Na środowej sesji wołomińskiej rady miejskiej po raz kolejny powrócił temat sensu ustawienia pomnika papieża Jana Pawła II na placu 3 Maja. Przypomniano pytania, które krążą po mieście już od wielu lat: czy to pomnik wstrzymuje rozwój tego miejsca i jak daleko od postumentu można postawić pierwszy punkt sprzedający alkohol? (…)
I właśnie to ostatnie, przytoczone określenie wzbudziło krótką, ale ożywioną dyskusję. Rozpoczął ją radny Maciej Łoś, który zapytał czy na placu 3 Maja można sprzedawać alkohol czy też nie. – Jakby ktoś chciał postawić kawiarenkę z dobrem jakości alkoholem to można? – pytał kolegów radnych.
– Przecież już kiedyś była i zlikwidowali – przypomniał mu radny Eugeniusz Dembiński. Rzeczywiście, ok. 6 lat temu, z powodu sprzeciwu księdza proboszcza i niektórych parafian odmówiono lokalnemu przedsiębiorcy prawa sprzedaży alkoholu na wołomińskiej „patelni”, w wyniku czego pobliska kawiarenka została zlikwidowana.
– W planach budowlanych, z tego co czytam, jako obiekty małej architektury zdefiniowano niewielkie obiekty, w tym obiekty kultu religijnego, takie jak kapliczki, krzyże przydrożne oraz figury…- wyliczał radny Tomasz Kowalczyk.
– Obiektem kultu nie jest pomnik, tylko jest krzyż, kaplica – zastanawiał się przewodniczący Rady Leszek Czarzasty.
– …oraz figury. A tam jest figura – przypomniał radny Kowalczyk.
– Oczywiście, i krzyż na niej również – dopowiedział radny Dembiński. (…)
Więcej na łamach Wieści.
No to kto chce przenieść papieża?
Odpowiem Ci kto chce przenieść papieża. Papieża przeniesie ten radny któremu to będzie na rękę żeby zgarnąć jak najwięcej głosów. Nie przeniesie go ten komu nie będzie to na rękę.
Kto chce przeniesc papieza? Ten komu zalezy na szacunku Dla Jana Pawła II. Brakiem szacunku jest wykorzystywanie tego pomnika i wizerunku Świętego do walk politycznych/kulturowych.
Ludzie powinni zadecydować o przeniesieniu,a nie pani Radwan ze swoimi pupilkami. Przeszkadza jej papież? to niech idzie na kolejny marsz z lewactwem przeciwko nienarodzonym dzieciom
Kto chce przenieść pomnik papieża? Ja nie. Jeżeli pomnikowi nie będzie przeszkadzało moje towarzystwo to może tam zostać.
jak by Papież żył to by sie sam przeniosl. To byl wieki czlowiek i nie potrzebowal jakis wolominskich radnych do obrony. On pomnikow nie chcial. Radni wolominscy niech odejda w nieslawie. Stanowisk nie dostali to teraz sie biora za urzadzanie zycia innym. Wezcie sie za robote uczciwa. A nie liczycie ze dostaniecie stanowiska za podnoszenie lapy.
Jaki problem? Papieżowi się nie podoba? Sam pił na ołtarzu.
żenujący komentarz
To jest chore. Najpierw stawia się figurę w określonym kształcie, a następnie ta bryła staje się święta i hamuje rozwój centralnego placu w mieście. Zaznaczam, że chodzi mi o bryłę materii, kawałek brązu, spiżu, a nie o papieża, którego ta bryła nawet średnio przypomina. Czy to jest normalne i zgodne z Ewangelią? Postawić „cielca” i się do niego modlić, albo modlić się o to żeby zniknął z tego miejsca i dał żyć ludziom. Tym kawałkiem spiżu przekazano probodzczowi prawo decydowania o miejscowym planie zagospodarowania centralnego placu w mieście. Czy to jest normalne?
Na krzyż też pluje,bo jest z kawałka drzewa? gratuluje poziomu taki sam jak tej co chce zabrać papieża
Czy naprawde nie ma innych tematów na kampanie wyborcza? Przy okazji jezeli juz tak bardzo lud Wołomiński jest sprawgniony gorzały lub piwa, to niech stosowny przybytek bedzie w odległosci min.100 m. Sprawę można załatwić bez zbędnego nagłaśniania i konfliktowania. Tylko czy naprawde tego typu obiekt jak lokal z alkocholem lub sklep nocny z tymi trunkami jest potrzebny w tym rejonie? Zaraz tam beda ławeczki,libacje w plenerze i inne atrakcje miejscowe. Ciekawe co na to okoliczni mieszkańcy? / no moze nielicznym to podpasuje, bedzie pod ręką lekarstwo.
Faktem jest, że w centrach innych miast jest tłoczno i gwarno – są kawiarenki, mieszkańcy się spotykają, a nawet na wadowickim rynku można napić się piwa. W Wołominie zaś od lat trwa dylemat o przeniesieniu pomnika papieża – efekt jest taki, że to mieszkańcy… sami się „przenoszą” z Wołomina :)))))
Sugeruje pan,ze mieszkańcy jako jedyny cel widza potrzebe istnienia tego typu przybytków, a jak ich brak to uciekaja z tego miasta??
Sugeruję, że mieszkańców Wołomina spotkasz Pan w Warszawie – na Nowym Świecie, na targach śniadaniowych, przy food truckach, a nawet nad Wisłą. Wszędzie tam, gdzie można się spotkać, usiąść, zjeść i porozmawiać na świeżym powietrzu – niekoniecznie przy alkoholu. Świadczą o tym zdjęcia na portalach społecznościowych – nawet radni wołomińscy takie fotografie posiadają. W innych miastach ogródki kawiarniane są zwykle na rynkach w centrach.
A Wołomin tradycyjnie w czarnej d. nie tylko pod tym względem… 🙂
A uciekają, żeby mieć bliżej do cywilizacji – jeśli można to tak określić…
I dlatego PiS nie ma mojego i nie tylko mojego głosu.
ZA KUPCZENIE PAPIEŻEM I WYKORZYSTYWANIE GO DO WALKI POLITYCZNEJ.
Madziar to kpina. Kto go popiera?
mieszkańcy też nie chcą przeniesienia pomnika i kilku radnych od pani burmistrz również
Pan/pani Zuza ma problem z PiSem przecież nie tylko oni są za pozostawieniem postumentu? trzeba czytać i oglądac sesje ze zrozumieniem,a nie tylko lizac ty… obecnie rzadzacym. Jak ci się nie podoba zawsze możesz wyjechać z kraju do niemiec i być niewolnicą islamistów?
To że radni szukają pomysłu na kampanie jest zrozumiałe. Ale to że podsycają nastroje wokół Św Jana Pawła II to jest skandal. Czy wśród wołomińskich radnych nie ma prawdziwych katolików? W kościele jestem co tydzień. Należę do pewnej religijnej organizacji. Ale radnych wołomińskich szczególnie tych z PiS uważam za antychrystów, Działają na szkode kościoła 🙁
Wołomin ma niewiele przestrzeni publicznych z prawdziwego zdarzenia. Na ironię zasługuje fakt, że życzeniem Jana Pawła II było pochowanie Go w ziemi bez tablicy nagrobnej ?! Inne miasta stawiają pomniki ludziom z TYM miastem związanych …
A tyyyle jest miejsca na placu po GLOBI, to jest najsmutniejsze, martwe miejsce w centrum powiatowego miasta… w XXI w.
pani Ela chce koniecznie przenieść pomnik więc…..może nie widzi innej możliwości zabawy
Czy jedynym pomysłem na rozwój tego miejsca jest umożliwienie sprzedaży alkoholu?
Tak się kojarzy niektórym radnym rozrywka i spędzanie wolnego czasu?
Jeśli tak, to pogratulować. I może warto wysłać na jakieś spotkanie AA?
Remiza i plac handlowy (czyli rynek) to właściwe cele skupisk publiki.
Proboszcz niech trzyma się sacrum a pisowcy niech nie mieszają.
Każdy rozwarza czy pomnik przenieść czy nie,a tu tylko czepialstwo do PiSu…przecież to smieszne? zapytajcie ludzi czego chcą i tyle radni z innych ugrupowań też nie do końca chcą przenosić pomnik ale tu już się tych partii nie wymienia…zenujące
Panie Florkiewicz, nie myśli pan,ze Wołomin przebije Warszawe z atrakcjami. A szczególnie teraz, kiedy pociagi kursuja tak często , mozna tam szybko i w przyzwoitych warunkach dojechac. Nawet 634 sie uuzniła jak jest obwodnica Marek. dzisiaj z Wołomina lepiej dojechac do centrum W-wy niz z wielu miejsc Warszawy Nawet gdyby otworzyc i z 5 ogródków restauracyjbnych na patelni to i tak tu nie wiele zmieni. Wołomin to sypialnia i cudów tu nie bedzie.
Warszawy nie przebije, ale jak jestem latem na wsi pod Grójcem, to na rynku grójeckim jem sobie lody, w innych podwarszawskich miastach też można spędzać czas na rynkach na świeżym powietrzu. A Wołomin to Wołomin. Zgadzam się, że otwarcie ogródków niczego w Wołominie nie zmieni skoro drobny biznes tu plajtuje – i to nie tylko puby, ale również (co jest niezwykle rzadko spotykane) w Wołominie zamykają się również banki i apteki. I zgadzam się, że Wołomin to tylko sypialnia – bo już nawet do szkół czy dobrych lekarzy ludzie jeżdżą do stolicy.
Toz to na patelni tez mozna posiedzieć, opryskać sie woda latem, brakuje tu lodów , ale sa nieopodal w parku przy ul.Moniuszki. W Wołominie moze nie ma ajs wajs pod tym wzgledem, ale jest w miare przyzwoicie. I co tu komu przeszkadza pomnik JPII. Wystarczy tylko w jego najbliższym otoczeniu sie przyzwoicie zachowywac i to wszystko. Tak wiec według mnie sztuczny temat w szczególnosci na potrzeby antagonizowania tutejszych mieszkańców, a zwłaszcza w okresie wyborczym. Przez te wszystkie lata od upadku komunizmu, Wołomin moze i nie rozwinął sie tak jak by mozna sobie tego zyczyc, ale tragedii tez raczej nie ma. Szkoda,ze tzw. przemysł tu w zasadzie całkiem zanikł. Ja bym był daleki aby robic w swoje gniazdo, co nie znaczy,że na wiele spraw nalezy spojrzec krytycznie i dązyc do poprawy. O swoich na zewnatrz mówi sie dobrze. Tak i o Polsce na zewnątrz zawsze trzeba mówic dobrze albo milczeć w najlepszym przypadku.
Zgadzam się. Z moich kolegów i koleżanek z klasy z podstawówki i liceum (w sumie 60 osób) to mogę na palcach jednej ręki policzyć tych, którzy nadal mieszkają w Wołominie. O czymś to świadczy…
…O pustogłowiu kolejnych kast rządzących tym niby miastem. – Wszystkich bez wyjątku.
Panie Mariuszu, tylko nnieliczni z pańskich kolegów i kolezanek pozostali w Wołominie. To jak to jest jakby nie było na przestrzeni ostatnich 10 lat wybudowano tu wile nowych domów wielo i jednorodinnych. To kto w nich zamieszkał? Nie przeczę,ze wiele spraw zostało zawalonych i zaniechanych. Zrobiono z tego miasta sypialnie.Całe szczęście,ze jest to miasto powiatowe,gdzie najwięksi pracodawcy to szpital,starostwo,Sad i Prokuratura , Policja no i ostatni galera. O czymś zapomniałem? Czy którys z kandydatów na fotel burmistrza moze gwarantowac lepszą wizję dla miasta???????????
Nie zaproponują lepszej wizji, bo to od 30 lat te same osoby. Nie muszą mieć nawet programu wyborczego, bo ludzie i tak znów ich wybiorą. Taka jest tutaj mentalność. Domy niby się budują, ale raczej pojedynczo. W tym czasie w Legionowie, Mińsku czy Wyszkowie powstały całe dzielnice z placami zabaw, przedszkolami, porządnymi siłowniami plenerowymi. Nie zapomniano nawet o rowerach miejskich…
Oczywiście nie wypada na zewnątrz mówić źle o Wołominie, bo co pomyślą sobie o mnie ludzie, gdy się dowiedzą prawdy, że piję czarną wodę z kranu albo wdycham aromaty z wysypiska…
W tym kontekście „miasto-sypialnia” to i tak za dużo powiedziane w pewnym sensie… I nic się w tej kwestii nie zmieni, bo mieszkańcy głosują na tych samych kandydatów. Ja chciałem zmieniać to miasto i dlatego startowałem w wyborach, ale wyborcy nie chcieli mnie, bo im się taki Wołomin podoba…
Wiem, że nie wypada robić we własne gniazdo, ale gniazdo zawsze można zmienić.
Odnoszę wrażenie, że mieszkańcy miasta czują się zobowiązani do akceptowania tego, co jest, i powstrzymują się od obiektywnych ocen, może dlatego, że tak jest im wygodniej, a może z powodu nieustającej potrzeby kreowania lokalnych bohaterów. Kto ma odwagę kandydować i uparcie twierdzi, że ma plan, pomysł, program, tego się kupuje. A jeśli program, pomysł, plan okazuje się wydmuszką, to się siedzi cicho, bo w końcu ten produkt się wybrało.
przeniosą i wybudują nowiuśki supermarket. a okoliczne stare budynki wyburzą pod piękne parkingi dla klientów. mieszkańców na bezdomnych. oto nowoczesne, koalicyjne miasto.