Gdzie stanie wołomiński Marriott?

8

Trwa opracowywaniu planu zagospodarowania ponad 4-hektarowej działki w centrum Wołomina, na tyłach Kauflandu. Oficjalnie miałyby tam stanąć hotel lub biurowce, ale miejscy urzędnicy zapisali też możliwość dopuszczenia budowy obiektu o powierzchni sprzedaży powyżej 2 tys. m2. Wątpliwości co do tego zapisu mają radni komisji gospodarki.

Chodzi o teren pomiędzy ulicami: 6 września, Wileńską, Nowowiejską i Żelazną. Jak poinformowała w miniony poniedziałek radnych naczelnik wydziału urbanistyki, został on wydzielony z większego planu zagospodarowania, by można było go szybciej uchwalić i zagospodarować. Procedura przygotowywania planu i konsultacji została już zakończona, teraz decyzja o jego uchwaleniu leży w rękach radnych. (…)

Przysłuchując się wypowiedzi przedstawiciela inwestora, radni mieli szereg pytań: pytali o możliwość zbycia działki po uzyskaniu planu zagospodarowania, o oddziaływania wysokich budowli na pobliskie domki jednorodzinne oraz o powody upierania się przedstawicieli urzędu co do zapisu o możliwości budowy na tej działce obiektu o powierzchni sprzedaży powyżej 2 tys. m2. – Inwestor chce budować biurowce czy hotele, a pani tutaj walczy jako niepodległość o te 2 tys. m2 na handel. Przez to plan będzie się ślimaczył, i zamiast inwestor mieć ten plan za miesiąc czy dwa, będzie go miał za pół roku, a tak można byłoby go uchwalić bez tych 2 tys. m2 na handel i właściciele małych sklepików nie obawialiby się, że tam powstanie znowu kolejny, duży obiekt handlowy – dziwił się radny Dominik Kozaczka, który przypomniał naczelnik Grygo, że inwestor nie jest zainteresowany handlem.

Naczelnik wydz. urbanistyki odpowiedziała, że zmiana tego zapisu powoduje konieczność powtórzenia całej procedury tworzenia planu – Ja uważam, że plan jest dobrze zrobiony i odpowiada inwestorowi – stwierdziła naczelnik. (…)

Więcej na łamach Wieści.

8 KOMENTARZE

  1. Naczelnik wydz. urbanistyki odpowiedziała, …… – Ja uważam, że plan jest dobrze zrobiony i odpowiada inwestorowi. A czy w ogóle plan odpowiada oczekiwaniom i interesom mieszkańców? Tego już naczelnik pewnie nie sprawdziła?

  2. Jakieś nieporozumienie o jakim tu mowa inwestorze ? Pierwsze pytanie za czyją kasę robiony jest plan ? Drugie pytanie jeżeli za miejskie to koszt jest milionowy , więc jeżeli jest inwestor na wielomilionową inwestycję czyli prywatny właściciel to dlaczego plan w prezencie robi miasto ?. Dalej – Wołomin oczekuje całościowego planu a tu miasto robi prezenty prywatnemu inwestorowi. Śmieszna jest wypowiedz Naczelnik wydz. urbanistyki odpowiedziała, …… – Ja uważam, że plan jest dobrze zrobiony i odpowiada inwestorowi „. To jakieś żarty. Miasto wykłada kasę i jeszcze ma wątpliwości czy podoba się plan inwestorowi ?Jeżeli za plan płaci miasto – to jest skandal.

  3. Ponownie ten sam plan działania co w przypadku Huty i Stolarki. Na zlecenie inwestora M. dzieli się wybiórczo plan, uchwali się rekordowo w szybkim tempie, rekordowo szybko wyda się pozwolenie na budowę, a inwestor przekaże gotowca kolejnej firmie z wysp …Mikula, naczelniczka urbanistyki, starosta z władającymi miastem paniami przetną wstęgi. Następny market świecić będzie pustkami. Cel zostanie osiągnięty – następny teren pod przemysł w Wołominie zostanie zlikwidowany.

  4. No tak jak stosownej dokumentacji miejscowego planu potrzebuje inwestor, to sie staje na głowie i robi i to tak jak on potrzebuje?? Jest wiele uwarunkowań npo. srodowiskowych, które powinny byc niezalezne od jakichkolwiek czyjichs oczekiwań a zgodne z prawem, zasadami dobrego gospodarowania itd. Dlaczego przez tyle lat Wołomin nie dorobił sie miejsowego planu zagospodarowania przestrzennego, tylko w zasadzie jedzie sie na warunkach zabudowy/ tu jest wielkie pole do uznaniowosci urzedniczej/ Kiedy w tym ulu bedzie zwykła normalność.

  5. bo plany robi si tylko na terenach które do inwestycji wybrał sobie były brodaty władca tego miasta i jego kolesie z sitwy. Dalej capa wybierajcie – zmieni sobie volvo na maybaha. A wy będziecie zime w trampkach chodzić. ten człowiek sprzedał chyba swój honor za garść błota -więcej nikt by mu nie dał za to. Że To sie nie wstydzi ludziom w oczy patrzeć….

  6. No tak powróciła pani naczelnik Grygo i wszystko idzie po staremu czyli tak jak sobie życzy bogaty inwestor czego w swojej wypowiedzi pani naczelnik Grygo nie ukrywa- mam kobita tupet. Szary obywatel wisi u klamki i wydeptuje ścieżki. Jak bogaci sobie snuja plany zagospodarowania to niech czekają w kolejce i za nie płacą. Jakim szwancem my mieszkańcy mamy fundować prywatnemu inwestorowi koszty zrobienia planu ? Czy w mieście i radzie jest jakieś Prawo a może i Sprawiedliwość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj