W gminie Wołomin, w czerwcu dyrektorzy szkół zmuszeni są zwolnić z pracy aż 14 nauczycieli. To naturalna konsekwencja braku godzin lekcyjnych w coraz mniejszej liczbie klas.
Najgorzej jest w Zespole Szkół w Duczkach i w wołomińskich gimnazjach nr 1, 4 i 5. W Zespole Szkół nr 1 w tej chwili funkcjonują 23 klasy, natomiast od września będzie ich 20, a niewykluczone, że nawet 19. Brakuje więc 90 godzin dla nauczycieli, co pociąga za sobą konieczność zwolnienia z pracy 4 nauczycieli takich przedmiotów jak: j. francuski, j. niemiecki, czy przedsiębiorczość. Jak ujawniła na komisji edukacji dyrektor Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół i Przedszkoli Halina Bonecka, z planowanych 5 oddziałów (klas) być może uda się utworzyć w LO tego ZSZ jedynie jedną klasę pierwszą.
W Duczkach w obecnym roku szkolnym istniały w 29 oddziały. Od września planowanych jest jedynie 25 oddziałów. (…)
Więcej na łamach Wieści.
Nauczyciele tracą prace bo gimnazja i lo w Wołominie prezentują bardzo słaby poziom. Wielu rodziców wozi swoje dzieci do Warszawy. Co się stało z najsłynniejszym LO na Sasina nikt nie chce się w nim uczyć, taki słaby poziom. Kiedyś to było elitarne LO a teraz? Może Pani Bonecka powinna się nad tym zastanowić dlaczego taki stan rzeczy toleruje. Nauczyciele płaczą, że nie ma pieniędzy na dodatkowe zajęcia, kluby, koła naukowe wszystko co jest robione to tylko dlatego, że nauczyciele pracują za darmo bo mają pasje. Liczą się tylko oszczędności na oświacie.
Wołomińska oświata sięgnęła dna i to jest dramat
To po prostu skutek regresu tego miasta… Oświata, służba zdrowia, infrastruktura… Długo by wymieniać.
ludzi ubywa w tym zaszczanku- a nie przybywa. Zakłady pracy pozamykali, ludzie powyjeżdżali za chlebem. To kogo tu uczyć?? kolejny krok – zamknięcie szkół, szpitali dworców pkp, aptek, …. degradacja tej dziury do rangi satelitarnej wiochy ….np Radzymina. Równia pochyła.
Dzieci też ubyło. Szkoła poszła na psy. Sztucznie utrzymują miejsca pracy kosztem zaniżania kryterium naboru uczniów. Do tej szkoły może dostać się każdy. Dosłownie każdy. Mark w zupełności się zgadzam.
mam na myśli LO na Sasina
A co z obecnym zawieszonym prezesem ZEC-panem Jagodzińskim? Chyba już jego czas zawieszenia się kończy i co dalej? Z nieoficjalnych zródeł wynika, że „kapitan statku” przejmuje ster w miejskiej spółce. Ciekawe czy lawina zwolnień posypie się miejskich jednostkach bo tam właśnie upchani są wszyscy ludzie króla tacy jak Wiatrak, Krzyżanowski, Mirowski, Biesiada, Niewiarowski, Sałański i jeszcze można tak wymieniać i wymieniać……
k. k . łba nie urwie
Nowy wice to i zmiany będą
Nie rozumiem. Brakuje dzieci w szkołach a jest wielki problem z dostaniem się dziecka do przedszkola – pozamieniać miejsca pracy nauczycielom np w Duczkach ile dzieci nie zostało przyjętych do przedszkola im Pszczółki Maii, to ten sam budynek chyba że dyrektor Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół i Przedszkoli woli płacić prywatnym inwestorom za utrzymywanie oddziałów przedszkolnych.
Zarządzanie oświatą w naszej gminie to kpina od lat, a chętnych do zmian nie ma. Najlepsi uciekają do sąsiednich gmin, gdzie nie muszą się prosić o mydło i papier toaletowy, a dodatki motywacyjne motywują do pracy.
kpina to ze wszystkim jest. Ponoć w urzędzie słuchy chodzą że burmistrz dostała z fogru kase na jakieś ulice. Remonty czy coś. Ale że mało dostałą – to nie będzie ich robić. To po co występowała??!!! Z jakim wkładem własnym? Pińć złotych??? to niech teraz je zwróci – z karą i odsetkami – a nie na premie przeznaczy. FOGR to fundusz celowy- chyba. Więc nie może tą kasą szastać tak…. bo jej sie chce – ale później – nie chce… Jakaś dziecinada a nie rządzenie. Albo tępota umysłowa . Wolałbym…..
Mark, nie wolisz poprzednika, mam nadzieję. Czas najwyższy uświadomić sobie, że nie ma skutecznej władzy wykonawczej w Wołominie. „sobie” odnosi się do całej Gminy Wołomin, czyli jej mieszkańców. Po ta świadomość nie jest jeszcze powszechna.
Ani poprzednika ani poprzednika poprzednika. Żal że do gara pchają sie karierowicze którzy nie mają planu, nie mają wiedzy a jedyne co mają – to mają apetyt. Natomiast jak odwiedza sie bip innych miast – i porównuje z wołomińskim….. nie wiem do czego te urzędy nasze zmierzają. Żadnych osiągnięć, żadnych koncepcji rozwoju, pomysłów, wektorów priorytetów. Jakby ktoś ze Świnicy zepchnął ….rozrzutnik z kompostem: o tak – oooo..ooo…
– i wszystko tu takie
Dobry manager zastanowi się, czy w przyszłym roku nie będzie szukał ponownie nauczycieli – a tak będzie. Wówczas można wziąć swoich, lojalnych. Dobra zmiana…
Utrzymując ten sam budżet mozna zmniejszyć liczebność klas tak żeby ilość klas była taka sama, zorganizować dodatkowe zajęcia, wymieniać kadrę pomiedzy placowkami oświatowymi itd. Pod warunkiem że sami nauczyciele będą zainteresowani …. Oczywiście najłatwiej zwolnić a potem zatrudnić, oszczędzic na kilku etatach nauczycielskich i przekazać fundusze na premie do spółek komunalnych…
oddać szkoły kościołowi , ziemię już PIS daje w prezencie , to i szkoły oddać , i tak 30 procent nauczania to zajmuje kościół , religia ,rekolekcje itp inne ziarna
Dziś oszczędzicie na oświacie – jutro wydacie na więzienia.
Dlatego rodzice inwestują w bilety miesięczne i posyłają pociechy do Warsawy
A tak na poważnie… – PO co komu taka oświata? Żeby glosować na PiS wystarczy umieć postawić „krzyżyk” w miejscu zaleconym przez księdza i wskazanym w lokalu wyborczym przez „męża zaufania” PiS.
Już dawno dobrych nauczycieli w Wołomine pozwalniali ! Została miernota i kiepskie wyniki . I DALEJ NIKT NIE WIE , DLACZEGO rodzice zabierają dzieci z Wołomińskich szkół , dlaczego tu nie zdają matury . I wszyscy ciągle udają ,że nie wiedzą o co chodzi . Ale nagrody na dzień edukacji dla dyrektorów będą ! A czy każdy wie , że dyrektor byle szkółki zarabia w gminie Wołomin ponad 8 tyś. zł miesięcznie .! ! Skandal !