Od lat uroczyście obchodzimy rocznicę Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Pamiętamy, że jej wynik zadecydował o niepodległości Polski i jednocześnie uratował Europę przed napływem bolszewizmu. Z tej okazji, co roku na ossowskich łąkach odbywa się rekonstrukcja wydarzeń z tamtych dni oraz patriotyczno-duchowa uroczystość, o której głośno w całym kraju. W tym roku również tak będzie, ale to nie wydarzenia będą ważne, a zmiana dnia obchodzenia święta, bowiem 15 sierpnia przełożono na 14 sierpnia. Niby nic…Czy „rodzącą się tradycja” znajdzie orędowników? Dowiemy się niebawem, póki co drobna zmiana już spowodowała niemałe zamieszanie.
O pomyśle zmiany organizacji święta mówiło się od dawna. Wielokrotnie próbowano połączyć obchody radzymińskie z ossowskimi, ale nigdy się to nie udało, bo udać się nie mogło. Przez lata wokół tematu powstało wiele nieporozumień i niezdrowej rywalizacji miast o to, które jest lub było ważniejsze. Pierwszy raz o zmianie daty usłyszano rok temu, podczas spotkania przygotowującego obchody 2015. Zasugerowano wówczas, że z okazji organizacji olbrzymiego widowiska rekonstrukcyjnego 1050-lecia Chrztu Polski w Warszawie, być może pojawią się problemy z zaproszeniem na ten sam dzień grup rekonstrukcyjnych do Ossowa. Innym powodem przemawiającym za zmianą daty był fakt, że w roku obecnym miały odbyć się dwie rekonstrukcje bitwy, jedna dla pielgrzymów na Światowe Dni Młodzieży (ostatecznie odwołana) i właśnie obchody w Ossowie, a zatem zakres wydarzenia mógł stracić na randze. Mówiono też, że 15 sierpnia 2016 roku to poniedziałek, a zatem dzień najmniej korzystny do organizacji tego typu imprezy. Wydaje się jednak, że najbardziej rzeczywistym i najsensowniejszym wyjaśnieniem powodów zmiany jest to, że na ossowskie obchody przyjeżdża zazwyczaj znacznie mniejsza liczba VIP-ów. Warszawskie uroczystości zatrzymują nie tylko głowę państwa, ministrów, posłów i ważnych osobistości z rządu, ale także generałów wojska i przedstawicieli duchowieństwa. Słowem Ossów przegrywa z Warszawą. Więcej na łamach Wieści Podwarszawskich
i co z tego, że przegrywa wszyscy zabiagają o tych czy innych Vipów a gdzie są zwyczajni mieszkańcy. Nikt o nich nie pamięta tylko liczą się Vipy duża liczba Vipów to jest chore. To powinno być święto lokalnej społeczności. A nie tylko szansa dla samorządowców zrobienia sobie fotki z Vipem i na fejsa
Musisz zrozumieć ,,wiki” że ta bitwa była wygraną dla WIPÓW przedwojennych i obecnych a do chłopa się strzelało przed wojną jak np. wszedł na grzyby czy jagody do lasu dziedzica,jak nie miałeś pieniędzy na lekarza to zdychałeś
to podstawa, a teraz jak nie jestes na fejsie to nie istniejesz, a kadencja to ciagła kampania wyborcza, której kulminacje sa w roku wyborczym.
„Pomysł na bitwę”? Już samo sformułowanie tytułu mówi wszystko o mentalności „autora” i o atmosferze panującej wśród wołomińskich patRYJotów”… A jeszcze te projekty… Oddzielna „bitwa” dla ŚDM, oddzielna dla Ossowa, oddzielna dla Wołomina,… Proponuję zrobić oddzielną bitwę dla autorów tego kretyństwa, oddzielną dla „vipów”…Może nawet oddzielną dla PiSmanów z panem rezydente2m i Antkiem Generalissimusem w roli zwycięzców.
Pieniędzy starczy…
Gdyby tak zamiast tego wyciąć śmierdzące szczynami krzaki przy „gównych” ulicach?
– Brak pieniędzy
Widzę że niektórzy nie pamiętają że inscenizacja w Ossowie odbywała się w w zazwyczaj w sobotę lub niedzielę przed albo po 15 sierpnia, tak było do 2013 roku, a spowodowane to było nie ,,Vipam”, ale by mogli przyjechać chętni z innych miast, a szczególnie z Warszawy. 15 sierpnia są obchody w Warszawie i Radzyminie, a Bój pod Ossowem był 14 sierpnia 1920r. Dlatego uważam że powrót do przeprowadzenia inscenizacji nie 15 sierpnia, jest jak najbardziej trafny i skierowany do zwykłych Polaków by mogli bez wybierania , Warszawa, Radzymin czy Ossów obejrzeć żywą lekcje historii, a dowodem jest liczna widownia w Ossowie w tym roku gdzie inscenizacja odbyła się nie 15 sierpnia.