Błąd urzędników – tablic nie będzie

29

96 tys. zł wsparcia finansowego na zakup pomocy dydaktycznych w ramach tegorocznego Rządowego programu „Aktywna tablica” przepadło wołomińskim szkołom. Zapytana o sprawę przez wołomińskich radnych, dyrektor wołomińskiego ZEASu przyznała, że stało się tak przez błąd jej pracowników, który bierze na siebie.

O tym, że wołomińskie szkoły nie będą mogły skorzystać z okazji zakupu tablic interaktywnych i monitorów interaktywnych radni pytali na listopadowej sesji Rady Miasta, jednak wówczas odpowiedź urzędników sugerowała raczej przyczynę polityczną. Dopiero po kilku tygodniach, na pytanie skierowane do mazowieckiego Kuratorium Oświaty nadeszła odpowiedź z informacją, że przyczyna utraty dofinansowania nie leżała po stronie polityki, a zwykłego niedopatrzenia. (…)

Więcej na łamach Wieści

29 KOMENTARZE

  1. Ciekawe czy urzędasy słyszały o piaskarkach. Bo nie wiem za co ja podatki w tym mieście płace.

    Uważajcie ludziebo na wołmińskich drogach- tragedia. Gazu- lepiej nie używać

    • Mam już dość tego bełkotu. Piaskarki jeździły od rana. Każdy wie, które drogi są zabezpieczane w pierwszej kolejności – wojewódzkie, powiatowe i gminne (których jest najwięcej) I to trwa. Moja praca wiąże się z podróżami i sporo widziałem, ale takich jeczyduchów jak w tych komentarzach nigdy.

      • NA bełkot nic nie poradzisz. Ci co tak bełkoczą szykują się do wyborów i będą jechać po urzednikach ile tylko będą mieli sił. Jednyny pomysł na kampanie to pojazd po urzędnikach? Weźcie coś wymyślcie bo macie ludzi za idiotów, że jak zamędzicie to pójdą i na mędzących będą głosować. Ścieme widać z daleka.

    • No i kolejny bełkot. Dziś kobieta odbiera nagrodę za ilość pozyskanych środków zewnętrznych, wchodze tutaj, a tutaj znowu to samo ujadanie panów i pań „uuuuuu chcem być radnym”

  2. A juz byli Tacy, co przypisywali tej klęsce konotacje polityczne, że obecna władza złosliwie zablokowała srodki dla Wołomina.

  3. W tym momencie ta Pani powinna w trybie natychmiastowym zostać zwolniona z pełnionej funkcji! Skąd Ci ludzie się wzięli!??? Jak bardzo można być nieudolnym! Nie potrafią żadnego terminu dotrzymać, porządnie papierów wypełnić, a tracą na tym dzieci, bo w zacofanym, zasyfionym Wołominie, mogło być trochę 21 wieku i nowoczesności ale oczywiście niedouczone urzędasy nie wiedziały pewnie że druk ma 2 strony i z tyłu też „trza” wypełnić i kolejny klops! To jest nie do wiary po prostu jacy ludzie zarządzają tym „miastem”!!!!!!

  4. Nie rozumiem co to znaczy, że naczelnik Bonecka odpowiedzialność bierze na siebie? Zwróci utracone 96 tys. zł.? Oczywiście, że nie zwróci! Bierze na siebie i owszem, ale bezkarność jak pozostali naczelnicy, prezesi i burmistrzowie.

  5. I to nie jest pierwszy raz, że urzędnicy zapomnieli czegoś wypełnić i tracą dzieci. Wystarczy spojrzeć na gminę Poświętne. Gmina wiejska, wszystkie szkoły maja nowoczesne place zabaw. Tam urzednik sam pilnuje dofinansowań unijnych i stara się o nie na szkoły. A u nas wszystko jest zepchnięte na szkoły. Urzędnik dostaje gotowe druki i tak jeszcze to spartaczy.

