
Odcięci od świata
W Zabrańcu coraz głośniej walczą o uruchomienie linii autobusowej, która ułatwiłaby osobom zamieszkującym tę część gminy Poświętne dojazd do Warszawy. 16 grudnia przy kościele w Zabrańcu zorganizowane zostało spotkanie mieszkańców, na które zaproszono naszą redakcję oraz dziennikarzy z TVP Warszawa. Dla wielu osób zamieszkałych na tym terenie, codzienny dojazd do pracy to nie lada przeprawa. Dostęp do sklepów, poczty czy lekarza jest mocno ograniczony. Zaś sam Zabraniec wygląda tak, jakby czas się tam zatrzymał.
Przystanek autobusowy, usytuowany przy głównej drodze w Zabrańcu ma chyba za zadnie odstraszać, bo wygląda niczym dekoracja z filmu grozy. – Jakby pani tu usiadła dziś, w sobotę, to gwarantuję, że aż do poniedziałku nie podjedzie pod ten przystanek żaden autobus – powiedział nam sołtys Zabrańca Bogdan Ulejczyk. W weekendy nie kursują autobusy szkolne, więc żeby gdziekolwiek dojechać trzeba udać się najpierw do Okuniewa. Właśnie tak robią ci, którzy muszą dostać się do pracy, lecz nie mają własnych aut. Sytuacja miała ulec poprawie już jakiś czas temu, ale na obietnicach się skończyło.
– Od dziesięciu miesięcy walczymy z gminą w sprawie autobusów. Co jakiś czas dostajemy odpowiedź, że wszystko jest załatwiane, po czym nic się nie dzieje. Zwodzą nas już od dziesięciu miesięcy. Nikt nie chce nam pomóc. Tu chodzi o pięć miejscowości, z których ludzie nie mają czym dojechać do pracy. Od 27 lutego tego roku została nam zabrana wszelka komunikacja. Pan wójt w trakcie poprzednich wyborów mówił nam na spotkaniu w remizie, że rozmowy z Mińskiem są już tak zaawansowane, że autobusy będą u nas za dwa tygodnie. Dokładnie tyle czasu zostało wówczas do wyborów – powiedziała mieszkanka Zabrańca.
– Teraz miały jeździć autobusy od nowego roku, ale przyszło pismo z Urzędu Marszałkowskiego z Warszawy, w którym poinformowano nas, że nikt nie wystąpił do nich o pozwolenie na przejazdy tą trasą – dodała inna osoba. (…)
Więcej na łamach Wieści.