
Objechali nas
Od czasu warunkowego dopuszczenia przejezdności na nowo wybudowanej obwodnicy Marek, minęło kilka miesięcy. Wieczorem 22 grudnia 2017 r., nową drogą pojechały auta, a dziś słychać hałas pędzących po prostej drodze tysięcy ciężarówek. Niby wszystko ruszyło, ale tylko na wprost, bowiem pomimo upływającego czasu, zamilkł temat koniecznych do wybudowania węzłów – zjazdów. Te, „rozbabrane” od roku, straszą swoim widokiem, zapewniając jedynie zajęcie dla dzieci, nie zaś front robót dla firm mających zakończyć zadanie.
Czas mija i nikt nie wie, kiedy z S8 zjedziemy do Kobyłki i Wołomina.
Dziś wydaje się, że to na czym najbardziej zależało stołecznym drogowcom (wyprowadzenie ruchu ciężarówek z Warszawy, a tym samym odblokowanie trasy Toruńskiej) nastąpiło i obecnie mniej zależy właścicielowi drogi na tym, by całkowicie zakończyć niedawną, priorytetową inwestycję.
Z punktu widzenia naszego mieszkańca, który każdego dnia przemierza trasę do i z Warszawy, wydawać się może iż kolejny raz zostaliśmy „objechani” przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Można „złośliwie” przyjąć tezę, że „naszym kosztem zadbano o mieszkańców Warszawy i tranzytowców”. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html