    • Co za bzdury. W Poświętnym jak rodzice o programie nic nie powiedzą to wniosków gmina nie składa. A Wójt nie odróżnia dotacji z programów unijnych od kredytów.

      • Wójt Poświętnego to nawet nie odróżnia przykrości od radości. Radni z kolei nie odróżniają uchwały od ustawy. Radny M. Zacheja , to nie wiedział na co można przeznaczyć fundusz sołecki i na komisji pytał skarbnik gminy a wcześniej głosował przeciwko funduszowi. Jak to rozkminić? Czy on stracił rozum, czy nic nie wie? Najwiecej wniosków dla szkoły złozyła dyrektor szkoły w Miedzylesiu. Ogarnia temat, tam naprawde sie dzieje. Z kolei w Ręczajach, to chyba dyrektorka nie wie, że może sama składać wnioski. Radny Powała weżmie sprawy w swoje ręce i wszystko załatwi tak jak drogę powiatową. 🙂 Noi jeszcze jeden parking załatwi do zrobienia dla syna radnego Błaszczaka. Ciekawe, czy mu cos z tego skapneło?

  6. Niech mi tylko pani z samorządu szkolnego powie że zbierają na te tablice od rodziców- to nie ręcze za siebie. A już zbierali ns tablice interaktywne i dzienniki internetowe. Złotówki nie dam debilom więcej. Tak jak pisałem wcześniej: porównajcie listy projektów w których partycypują gminy z południa i zachodu Wawy. I przyrównajcie wołmin. To jest śmieszne i smutne zarazem że takie osoby zarządzają i miastem i powiatem.Smutne- dla nas bo tracimy czas i pieniądze. NASZE !!!!!. MŁODZI – ZAKŁADAJCIE WŁASNE KOMITETY WYBORCZE I NIE WIĄŻCIE SIE Z SITWĄ. SAMI DRUKUJCIE ULOTKI INFORMACJE I DOCIERAJCIE DO WSZYSTKICH- PIESZO ROWEREM NA SANKACH. POKAŻCIE ŻE JESTEŚCIE A MIASTO BĘDZIE WASZE. DOŚĆ SITWY.

    • Głosujcie na Marka. Mark od dawna sarka. A zna się, bestia, na wszystkim, nawet na tym, na czym się nie zna wcale. I jak pięknie rozpoznaje „debili”, jakby spoglądał w lustro.

  7. Pani Bonecka nie pierwszy i nie piąty rok piastuje swoją funkcję, urzędnicy wydziału oświaty to nie jacyś młodzi stażyści, tylko starzy pracownicy, a 96 tysięcy złotych, to nie 50 groszy. Takie niedopatrzenie jest po prostu niedopuszczalne i te osoby powinny być pociągnięte do odpowiedzialności. A na marginesie spytam, czy pracownicy wydziału oświaty też są beneficjentami nagród pani burmistrz?

  8. Z przerażeniem słucham słów pani burmistrz, wypowiadanych publicznie, jak to jest jej dobrze na stanowisku burmistrza i jak miasto pięknie się rozwija. Gdzie się rozwija, pytam się? Gdzie?

    • W Wołominie jest dokładnie odwrotnie. Przełożeni posiadają niższe kwalifikacje od podwładnych. Powoływani i obsadzani są z klucza i po znajomości. Bierny, mierny ma być wierny, fachowiec posadę znajdzie wszędzie.

  9. Apos tata. Może i debil – ale co za miedzą- to wiem. A ty – nie będziesz wiedział. Dlatego dla ciebie i urząd i kaczogród- zawsze będzie caculko.

  10. Afera goni aferę. Jedna się nie kończy, a zaczyna następna. ZEAS niby kwiat nauki i oświaty, a nie potrafi przygotować wniosku. Obciach na powiat i dalej. Niestety, musi tak być bo jednostkami kierują nominowani przez lokalne sitwy.
    Który to raz gmina Wołomin traci na decyzjach radnej powiatowej Boneckiej? W radzie powiatu też głosuje przeciwko mieszkańcom Wołominowi, a birmistrz Radwan nagradza ją wysokimi apanażami.

  11. Z tego co obserwuję to w wołomińskim urzędzie rotacja pracowników jest duża a i nie wszystkie stanowiska obsadzone są bo i chętnych brak.
    Być urzędnikiem to tez nie łatwa robota a najwięcej na ten temat krzyczą ci co nie maja zielonego pojęcia o tej pracy a ich kwalifikacje nigdy nawet przy najlepszych znajomościach piastować im takich stanowisk ni e pozwolą.
    Wiem też ze ludzka rzeczą jest się myli bo nie myli się tylko ten co nic nie robi i głupcy się nie mylą. Wiem też ze przy sprawach ważnych projektów to kierownik merytoryczny nadzór swój w sposób szczególny sprawować powinien, a skoro nie dopilnował to odpowiedzialność dyscyplinarną i to dotkliwą powinien ponieść, bo faktycznie tych błędów jest już trochę za dużo a skoro są to znaczy że brak nadzoru kwitnie i trzeba by się tym zainteresować.

    • Ogólnie w całej Polsce jest problem ze znalezieniem pracowników do pracy w urzędach. Przez lata kryzysu pensje w administracji były zamrożone. Po zmianie władzy w Polsce nic się w tej sferze nie zmieniło. Sama gwarancja zatrudnienia już teraz kandydatom nie wystarcza. Nawet w Ministerstwie Finansów, gdzie jeszcze kilka lat temu na jeden etat było 30-60 osób chętnych, tak dziś jest to zaledwie kilka osób na etat. Z tego powodu bardzo wielu urzędników dorabia sobie w różny sposób po godzinach.

  12. Poziom Wołomińskich szkół pozostawia wiele do życzenia. Odpowiedzialna jest za to Pani Bonecka, która od wielu lat kieruje wołomińską edukacją. Niekompetencja przy naborze wniosków ,,aktywna tablica” pokazuje jak na dłoni poziom osób zarządzających oświatą, gdy wszyscy wokół potrafią a Wołomin nie potrafi.

    • Przesadzasz, Wołominiak, poziom nauczania jest kiepski, ale to nie wina tych, którzy zajmują się obsługą księgową i finansową szkół. Dyrektorów szkół, którzy mogliby podnosić poprzeczkę swoim pracownikom i dążyć do poprawy jakości nauczania, wybiera się od lat według zmiennych, w zależności od uwarunkowań, kluczy partyjno-towarzysko-rodzinnych. Ma zaplecze – ma stołek. A osiągnięcia i dyscyplina pracy, spełnienie przez nauczycieli wymagań do awansu zawodowego – komu to potrzebne? Tej kobiecinie, co jest bohaterką artykułu, bardziej potrzebne są pędzle do makijażu i inne podobne akcesoria, niż długopis lub komputer. Zawsze tandetnie wymalowana i ubrana, jak na imieniny u cioci z Pcimia… Czego od niej wymagać?

  13. CZY TA BONECKA TO NASZĄ KASĘ JESZCZE DOI ?. KTO JA JESZCZE TU TRZYMA ? Nie mam ochoty z moich podatków tej kobiety utrzymywać . W JAKI SPOSÓB FINANSOWY ZOSTANIE UKARANA ?? !! Takie wyjaśnienie należy się wszystkim podatnikom !!

  14. Bonecka wzorem burmistrz Radwan własne nieudolności oraz braki próbuje tłumaczyć niechęcią lub zemstą polityczną. Ten typ tak ma!!! Nawet gdyby tak było wniosej jest jeden, nie brać się za politykę. Takich „fachowców” pozbyć się musimy jak najszybciej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj