Aż trzech radnych Rady Gminy Poświętne nie znajduje się w składzie żadnej ze stałych komisji rady. Marek Szałwia, Sylwester Niźnik i Wiesław Rozbicki – bo o nich mowa, nie pracują w żadnej z gminnych komisji. Dlaczego? Ponieważ nie chcą ich pozostali koledzy i koleżanki z rady. Według art. 24 ustawy o samorządzie gminnym „radny jest obowiązany brać udział w pracach rady gminy i jej komisji oraz innych instytucji samorządowych, do których został wybrany lub desygnowany.”
Temat uzupełniania składów komisji pojawił się ostatnio na początku tego roku, przy okazji zaprzysiężenia radnego Marka Szałwi, który wygrał wybory uzupełniające do Rady Gminy Poświętne. Nowy radny nie został wówczas włączony do żadnej z komisji, ponieważ jak stwierdził wójt Jan Cymerman: „Trzeba pana poznać i zobaczymy gdzie będzie pan chciał pracować”.
Więcej na łamach gazety…
Trzeba Pana lepiej poznać, no własnie co tu autor miał na mysli. To Wójt decyduje, co ma robic radny???????
Co Cymermanowi J. do radnego? To czy będzie w komisji, czy nie, to kompetencja Rady. Jak widać, radni decyzje podejmują za przyzwoleniem wójta. Nie wykluczone, że radni obawiają się kompetentnego radnego Szałwii. Szkoda. Mogliby się od kolegi dużo nauczyć . Może do końca kadencji udałoby się im minimum przyswoić. 😉
Na to wyglada, ale to nie tylko tam , podobnie jest w innych gminach zwłaszcza wschodniej ściany powiatu.
O kompetencjach Pana radnego można wiele powiedzieć. Niekoniecznie dobrego. Jeżeli kompetencją jest to że przeczyta z kartki (niekoniecznie ze zrozumieniem) to co przygotuje mu inny mieszkaniec Trzcinki to gratuluję.
Po za tym o ile mi dobrze wiadomo dwaj panowie radni do tej pory nie kwapili się przez ostatnie trzy lata aby zasiadać w jakiejkolwiek komisji i pracować na rzecz i dobra gminy jak inni radni. Dlaczego nie chcę wnikać, być może z lenistwa.
Warto aby mieszkańcy gminy o tym wiedzieli i ocenili ich adekwatnie do wniesionego nakładu pracy przy urnie wyborczej.
Wójt i jego radni źle czytają . Sformułowanie poprawnie choćby jednego zdania graniczy z cudem. Przykre, że takie osoby reprezentują mieszkańców.
Co niby takiego zwojowała radna i pozostali. Nic! Siedzą, kasę biorą i ploty roznoszą. Co mogą zdziałać? Przecież nie rozumieją, co z czego wynika. Nie mają pojęcia o zadaniach gminy. Uśmiechać się do wyborców , to nie ma potrzeby. Trzeba używać rozumku. No i nie stać na baczność przed wójtem.
Umiejętność w miarę sprawnego czytania to w tym towarzystwie rzadka umiejętność. Wystarczy posłuchać nagrania z sesji, na którym wójt odczytuje wnioski o udostępnienie informacji publicznej albo przewodnicząca komisji rewizyjnej czyta treść skargi. Nie wiadomo – śmiać się czy płakać?
Czyżby znowu odezwał się Jarząbek pana wójta. Bo tak ładnie zionie jadem. Czemu taka agresja nie mieliśta już co wymyślić na myślącego radnego z Trzcinka? Nie wystarczyły nawet kolejne odezwy do mieszkańców na stronie gminy. Obudźcie się to nie folwark to urząd gminy… no chyba że orwelowski to co innego czapki z głów tu faktycznie pewne podobieństwa są
Radna Bombik. Przewodnicząca komisji rewizyjnej, to nie wie po co tam jest. Z nagrań z posiedzeń wynika, że nie tylko nie potrafi czytać, ale i faktycznie nie rozumie treści czytanego dokumentu. W urzędzie jest prawnik, który jest do dyspozycji radnych. Powinni zaprosić panią na posiedzenie i zapytać o co chodzi. Nie trudno jest także, aby radni we własnym zakresie mieli wydrukowane ustawy dotyczące sprawy. Materiały dostają na siedem dni przed sesją. Przed komisją także znają przedmiot omawianych spraw. To o co chodzi? To ci kompetencja. Przychodzą najwyraźniej tylko po kasę.
Proszę pojechać do miejscowości z której została wybrana Przewodnicząca komisji rewizyjnej i zapytać się mieszkańców o jej pracę na rzecz gminy i wsi. To moim zdaniem czyli zaangażowanie i oddanie mieszkańcom jest bardziej ważne niż subiektywny odbiór umiejętności czytania.
Po odsłuchaniu nagrań rzeczywiście są poważne kłopoty z czytaniem . Jeżeli są takie kłopoty z czytaniem, to powstaje pytanie, czy taka osoba rozumie to co czyta? Ale taki przewodniczący komisji rewizyjnej to „skarb” dla wójta – nie dopatrzy się żadnych nieprawidłowości :-).
Przebieg posiedzeń rady i komisji rewizyjnej gminy Poświętne dobrze obrazuje poniższa pieśń Jacka Kleyffa. Lata mijają a rzeczywistość w gminie Poświętne się nie zmienia.
https://www.youtube.com/watch?v=JKysE86uxUE
Jak tacy kompetentni są nasi działacze społeczni, to w czasie obrad dochodzi do sytuacji podobnych jak w tym kawale o koniach:
Koń pyta się drugiego konia który jest niewidomy:
– Kolego, czy weźmiesz udział w Wielkiej Pardubickiej?
– Nie widzę przeszkód.
Jaki na zdjęciu zaindyczony cieśla z Ręczaj. Mistrz słowa i mimiki twarzy. Tylko, że tym wiedzy z zakresu samorządu nie nadrobi. Zostaje mu uzupełnianie gestami. Tu wyborcy niech wezmą pod rozwagę. Radny z wiedzą, czy uśmiechem, które idzie przez wieś echem.
Januszek do gruszek. Zawsze słodki jak cukierek. Nagadywał na radnego z Trzcinki, że nie pomagał przy pikniku strażakom. Sam zapomniał, że w tamtym roku nie pomógł OSP Nowe Ręczaje przy pikniku. Kiepska pamięć.