Wołomin: Tysiące dla urzędnika

24

Na poniedziałkowej komisji rewizyjnej w Wołominie na wniosek radnych udostępniono do publicznej wiadomości kwoty nagród, przyznanych najważniejszym wołomińskim urzędnikom w latach 2010-2016 r. Jak się okazuje, różnice w kwotach przydzielanych sobie przez urzędników ogromnie się różnią. W porównaniu z poprzednikami, przez ostatnie dwa lata najważniejsze osoby w urzędzie otrzymały za swoją pracę nagrody prawie trzykrotne wyższe.

Kwoty podane brutto. (…)

W podane kwoty nagród te nie wliczono dodatkowych wynagrodzeń – tzw. trzynastek.

2014 r.

Kwota nagród ogółem 269.307,50 zł

Liczba nagród 254 na 138 pracowników

Najniższa kwota 300 zł

Najwyższa kwota 8 tys. zł

Skarbnik gminy 300 zł i 8 tys. zł

Sekretarz gminy 300 zł i 8 tys. zł

z-ca burmistrza 300 zł i 6 tys. zł

II z-ca burmistrza 300 zł i 8 tys. zł

 

2015 r.

Kwota nagród ogółem 215.670,00 zł

Liczba wypłaconych nagród 125 na 141 pracowników

Najniższa nagroda 500 zł

Najwyższa nagroda 20 tys. zł

Skarbnik gminy 16 tys. zł i 1 tys. zł

Sekretarz gminy 2 tys. zł

z-ca burmistrza 20 tys. zł (…)

Więcej na łamach Wieści

24 KOMENTARZE

  1. Nie spodziewałam się po E.Radwan i jej zespole niczego dobrego. Jest ona odłamki PSL choć nie każdy o tym wie.Kolokwialnie rzecz ujmując jest to ich ostatni oddech i muszą się „nachapać” , wyciągnąć ile się da. Przecież widać gołym okiem że wybrana władza nic nie robi , gdyby nie zewnętrzni inwestorzy czy wcześniej rozpoczęte inwestycje nie mieliby czym chwalić. A mieszkańców proszę aby zaczęli brać udział w wyborach samorządowych.

  2. Brawo ! Ja rozumiem że wśród dokonań na plakatach wyborczych to też wywieszą do publicznej wiadomości??? Bo za wielu dokonań – to nie ma ta włądza i nie wrzucajcie tu kolejowych przejazdów – w których gmina nie partycypuje. O przejściach pod torami nie wspomne – bo taka mi się łacina ciśnie – że strach.

    • Te powiązania to nie tylko w Wołominie, ale w wielu innych gminach naszego powiatu.Prosze sobie sprawdzic kto skąd przyszedł, z kim jest powiazny, z jakich ugrupowań startował do rad gmin i powiatu oraz na włodarza. Po dokładnym sprawdzeniu wskaze na bardzo ciekawe wnioski. Inaczej ktos nie powiazany i bez stosownej akcepatcji pewnych dzierzawców naszej samorzadnosci od 27 lat nie ma szans. M.Florkiewicz jeszcze niedawno był piewca obecnej władzy Wołomina, cos sie zmieniło?

      • Miałem drobne zastrzeżenia odnośnie jej powyborczej polityki kadrowej. Z czasem te zastrzeżenia były coraz większe, bowiem tracił na tym Wołomin…
        Czas pokazał, że się nie myliłem… 🙂

  3. Czego wymagacie od Elki? Przecież ona nigdzie nie była ani wójtem, ani burmistrzem. Ma doświadczenie w samorządzie, ale urzędnicze, nie kierownicze. I pewnie na stanowisku urzędniczym mogłaby mieć sukcesy. Ale na stanowisku kierowniczym, kiedy trzeba podejmować decyzje, są audyty i działania pozorne. Przypomnijcie sobie postawę Dyzmy, jego dążenie do utrzymania się na lukratywnej posadzie. Tu jest dokładnie ta sama postawa. Oby do końca kadencji.

  4. No niezle w tej kadencji jada z nagrodami dla wysokich urzedników. Wzrost w stosunku do poprzedniej kadencji ponad 100%, bardzo ładnie oczyszcza sie to korytko.

  5. Biorą ile wlezie. A miasto w rozpaczy. Drogi dziurawe, dzieci niedozywione, emeryci glodni, remonty zawalone, tunel stoi i czeka. W tym momencie w UM najpilniejszy jest kongres i premie. Sowite. Nachapac sie ile wlezie, bo przeciez 13 pensji w roku, dodatki, premie to absolutnie nic. Trzeba jeszcze dodatkow NAGRODY sobie wyplacic. I potem sie dziwic, ze urzędasy sa najbogatsza kastą.

  6. Niemal trzy razy większe nagrody dla ,,swoich” w tej kencji rozdaje Burmistrz Radwan niż poprzednicy – SZOK jak tak można a wpadka na każdym rogu ulicy…..Czy można jeszcze odwołać ,,NIEUDOLNĄ ELŻBIETĘ”

  7. Widac nikt na to nie reaguje , gdzie tu jakiekolwiek dzialania ze strony rady miasta i jej komisji rewizyjnej. Wszystko jest akceptowane wczesniej przy ustalaniu budzetu w tym srodki na az tak wielkie nagrody.

  8. ,,Elżbieta Nieudolna” nie otrzymała absolutorium od Rady Miejskiej w Wołominie- radni zagłosowali Tak jak czują mieszkańcy BRAWO Panowie.

  9. Radni boją sie o własne 4 litery. Też są od lat przyspawani i trafił sie pomysł na wybielenie przed wyborami. Prawda jest taka że i burmistrzowie 5 ostatnich kadencji i rady – ta też – są siebie warci. Jedna karuzela. I cała ta karuzela jest od odspawania.

    • Kółko wzajemnej adoracji. Mała rotacja radnych – każdy pogada głupoty na sesjach, kaska wpada w kieszeń i jakoś leci do przodu. Od teraz można podziwiać z okien cudowne rondo;)

      • Mark, Jurek – te zasiedzenia na stołkach, o których nikt nie mówi głośno, są chyba największą bolączką miasta. Nieważne na jakich stołkach, ważne, że na miejskich i z koleżeńskiego nadania. I za dobre pieniądze, co też należy podkreślić. Jeszcze jedno: jakoś nie widać nowego garnituru kandydatów, niewykluczone, że wynika to z przyzwolenia na bylejakość w działaniu obecnych społeczników i społeczników pousadzanych na posadkach, żeby im głupie pomysły do głowy nie przychodziły. Przyzwolenia mieszkańców, bo chyba prawie wszyscy przywykli do niskiej jakości zarządzania miastem.

  10. A dlaczego to przyzwolenie jest? Bo naaze wołomińskie społeczeństwo jest po prostu bidne i ciemne. I im rządzącym- to pasuje- bo głosują liczby i procenty- nie ludzie. A ludzie cały czas myślą że gdzie indziej – jest tak jak tu. Przyklad- podpis pod artykułem o korzywej POW w Radzyminie. A dlaczego tak myślą? Bo nie jeżdżą po kraju po powiecie nawet po wojewódzstwie. Owszem jest garstka ludzi – która wie jak za miedzą działa samorząd, jaka jest skala inwestycji: różnych: społecznych kulturalnych infrastrukturalnych….Ale to jest garstka która zostanie obśmiana nie zauważona i która nic nie zmieni- bo większość ludzi napędzana marazmem naszych samorządowców ich brakiem kompetencji kreatywności i po prostu- myślenia, nie jest pewna – ale wie na pewno- że tu nic sie zrobić dla ludzi już nie da. Nic dobrego nie można tu zrobić.
    Natomiast złem tego powiatu jest fakt że w wyborach od kilku kadencji wystawia się chabety z tej samej stajni. I co by nie zostało wystawione- bat dzierży zawsze ta sama osoba i każda chabeta ma klapy na oczach i sama ani drogi nie szuka ani nowej nie znajdzie. A ludzie- nie potrafią stanąć przed urzędem i odwołać takiego nieboraka- bo ciężko im pchać własny wóz.Bo i brak pracy i dojazdy i obowiązki. A radzie i burmistrzowi- w to graj: Zadecyduje dobry piar.

    • Biedne, ciemne i zakompleksione. Przekonane, nie wiedzieć z jakich powodów, że ci, którzy już są w radzie czy na innych stołkach, w każdym razie stanowią żelazny garnitur kandydatur przy okazji każdych wyborów, to już tak długo w tym są, że wiedzą najlepiej o co chodzi. I udają greka, że nie chodzi o pieniądze, ale o dobro miasta. Bo ludzie nie mają świadomości, że gmina to nie urząd ani kawałek ziemi w określony sposób nazwany. To, co jest własnością mieszkańców, z tej ciemnoty i niedouczenia, jest postrzegane jako własność państwowa, czyli niczyja, albo tych, co na górze. Jak się nie da mieć pracy koło własnego komina, to trzeba mieć wokół niego przestrzeń do wygodnego życia i wypoczynku. Koło wołomińskiego komina nie ma ani pracy, ani dobrych warunków życia. I nie będzie jeszcze bardzo długo.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj