Mieszkańcy Krubek Górek, Zabrańca, Trzcinki i Małkowa chyba nie doczekają się doprowadzenia do ich miejscowości linii autobusowej.
Przypomnijmy, że w kwietniu br. wójt gminy Poświętne Jan Cymerman informował, że prowadzi rozmowy ze spółką Mobilis Group, która jest właścicielem m.in. autobusów kursujących na trasie Wołomin – Mińsk Mazowiecki, w sprawie uruchomienia trasy od Poświętnego do Kubek Górek. – Trasa mogłaby przebiegać przez Zabraniec albo do SKM w Sulejówku, czy jakiegoś głównego dworca kolejowego. Chcemy z nimi się dogadać, żeby ewentualnie wprowadzone zostały dwa stałe kursy rano i dwa po południu. Zależy nam na stałym połączeniu np. z Warszawą. Zastanawiamy się również nad zorganizowaniem gminnego przewozu. W przyszłości poinformujemy komisje rady o tym, jak to miałoby wyglądać i ile by kosztowało. Chcemy taką linię poprowadzić do Wołomina lub nawet do SKM w Sulejówku – obiecywał wówczas wójt Jan Cymerman.
Pod koniec czerwca okazało się, że nie powstanie żadna nowa linia autobusowa. – Przez dwa miesiące obiecywali ciągle, że już trwają rozmowy z Mobilisem. Zastępca wójta mówił nam, że około miesiąc czasu trzeba czekać by otrzymać pozwolenie na przejazdy. Nie wiemy co mamy teraz zrobić. Nie każdy przecież ma samochód. Przykładowo moja mama, która ma 60 lat musi jeździć rowerem z Trzcinki do pracy w Wesołej aż 17-18 km w jedną stronę. Zresztą nie tylko ona jest w takiej sytuacji – żali nam się jeden z mieszkańców Trzcinki. (…)
Więcej na łamach Wieści.