Internetowych rewelacji ciąg dalszy

10

W czasie kiedy Wołomin domaga się wypłaty kar umownych za nieuruchomiony w terminie internet szerokopasmowy, na jaw wychodzą kolejne sensacje. Jak się bowiem okazuje, Wołomin nie pozyskał wymaganych pozwoleń ani rezerwacji częstotliwości nie tylko na urządzenia zamontowane w obecnej, ale także w minionej kadencji (na urządzenia w paśmie 42 GHz). W efekcie w obu projektach doszło do naruszenia prawa telekomunikacyjnego, a co za tym idzie urządzenia te działają nielegalnie. Gmina traci też kolejne dotacje, tym razem za projekty realizowane w poprzedniej kadencji. Jednak temat bezpłatnego internetu przerósł nie tylko Wołomin. Wątpliwości pojawiają się także w związku z urządzeniami w sąsiednim Klembowie.
Sprawa montowania gminnych nadajników internetowych, tzw. hot spotów sięga roku 2012. Wówczas dla projektu internetowego „Rozwój dostępu do internetu w gminie Klembów dla mieszkańców zagrożonych wykluczeniem cyfrowym” przedstawiono władzom gminy protokół konieczności zmian technologii wykonania 4 wież i wymiany urządzeń, które miały być tańsze w eksploatacji. Zmiany zaakceptowano.
Pomiędzy gminą Klembów a liderem konsorcjum firmą Maxto zostało zawarte tajne porozumienie m.in. w zakresie odpowiedzialności za roszczenia podwykonawców. Na mocy porozumienia pieniądze za usługę wypłacono m.in. rodzonemu bratu gminnego informatyka. W tym czasie względem jednego z członków konsorcjum, firmy Netpioneer, toczyło się szereg egzekucji komorniczych. Zmienione urządzenia dla gminy Klembów dostarczała firma, której członkiem zarządu był prezes firmy Netpioneer oraz gminny inżynier projektu (ta sama osoba reprezentowała zresztą w 2015 roku podczas odbioru zadania spółkę Viatelecome z Wrocławia – która wykonywała usługę dla władz Wołomina poprzedniej i obecnej kadencji). Zastanawiającym jest też fakt, dlaczego na protokole dotyczącym zmiany urządzeń brakuje podpisu inżyniera projektu oraz członka konsorcjum ze strony Maxto. Nie ma podpisu inżyniera kontraktu, choć w piśmie figuruje jego opinia. Zaskakuje też data wystawienia dokumentu w odniesieniu do jego numeru. Pismo wystawione 29 października 2012 ma nr dokumentu 001/2013. Wydawać się może, że ktoś dopatrzył się jednak powiązań Inżyniera projektu z wykonawcą, bo na dziś, prócz podpisów na protokołach konieczności i korespondencji mailowej, w urzędowej dokumentacji nie można odnaleźć umowy pomiędzy gminą Klembów a inżynierem projektu. (…)
Więcej na łamach Wieści.

10 KOMENTARZE

  1. Z tego co wiem w Klembowie,internet przynajmniej działa,a W Wołominie sa ogromne problemy.Prawdopodobnie dotacje otrzymali zgodnie z załozeniami projektu.

  2. Mam pytanie do redakcji, dlaczego czytelnicy nie maja możliwości komentowania artykułu o ,,zapaści inwestycyjnej w Wołominie”, która została przez ,,fachowców” Burmistrz Radwan zamieniona na pseudo sukces. Dlaczego Radwan tak nisko oceniacie poziom inteligencji mieszkańców.
    Może warto przypomnieć o najniższym w historii poziomie inwestycji w Wołominie. Co świadczy o samej Pani Radwan, ok. 15 mil złotych w 2015 roku, wstyd !!
    Co ciekawe artykuł jest w miejscu, gdzie z reguły znajdują się sponsorowane opowieści Pana Domagały, czy to przypadek ?

    • No jaki przypadek 😀 ??? Przecież nie od dziś wiadomo że WP piszą tylko artykuły sponsorowane. UM I Pani R. dzięki swoim doradcą od podrobów siedzi w takim g*****e że tylko to im pozostało .

  3. Z chwilą uruchomienia nowej strony internetowej Wieści Podwarszawskich artykuły publikowane w całości nie miały opcji komentowania. Proponujemy skorzystać z opcji „dodaj komentarz” przy innych fragmentach artykułów,
    prezentowanych na stronie WP.

  4. Wołominowi tak potrzebny internet jak rybie parasol. Przecież ten grzeszny wynalazek nie jest wymieniony w Biblii i i wierzący winni trzymać się od niego z daleka. Spytajcie „tego” S****a… Potwierdzi na amen.

  5. Ile jeszcze będziecie grzać ten temat z tym internetem? Co Wy na usługach nowej władzy jesteście wołomińskiego peeselu i tej dziadowskiej wspólnoty? Wszędzie badziewie w tym Wołominie, brud, smród i w powiecie całym, bida z nędzą piszczy, a Wy się czepnęliście jakiegoś internetu, który nie ma dla ludzi znaczenia, bo i tak ludzie prywatnie kupują. Pismaki na usługach władzy zajmijcie się, że drogi są krzywe, chodników nie ma, inwestycje kolejowe trwają za długo w tym powiecie, jesteśmy uziemieni przez te budowy i korki, droga 634 się projektuje 5 lat już i mamy dukt leśny podziurawiony, kanalizacja i woda jeszcze nie wszędzie w XXi wieku w tym Wołominie.

  6. Bardzo dobrze, że temat nie zostaje zamieciony pod dywan. Jeżeli pojawiają się nowe wiadomości to powinny być opisywane! Być może w przyszłości zanim ktoś zrobi „coś” to dwa razy się zastanowi i nie ucierpi na tym budżet miasta. A tak nawiasem mówiąc wygląda na to, że ten wykonawca to niezłe ziółko 🙂

  7. kasiu, to że jest chlew w urzędzie i machloje – to jest właśnie konsekwencja braku możliwości wyboru. Jakiegokolwiek.
    Jest to konsekwencja zamknięcia tego miasta i powiatu – a mówiąc dokładniej – ludzi tu mieszkających – w ich brudach – w których sie kiszą i duszą. I nie mają pojęcia – jak sie żyje ludziom „za płotem”. Owszem – jednostkowe osoby które sie wyrwały – otwierają oczy ze zdumienia – ale jest ich mało by wykrzyczeć to mądralom w UM. Ci zaś – robią im takie durackie niby-inwestycje – pod publike – i cuuudnie mydlą oczy a to parkiem czołgiem, skwerem czy fontanną, aniołkiem, pomnikiem, – i tym ludziom to w zupełności wystarcza. Ale nie można zamiatać brudów pod dywan – RIPOk i internet – to gruba kasa. Ja bym dodał jeszcze te zieloną klatkę za 5 melonów – też niezły chachment. 5 milionów – to 10 domów z działkami.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj