Kości na boisku?

7

W Szkole Podstawowej im. Janusza Korczaka w Międzylesiu (gmina Poświętne) postanowiono wyrównać boisko. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ziemia która posłużyła do tego celu wywołała gminną aferę.

Temat ten po raz pierwszy poruszony został podczas majowej sesji Rady Gminy Poświętne. Radny Janusz Powała zrelacjonował wówczas krótko wizytę komisji oświaty w Szkole Podstawowej w Międzylesiu. – 24 maja po zapoznaniu się ze zdjęciami oraz pismem podpisanym przez rodziców, udaliśmy się do szkoły w Międzylesiu, aby uzyskać więcej wiedzy w danym temacie. Dla państwa informacji, pismo dotyczyło ziemi lub surowca, którym został podwyższony teren w szkole i tego, co rzekomo się w nim znajdowało. Ubolewam, że dając prezent, bo tak tę ziemię można nazwać, darczyńca nie patrzy co pakuje w ten prezent. Później wychodzą takie sytuacje. Udając się do szkoły w Międzylesiu zastaliśmy następującą sytuację. Ziemia, która została przywieziona była już usunięta. Pani dyrektor zapewniła, że nie widziała w tej ziemi kości niewiadomego pochodzenia czy części zniczy nagrobnych. Zleceniodawcą był sołtys Międzylesia. Zostało to wszystko usunięte szybko. Nie dowiedzieliśmy się co z tym później się stało – powiedział radny Powała.

– Jeżeli takie coś miało miejsce, to komisja powinna zlecić zbadanie tego. Jeśli tam były kości, to nie można było tak zostawić tej sprawy – zauważył radny Sylwester Niźnik.

– Dostaliśmy tylko zdjęcia i opis – odparł radny Powała.

– Jeśli były tam fragmenty nagrobków, to była to pewnie ziemia spod cmentarza. Takie coś powinno być zgłoszone do prokuratury – dodał radny Niźnik.

Sprawę skomentował również wójt Jan Cymerman. – Zabroniłem właśnie dyrektorom podejmowania decyzji i zwożenia ziemi nieznanego pochodzenia. Inicjatywę przywiezienia ziemi podjął sołtys. Pani dyrektor nie sprawdziła tego i została przeze mnie upomniana. Za to co się dzieje na terenie szkoły odpowiada dyrektor. (…)

Dyrektor poinformowała nas, że sporną ziemię sprawdzali pracownicy szkoły. Nie zgłosili oni żadnych uwag oprócz tego, że w ziemi znajdowały się szkła i kamienie. – Ta ziemia miała być przykryta czarnoziemem, który lada dzień miał przywieźć wójt. Po to pracownicy wybierali kamienie. Jako szkoła pozyskujemy środki pozabudżetowe i m.in. z nich pozyskaliśmy ziemię. Została ona przywieziona na początku września. Przez całą zimę przeleżała i na wiosnę została rozsypana koparką. Po jakimś czasie były sygnały, że w tej ziemi są kamienie i jakieś inne elementy. Wysłałam pracowników, żeby to obejrzeli. Ani woźny, ani konserwator nie stwierdzili żadnych zanieczyszczeń oprócz kamieni. Rodzice zgłosili się do mnie, że znaleźli tam jakieś zanieczyszczenia. Żaden z moich pracowników nie widział tam jednak kości. (…)

Więcej na łamach Wieści.

7 KOMENTARZE

  1. W pale się nie mieści. Ktoś za darmo pozbywa się odpadu jakim jest ziemia pełna szkła kamieni i jak czytamy kawałka cmentarza, a szkoła się jeszcze cieszy, że dostała coś za darmo. Wszystko bez umowy, procedur, przepisów…. W dalszym ciągu przekonuje w społeczeństwie przekonanie, że jak „ci dają to bierz” bez pomyślunku.
    Swoją drogą, ciekawe jakie jest stężenie metali ciężkich w przywiezionej ziemi. drodzy rodzice, tam się bawią wasze dzieci.
    Dla uniknięcia takich cyrków, -przygotowałem dla dyrektorów szkól i wszelkiej maści urzędników ściągawkę:
    Jeśli potrzebujesz podwyższyć teren szkoły:
    1. Ogłaszasz przetarg. W przetargu zawierasz wymogi dotyczące spełniania przez przywożony grunt wymogów sanitarnych dla terenów oświatowych.
    2. Ze zwycięzcą podpisujesz umowę z klauzulą, że przywożona ziemia ma być wolna od wad prawnych, odpadów itp.
    3. Dokonujesz odbioru w trakcie rozładunku, sprawdzając parametry.

  2. Abstrahując od meritum… Tekst to stylistyczny i werbalny bełkot. Co Autor/-ka miał/-a z języka polskiego w podstawówce?

  3. Nieważne jak napisany jest artykuł , pomyśl co może grozić osobom które są zamieszane w coś takiego jeśli to wszystko prawda do współczuje tym ludziom.
    Jak to możliwe że na boisko szkolne w ogóle mogło by coś takiego trafić?
    To jest pewnie jakiś żart………

    • Rozumiem, Izabelo… Nieważne jak gościom podaje się posiłek i jak gospodarz oraz goście się przy nim zachowują Ważne, by było dużo [i by można było „zalać ryja”; wybacz ten kolokwializm].

  4. A czy ktoś pomyślał na co zostały narażone dzieci?Jak dla mnie to że rodzice zwrócili uwagę na zaistniałą sytuację świadczy tylko i wyłącznie o ich odpowiedzialnym rodzicielstwie.Brawo dla Wieści Podwarszawskich za podjęcie tematu może dzięki temu artykułowi ktoś w końcu przejrzy na oczy bo z artykułu wynika że raczej każdy chciałby zamieść sprawę pod dywan.Pozdrowienia dla redakcji!!

    • Tak dla uzupełnienia dodam, że o kościach wiedzieli i pracownicy szkoły, którzy je zbierali i Pani dyrektor, która kazała je schować, i Pan wójt, który wielokrotnie został o tym informowany przez rodziców, a także prokuratura i sanepid, ponieważ resztki z cmentarza były zbierane przez dzieci, które zaczęły opowiadać o tym w domu i dlatego sprawa w ogóle ujrzała światło dzienne. Z tego co wiem, nie zareagował nikt. Jaki udział w tym wszystkim ma pan wójt i jakie „plecy” ma Pani dyrektor, że przez tyle miesięcy udaje się sprawę tuszować? Jakim zamkniętym środowiskiem jest wiejskie środowisko nauczycielskie, któremu żaden urząd nie jest w stanie udowodnić, że doszło do naruszenia przepisów i narażenia dzieci… ?

  5. kto rzadzi nauczycielami w placówkach szkolnych prowadzonych przez gminę? Oczywiscie Wójt / oczywiscie za posrednictwem dyrektorów, nad którymi ma w zasadzie władzę absolutną/ i nikt powtarzam nikt kto chce mieć robote w szkole oraz mieć otwartą ścieżkę kariery nie podskoczy i tak jest w zdecydowanej wiekszosci gmin.Jak popatrzymy w naszym powiecie to zobaczymy w ilu radach gmin i powiatu nawet sa nauczyciele/ z reguły sa to madrzy ludzie ale ubezwłasnowolnieni/ wiadomo dlaczego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj