostanie ukarany.
      To nie te czasy, żeby wydawać wyrok bez procesu.

      • I NIE TE CZASY, ŻEBY TAK TRAKTOWAĆ STWORZENIA. NAJWIĘKSZY KRETYN WIDZI JAK MUSIAŁO CIERPIEĆ ZWIERZĘ ALE CÓŻ NIEKTÓRYM POTRZEBA AŻ DO TEGO PROKURATORA, ŻEBY POWIEDZIAŁ…TAK, TAK, TO JEST BE..ŻENADA PO PROSTU, BRONIĆ TAKIEGO WIEPRZA, KTÓRY TYLKO KORYTO WIDZI ! I W NOSIE MAM KULTURĘ, INACZEJ POWIEDZIEĆ SIĘ TEGO NIE DA !

  10. Wstyd !!! W XXI wieku,żeby tak potraktować zwierzę… Brakuje słów na takich bezdusznych ludzi…
    Pchają się do koryta,ale jak trzeba się zachować właściwie to nie ma nikogo.Mam nadzieję,że inteligentni ludzie nie zagłosują więcej na takiego człowieka niemajacego honoru ani sumienia „miłośnika koni”……….

  11. Cytuje : „Kolejny raz suszyliśmy telefony, wreszcie udało się i wezwaliśmy pomoc – opowiada Michalik. – Pieszo doszliśmy do Tułu i stąd zabrał nas samochód. Była już ciemna noc, dobrze po 22.00.”
    Ciekawostką dla mnie jest fakt iż telefon był suszony o 22, no to faktycznie musiało być wtedy pewnie z 25 stopni i pełne słońce. Również nie raz udało mi się zamoczyć telefon i powiem szczerze, że 90% tych telefonów lądowało w śmieciach nawet po ich dokładnym rozebraniu (śrubokręty narzędzia warsztatowe). Pan Michalik mógł wymyślić inną bajkę bo ta akurat do mnie i pewnie wielu was nie trafia. Jeżeli miałbyś w sobie chociaż trochę honoru i moralności to przyznałbyś się, że porzuciłeś konia, bo nie obchodzi Cię w ogóle los zwierząt. Konia spokojnie można było uratować (byłem na miejscu), bo w nie taki teren potrafi wjechać sprzęt straży pożarnej. Jak dla mnie jesteś zwykłym mordercą zwierząt bo wielu nas wie, że to nie pierwszy koń…..

  12. Żenujące są te tłumaczenia i bronienie Michalika .Zbyt dobrze znam to „towarzystwo”, zabić dwa konie na jednej akcji – ale była impreza !!!! Wiele można było zrobić, ale przede wszystkim nie jeździć po pijaku. Pierwszy koń złamał kark – prowadził zastęp Michalik – to prowadzący jest odpowiedzialny za to którędy się jedzie, patrzy na drogę, wybiera trasę, to samo dotyczy również wjechania w te bagna. Prowadzący również powinien wiedzieć w jakiej kondycji i jak przygotowane są konie – koń nie dostaje mięśniochwatu bez powodu (a jazda ponoś była „laitowa”,
    ale jak się jest narąbanym to się na nic nie patrzy.
    Nie prawdą jest, ze zostawili konia padłego – koń jeszcze żył i się utopił bo nikt mu nie pomógł. Mięśniochwat zabija bardzo powoli, gdyby konia dotransportowano do stajni, miał by szanse na przeżycie. Mógł dojechać samochód żeby ich odebrać ? – mogli dojechać przyczepką, zabrać szory, konia wyciągnąć końmi – konie Michalika ciągną, można było wezwać weta. Mieszanie w to wszystko „polityki” i wyborów jest tyle samo śmieszne co tragiczne.

    • Zgadzam się z powyższym.
      Ciekawa jestem jak wyglądała przez 3 godziny reanimacja konia?…. Bez weterynarza i jakichkolwiek środków medycznych. I z takim humanitarnym nastawieniem, że na koniec i tak konia zostawiono na noc leżącego w obcym, ciemnym, mokrym miejscu samego. Rano liczono na to, że „ożyje”. Żenada. Wstyd dla koniarskiego środowiska, gdzie jest mnóstwo osób gotowych naprawdę wiele poświęcić dla dobra zwierząt. I godzina 22.00 nie jest godziną graniczną do działań mających na celu pomoc zwierzęciu.

      • W mojej stajniwsą tylko dwie zasady;
        Zasada1. Dobro konia jest priorytetem
        Zasada2. Patsz: zasada1.

        I tak powinno być wszędzie, nie ważne czy koń, krowa czy pies. Niestety nie wszyscy jeszcze się nauczylii, że zwierze też ma dosyć solidnie rozwinięty układ nerwowy ( tak jak i ludzki) i czuje ból, ma rozum, boi się, męczy, cieszy. Tak trudno jest to zrozumieć? Koń jest jak małe dziecko. Są też i „takie typy homosapięs” które na wieść tego, że dziecko zostało tak potraktowane poruszą niebo i ziemię aby świau się o tym dowiedział, a na konia i psa machają ręką mówiąc: „to tylko zwierze” umysły zwierząt zazwyczaj zatrzyma się na fazie kilku letniego dziecka, więc teoretycznie, zwierze to małe dziecko i potrzebne mu tyle samo miłości. Dla czego ludzie tego nie rozumieją?

  13. Dla prowadzących śledztwo sprawa może być łatwa wystarczy sprawdzić bilingi z rozmów telefonicznych ułanów w tym dniu ? Zobaczymy czy zmokły ? Czy gazeta Wieści jest rzetelna ?
    Powiem tak w ciągu kilkunastu lat dobrze wypowiadała się o Michaliku, miał też w tej gazecie kilka wywiadów.
    Dlatego wielkie brawa dla redaktora Chrzanowskiego za uczciwość i rzetelność dziennikarską.
    Czytając poprzednie forum dużo osób pisało o złych warunkach panujących w stajni.
    Dlatego myślę, że powinno się zbadać wszystkie aspekty działalności tej stajni.
    1. Czy zwierzęta są pod stałą opieką weterynaryjną.
    2. Czy stajnia posiada wszelkie zezwolenia na prowadzenie takiej działalności sanepid.
    3.Czy spełnia normy jeśli takie istnieją.
    Mamy też prawo wiedzieć czy p. Michalik z tytułu prowadzenia tej stajni dostał jakieś dotacje, dofinansowania jeśli tak to w jakiej wysokości i kiedy.
    Cz jest zwolniony z podatku od nieruchomości.

  14. panie Michalik, a jak tam Moduł, karosrokaty? Koń z problemami ze stawami, ścięgnami, który szedł pod grunwald, ale kulawy na 4 nogi nie dal rady i laskawie go odwieziono do Kobyłki? Jak tam zakopany po wypadku, bo szkoda na utylizację, po Ossowie 2011 Gniewny? Ładnie tak konika zakopać na polu? Ku chwale czego? tradycji ulańskich? Ku chwale konia? Czy ku chwale mamony? Może zamiast zadawać się z samozwanczym trenerem, człowiekiem ciągle pijanym, p. Rozwodem, który szacunku do koni nie ma za grosz, warto poszukać ludzi, którzy sa na poziomie, nie rzygają na własne konie przed zawodami kawaleryjskimi, nie zataczają się i nie używają jako przecinka słowa „k…wa”?? Narażacie zdrowie dzieci, dorosłych, koni. Szkoda. Głupi ma szczęście, ale do czasu.Ossów jest niebezpieczny do bólu. Za dużo wódy, za mało refleksji, przewidywania i myślenia.Ułani, kawaleria to nie chlanie na umór, a ułańska fantazja to nie łamanie koniom karków. O konie się dba. Tym bardziej o cudze. Dino nie był wasz, mam nadzieję, że właściciel wyciągnie konsekwencje, chyba, że znowu mu bzdur nagadacie. Na kury się przerzućcie. Najlepiej pluszowe.

  15. W tej chwili już nie istotne jest czy chodzi o polityczną przepychankę, wybory, umiejętności dziennikarskie redaktora czy poczytność gazety…. Ważne, że w naszym kraju nadal są sytuacje, w których kulawe prawo nie broni zwierząt a przymyka oko na okrucieństwo ludzi „krzyczących” że kochają „swoje” zwierzęta. Dino już nie ma ;( i to jest prawda, tak samo jak to, że osoby pokroju jego właściciela powinny ponieść karę za swoje czyny względem zwierząt, które mają pod opieką . …”..i tylko koni, koni żal…”…

  16. A ja się w pełni zgadzam z wypowiedzią p. Damiana na poczatku. Bardzo obiektywne spojrzenie osoby nie znającej sytuacji a czytającej artykuł. Nic dodać, nic ując

  17. Dziwnym trafem to nie jest pierwszy koń w karierze „rotmistrza”…Teraz warto zrobić wszystko, żeby był ostatni.

    Tak myślę o koniu ze złamanym karkiem. Jak trzeba szybkim tempem jechać, skoro koń wpada w dziurę, wywraca się przez łeb i się definitywnie uszkadza? Now stępie to się nie stało…

  18. Lilla, właściciel chyba jest najmniej winny. jego niewiedza i brak koniarskiego doświadczenia, może nie usprawiedliwiają, ale trochę winy z niego zmazują, tym bardziej, że – o ile p. Jacka znam – starał się zawsze doszkolić, podpytać. Czy jego wina, że trafił pod skrzydła oszołomów jak Robert R, czy pan”rotmistrz”?

    Przecież jakiś powód był, że organizację rekonstrukcji ossowskiej bitwy panu rotmistrzowi chciano zabrać (np. ginące nagrody…ogólny wygląd imprezy.)

    A nawet, kiedy wypadek się wydarzył – można było dzialać! Przecież tam w Karolewie jest stajnia, poza tym kupa rolników ma tam mięsne konie, poza tym mają ciągniki itp. Stali 3 godziny nad koniem i nigdzie nie zapukali? Jak go reanimowali? Skakali po nim (tak reanimacja konia wygląda ) w wodzie?

    Zdarza się, że koń padnie. To dlaczego jego ciało leżało tam tyle tygodni? Już nie jest ważne, czy to ułan, miłośnik koni czy polityczny. Ważne jest to, że zrobił zagrożenie epidemiologiczne.

    Bardzo mnie interesuje, czy p. Jacek, właściciel, w ogóle wiedział, co się z jego koniem stało.

    Polski związek jeździecki i polski związek hodowców koni powinien się zabrać za kontrole takich miejc. Bo zaraz zrobi się drugie Trybułowo i nikt jakoś nie będzie chcia z tym zrobic porządku.

  19. Za moment wyjdę z pracy – zwalniam się, żeby ratować życie pawia, którego będę wiózł ponad 50 km do Kliniki Małych Zwierząt na Ursynowie na wizytę u specjalisty weterynarz-ornitolog. Dla mnie sytuacja opisana w artykule jest nie do pomyślenia.

    • za chwilę zwalniasz się z pracy aby ratować pawia ale oczywiscie masz jeszcze czas zeby posiedzieć na stronach internetowych i poczytać totalne bzdury ludzi którzy w jednym artykule piszą mnóstwo sprzecznych ze sobą rzeczy, pozdrawiam chociażby trzy podane wieki Dina i to dwa w jednym artykule sprzeczne ze sobą. Tak jest! Czytajmy te bzdury dalej

      • Znam osobiście Pana Michalika, pracowaliśmy razem. Teraz go nie widuję. O wiek Dina najlepiej zapytać p. Jacka, którego ja nie znam. Nie wiem jak było naprawdę z tym koniem – napisałem tylko, że ja bym nie zrobił tego, co przedstawia autor artykułu. Czy jest to prawda czy nie – po prostu nie zrobiłbym tak. Czy P. Michali tak zrobił – nie wiem. Z tego co go znam, to nie byłby do tego zdolny, ale to jest moje zdanie o człowieku, nie o sytuacji. Również pozdrawiam. P.S. A paw jeszcze nie wyzdrowiał – w laboratorium nadal trwają badania próbek (posiew bakteryjny). Wstępna diagnoza jest dość pomyślna. Polecam wszystkim niezdecydowanym – my zapłaciliśmy tylko 55 zł (wizyta badania zapas antybiotyku późniejsze konsultacje telefoniczne).

  20. Wkurzają mnie już te informacje w każdej gazecie w każdym portalu wszystko przedstawia się inaczej! Zanim coś barany udostępnicie to wysilcie swoje leniwe dupy i może pogadajcie z tym „przebierańcem” co on ma do powiedzenia! Łatwo osądzać trudniej wyrazić trochę inicjatywy i wysłuchać drugiej strony!
    Z P. Michalikiem były nie jedne afery które były rozkręcane, a potem dziwnym trafem jakoś, gdy się wyjaśniły to nie były sprostowane. Dlaczego ?
    Za jakiś czas pewnie i to ucichnie.. Tylko wiecie co jest smutne, że wszystko co się kręci wokół tego człowieka to afery polityczne i jak dla mnie ktoś bardzo mocno chce zgnoić tego człowieka, który mnóstwo pracy zarówno w starostwie jak i na Ossowie wkłada żeby to wszystko miało ręce i nogi. Myślę, że zarówno ludzie, którzy się wypowiadają jak i Wieści co piszą artykuły powinny wysłuchać drugiej strony! Dziękuje dobranoc!

  21. Proponuję wszystkim ,,anonimom” podpisać się imieniem i nazwiskiem ewentualnie powiedzieć to co myslicie P. Andrzejowi prosto w twarz. Częsc z Was to przyjaciele Stajni Galop lub P.Michalika teraz piszecie mnóstwo nagannych rzeczy na niego i oszczerstw a w rzeczywistym szarym swiecie idziecie podać mu rękę i wyrazić współczucie. Life is brutal. W internecie jako anonim można napisać wszystko. Powiedzcie tym ludziom to prosto w oczy, to wymaga większej odwagi!

  22. Masz kłopot w czytaniu ze zrozumieniem ten człowiek się skompromitował ( porzucenie konia mieszać z polityką )..
    Jak osoba która pracuje w powiecie jako specjalista od ochrony środowiska robi coś takiego tylko w Polsce jest to możliwe nawet to, że nie ma wykształcenia w tym kierunku ( zasadnicza szkoła zawodowa ).
    Wiecie co na innych portalach związanych z miłośnikami koni ludzie się piszą że nie podadzą mu już ręki ( dla nich jest skończony ).
    Co do śmiesznego Nikodema Dyzmy bo tak go uważam to znowu mu się uda bo niestety żyjemy w takim kraju gdzie zostanie to zamiecione pod dywan.
    Dlatego tyle milionów ludzi z niego wyjechało bo stanowiska w urzędach i innych zajmują ludzie pokroju tego człowieka.
    Co do Ossowa wiesz dobrze, że nie był to wolontariat ?

  23. Zbrodniarz, zajeździć go na smierć. Moje dzieci chodziły dawno temu do klubu Galop. Brak serca do koni był widoczny gołym okiem. Klaczka Miła przeziębiona w trakcie nagrań do filmu Zemsta, konała wiele tygodni. Nie ma w nas siły zeby zakończyć działania pseudo wielbicieli koni. Zróbmy z tym porządek.

  24. na ossowie jest impreza zwana ogólną popijawą z rzyganiem w krzakach, albo z konia, po ułańsku. rąk i nóg tam nie ma. i dobrze, bo jak będą to pewnie połamane.

  25. Good day I am so thrilled I found your site, I really found you by error, while I was searching on Google for something
    else, Anyways I am here now and would just like to say kudos for a
    fantastic post and a all round entertaining blog (I also love the theme/design),
    I don’t have time to read it all at the
    moment but I have saved it and also included your RSS feeds, so when I have
    time I will be back to read more, Please do keep up the
    superb work.

    Feel free to surf to my weblog … how to download meez coin hack

    • Its like you read my thoughts! You seem to know so
      much approximately this, like you wrote the
      book in it or something. I think that you just can do with
      some percent to pressure the message house a little bit, but other than that,
      that is magnificent blog. A fantastic read. I will certainly be back.

      Look at my weblog – wolfenstein the new order release (Kareem)

  26. Simply wish to say your article is as amazing. The clearness to your submit is simply great and
    i could think you’re knowledgeable on this subject. Well together with your permission allow me
    to snatch your feed to keep updated with forthcoming post.
    Thanks 1,000,000 and please carry on the enjoyable work.

    My blog post … wolfenstein the new order free download – youtube.com

  27. czyli śmieć podający się za patriotę zostawił konającego konia, którego wcześniej sam wykończył.. niuniu, prawdziwy ułan by na ciebie nawet nie plunął!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj