Takiego obrotu zdarzeń z pewnością nie spodziewało się małżeństwo z Zielonki, które w miniony czwartek, jadąc na porodówkę do szpitala w Wołominie zauważyło, że poród zaczął się już w samochodzie. Nie namyślając się ani chwili, kierowca skręcił do przychodni Multi Medica w Zielonce.
Tak to zdarzenie wspomina kierownictwo przychodni w Zielonce:
„W czwartkowy poranek 12 lutego pielęgniarki Katarzyna Godlewska i Alicja Dmowska rozpoczęły swój dyżur w punkcie pobrań. Przed gabinetem jak co dzień zebrali się pacjenci. Pielęgniarki rozpoczęły pracę, gdy do gabinetu zabiegowego weszła jedna z rejestratorek medycznych informując, że w holu przychodni zgłosiła się kobieta, która właśnie zaczęła rodzić. Pielęgniarki zareagowały natychmiast, wprowadzając kobietę do gabinetu zabiegowego, który znajdował się najbliżej. Wstępnie oceniły sytuację położniczą, która wskazywała na to, że poród jest w toku i główka dziecka jest praktycznie na zewnątrz, maleństwu najwyraźniej bardzo spieszyło się na ten świat, niekoniecznie czekając na dojazd do szpitala. Niezwłocznie powiadomiono także lekarza rodzinnego Roberta Zimnego, który od rana przyjmował pacjentów w gabinecie poradni POZ. (…)
Więcej na łamach Wieści.