5 kwietnia w Kobyłce odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „Śniadanie z biznesem”. Tym razem głównym tematem rozmów była energia. Już na samym początku spotkania wspólną energią do działania pochwalili się burmistrzowie Kobyłki i Radzymina oraz wójt gminy Dąbrówka. Razem postanowili oni promować swoje tereny inwestycyjne. W tym celu powstał projekt – 3areas i hasło „Dobra strona Warszawy”.
– To inauguracja pewnego projektu, nad którym pracujemy od kilku ostatnich tygodni. Jest to projekt, który ma na celu promocję gospodarczą naszych trzech gmin. Rozpocznie się wspólnym stoiskiem zlokalizowanym na targach terenów inwestycyjnych (21-23 kwietnia) w hali Expo w Nadarzynie. Razem rzeczywiście można więcej, taniej i efektywniej. Wspólnie chcemy pokazać to, co mamy najlepsze dla naszych przedsiębiorców – powiedział wiceburmistrz Kobyłki Piotr Grubek. – Kobyłka dysponuje obszarem, który będzie gotowy do sprzedaży we wrześniu lub październiku 2017r. Są to dwa duże, miejskie tereny o łącznej powierzchni około 8 hektarów. Te tereny są bezpośrednio położone przy węźle „Kobyłka” i trasie S8. Liczymy zatem na duże zainteresowanie. Żeby je zwiększyć prowadzimy już różnego rodzaju działania promocyjne. Jeżeli chodzi o inne obszary, to miasto Kobyłka posiada lub za chwilę będzie właścicielem kolejnych około 16 hektarów – dodał wiceburmistrz Grubek.
Co do zaoferowania mają pozostałe dwie gminy? – Gmina Radzymin nie ma terenów publicznych zlokalizowanych przy trasie S8. Współpracujemy natomiast z mieszkańcami oraz właścicielami tych terenów i wspólnie z Kobyłką i Dąbrówką będziemy te tereny promować. Zresztą indywidualnie robiliśmy to już od jakiegoś czasu z sukcesami. Wierzymy jednak, że gdy połączymy siły, będzie nam łatwiej konkurować z drugą stroną Warszawy. (…)
Więcej na łamach Wieści.
a co to za grunty te 16 ha?
Bardzo dobrze ! : Jest droga, sa tereny inwestycyjne – będą zakłady – będzie praca, będzie rozwój . A Wołomin – patrzy sie na to jak wół na malowane wrota bo : Nie ma drogi , ma tereny do inwestycji – ale nikt normalny tu nie przyjedzie, bocznicy sie pozbył – i jest piknie ! Nie ma firm , nie będzie pracy , nie będzie wpływów do budżetu, nie będzie rozwoju. Będzie park pomnik czołg i potężny zakidziajec mazowiecki. Czyli – pielęgnujemy wiekową tradycję. Brawo !
A w Wołominie jest i będzie taki fajny aniołek z trąbką na rondzie… 😉
Będzie? W Kobylce? Hahaha. Najpierw burmistrz musi się zmienić.
I ten aniołek popiera obecna władzę. ps. Nic nie mam do aniołków.
Mark czasem warto wybrać się na wycieczkę do Tłuszcza albo Łochowa – można się przy okazji pocieszyć 😉
Tylko żeby ci przypadkiem nie przyszło do głowy wybrać się przy okazji do Węgrowa albo Mińska – przypadkiem za dużo zobaczysz i jeszcze ci prawo jazdy zabiorą 😉
wiem – znam dobrze. Niedawno gadałem z jednym światłym autochtonem wołomińskim, który twierdził że wszędzie jest – tak jak tu.
– A gdzie indziej ty byłeś – zapytałem.
– No – nigdzie.
Najgorsze, że ci ludzie – mają już 18 lat- i prawo do głosowania.A max wojaże to albo Łeba albo żakopiec – i tyle.Oczywiście – dla niego metropolia jest beeee – bo podatki wzrosną.
Czym ostrzyć takie kołki?
Mam hektarową działkę w Dybowie Kolonii tuż przy trasie S8. Pierwsze słyszę, aby burmistrz lub ktoś z urzędników ze mną się kontaktował. Chyba, że to był kontakt z ciocią burmistrza panią sołtys.
Ciekawe, ciekawe…