Do niedawana mogło się niektórym wydawać, iż wojewoda Mazowiecki Zdzisław Sipiera, wywodzący się z PiS, podejmując się trudnych wyborów, będzie się kierować sympatiami politycznymi. O tym, że tak nie jest mogliśmy przekonać się podczas ostatniej sesji Rady powiatu, gdy przyszło wystąpić o wygaszenie mandatu radnego, zasłużonego dla jego partii radnego z Tłuszcza. Radnego obroniono, ale niesmak pozostał.
Ponad rok temu do przewodniczącego Rady powiatu dotarły dwa pisma wojewody, dotyczące chęci wygaszenia mandatów dwóch radnych, wywodzących się z koalicji rządzącej w powiecie. W pierwszym z nich chodziło o to, że radny Adam Konrad Jaczewski nie zamieszkuje na terenie powiatu, w kolejnym informowano, że członek Zarządu powiatu, Mariusz Dembiński, jako prezes gminnej spółki z Tłuszcza wykonywał działalność gospodarczą z wykorzystaniem mienia powiatu wołomińskiego, co jest niezgodne z ustawą. O ile w pierwszym przypadku wojewoda szybko odstąpił od pomysłu, o tyle w przypadku prezesa Zakładu Gospodarki Komunalnej z Tłuszcza sprawy nie odpuszcza. Obecnie, po wielu odwołaniach samorządu powiatu trafiła ona do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Jakiś czas później, po dwóch wezwaniach Sipiery, do władz powiatu wołomińskiego trafiało kolejne pismo, tym razem domagające się wygaszenia mandatu radnego Janusza Tomasza Czarnogórskiego. Było ono na tyle dziwne, że wielu z radnych udowadniało, iż jest to tylko działanie pro forma, „bo swojego” nie ruszą. Jednak w ocenie organu nadzoru spełnione zostały przesłanki podjęcia uchwały wygaszającej mandat, w związku z naruszeniem przez radnego Czarnogórskiego art.25b Ustawy samorządowej.
(…) W poprzednich głosowaniach nad wygaszeniem mandatu dla radnego Jaczewskiego czy Dembińskiego nigdy nie było jednomyślności. Radni z klubu PiS zasiadający w ławach samorządowych zawsze byli za wnioskiem swojego wojewody. Dziś, o zgrozo, tłumacząc swe zachowanie wyjaśniali, iż to całkowicie odmienna sprawa. Może i tak, ale skutki przyjęcia decyzji, jakże tożsame.
Więcej na łamach gazety