Publiczny lincz na mieszkańcu?

16

To, co wydarzyło się na początku czwartkowej sesji wołomińskiej Rady Miejskiej trudno nazwać czy jakkolwiek wytłumaczyć. Chodzi o zadziwiającą reakcję przewodniczącego na pismo wojewody z prośbą o wyjaśnienie niektórych faktów, które przedstawił urzędowi wojewódzkiemu mieszkaniec gminy.

Mieszkaniec gminy Wołomin przesłał do urzędu wojewódzkiego pismo z zapytaniem, czy według nowej ustawy o samorządzie niektórzy radni rady miejskiej mogą pełnić swoją funkcję. Chodziło między innymi o radną, której mąż jest dyrektorem miejskiej jednostki; radnych, którzy pracują w miejskiej spółce i gminnych placówkach, czy radne powiązane z działalnością klubów sportowych, otrzymujących miejskie dotacje. W piśmie mieszkaniec pyta też o sprawę radnego, który miałby korzystać z gminnych zasobów, ułatwiających funkcjonowanie jego prywatnej szkoły, czy też o radną, która złożyła rezygnację z pełnionej funkcji ławnika po ustalonym terminie, za co grozi jej wygaszenie mandatu. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

16 KOMENTARZE

  1. Dziwi mnie postawa przewodniczącego Rady Miasta, który jest związany (politycznie) z burmistrz Radwan. Wątpliwości trzeba wyjaśnić, a nie się obruszać. A swoją drogą ciekawe, którzy to radni korzystają z gminnych funduszy, lub są uzależnieni poprzez pracę od miastowych pieniędzy???

    • Dlaczego przewodniczący Górski na sesjach nie udziela głosu bądź przerywa wypowiedz radnych którzy nie zgadzają się z działaniami pani Radwan albo mówią niewygodną prawdę?!????? szczyt chamstwa i tyle widac jakich radnych ma wokól siebie „nasza” pani burmistrz. Podobno takie słuchy chodzą po Wołominie,że jedna z radnych pani Radwan otrzymała spore dofinansowanie na szermierke czy cos takiego gdzie w grupie jest podobno 3 uczniów?!???? nie zastanawiaja sie na co wydaja nasze pieniądze

  2. Moim zdaniem podawanie nazwiska i adresu autora pisma publicznie na sesji, pomimo że zastrzegł anonimowość oraz nazywanie pisma „donosem” dyskwalifikuje przewodniczącego i naraża na straty gminę (naruszono przepis RODO)

  3. To rzeczywiście wygląda jak publiczny lincz, zorganizowany po to by zastraszyć innych mieszkańców, aby nie ważyli się dociekać prawdy. Tak wygląda pozytywny Wołomin???

  4. Zostalo zlamane prawo wiec mieszkaniec slusznie zainterweniowal. Zawiadomil odpowiedni organ. A poniewaz Przewodniczacy Rady wywodzi sie ze srodowiska Burmistrz podobnie zreszta jak radna, której dotyczy pismo to nie dazy sie do wyjasnienia sprawy. Podaje sie do publicznej wiadomosci dane autora pisma co jest oczywistym zlamaniem Rodo.Przewodniczacemu Rady nie przystoi takie zachowanie. Powinien stac na strazy prawa, a jak widac sam je lamie.

  5. To było celowe działanie i mam nadzieję że Urzędnicy słono za to zapłacą.A z drugiej strony tak bardzo bronili aby sesje nie były transmitowane bo RODO itp. a tu proszę takie coś…Niech ten człowiek broni swojego prawa bo Urząd zrobił to z premedytacją i myślą że im ujdzie to.

  6. Strachy na lachy a głupiemu radość. Ustawa RODO jest tak mało precyzyjna i niezrozumiała , że można ją na wiele sposobów interpetować. Wystarczy dobry prawnik i nikt nikomu nie będzie płacił. Nie siejcie fermentu tam gdzie go nie ma, wiadomo że nie po drodze Wam i innym z Radwanową i całą resztą ale reagujcie tam gdzie jest potrzeba a nie tam gdzie kogoś lubicie. Bez sensu takie artykuły.

  7. A prac Komisji nie wolno transmitować bo pan przewodniczący Rady Miejskiej obawia się że RODO zostanie złamane, jeśli głośno odczytane zostanie nazwisko jakiegoś mieszkańca! Co za hipokryci! Tu gdzie im pasuje krzyczą do mikrofonów na całą Polskę a tu gdzie się boją że ich nieróbstwo wyjdzie na jaw – zabraniają transmisji. Dramat!!!

  8. Za cezara Kaliguli senatorem był koń. U nas Rada (p. Burmistrz ) wybrała takiego jaki był jej potrzebny. Jak widać wypełnia jej polecenia znakomicie.

    • W 'przyrodzie’ o tej urodzie nic nieginie. Nagranie musi być udostępnione zainteresowanym organom. Co najmniej 2-3 osoby mają problem.

  9. Nie tylko radnym tej kadencji jest niewygodne wskazywanie na nieprawidłowości które mają miejsce w przestrzeni publicznej, tak było jest i będzie, tylko nie zawsze wychodzą na światło dzienne, kilka lat temu kiedy to ośmieliłam się poruszyć temat traktowania niepełnosprawnych dzieci w wołomińskiej placówce zostałam publicznie na spotkaniu komisji ds edukacji sprowadzona do parteru przez ówczesną radną. Pani podniesionym głosem w obecności wszystkich potraktowała mnie jak gówniarza a nie jak rodzica który ma problem, nikt z radnych nie stanął za mną, cisza, ani słowa o niewłaściwym zachowaniu radnej i też o zgorozo pani pedagog, nauczycielu, co się okazało dla tej Pani nie było ważne z czym się borykają rodzice ważne jest dobre imię mojej koleżanki z którą kiedyś pracowałam.
    Dlatego zastanówmy się na kogo następnym razem oddamy swój głos

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj