Sprawa MZO: Prezes na policji

33

Nie cichnie sprawa tajemniczych ciężarówek, które po zmroku wjeżdżały na teren wołomińskiego wysypiska w Lipinach Starych – jak twierdzą świadkowie – bez kontroli i z pominięciem wagi. Radni dowiedzieli się od pracownika ochrony, że dostał polecenie, by wpuszczać ciężarówki wieczorową porą. Prezes MZO sugeruje, że nie miał z procederem nic wspólnego.

W oświadczeniu przesłanym redakcji w sobotę 9 grudnia prezes Miejskiego Zakładu Oczyszczania w Wołominie Jarosław Kubała informuje:

„W związku z wjazdem ciężarówki z odpadami na teren składowiska w Lipinach Starych oraz jej rozładowaniem w dniu 30 listopada br., po godzinie zamknięcia zakładu, informuję, że po analizie nagrań i przeprowadzonych rozmowach z pracownikami, odpowiedzialnymi za zaistniałą sytuację, podjąłem decyzję o złożeniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Zawiadomienie złożyłem w Wydziale Gospodarczym Komendy Powiatowej Policji w Wołominie w dniu 8 grudnia br.

Jednocześnie informuję, że wyciągnąłem konsekwencje wobec firmy ochraniającej wysypisko. Podobnie postąpię w każdym przypadku, w którym pojawi się choćby najmniejsze podejrzenie złamania prawa na obiektach MZO Wołomin.

Nawet w przypadku dużego przedsiębiorstwa jakim jest MZO Wołomin nie może dochodzić do podobnych sytuacji, czy to z przyczyn ludzkich błędów, czy – tym bardziej – nieuczciwych działań. Każde tego typu zdarzenie będę pilnie analizował i podejmę działania mające na celu jego pełne wyjaśnienie.”

Kiedy władze Wołomina, właściciele miejskiej spółki zdecydują się na ujawnienie monitoringu z wieczornych wjazdów ciężarówek i treści zeszytu, w którym każdy taki wjazd był notowany? W odpowiedzi wiceburmistrz prosi o czas. Radni natomiast głośno domagają się podania wstępnych faktów, bez zbędnej zwłoki. Oto, jak komentują ruchy prezesa MZO: (…)

Więcej na łamach Wieści.

33 KOMENTARZE

  1. Bardzo dobra decyzja prezesa. Wyjaśnić i ustalić, jak do tego doszło. Wreszcie jest ktoś, kto nie boi eis podejmować decyzje. Ciekaw też jest, że akurat radny jechał i akurat o tej godzinie spotkał ciężarówkę 🙂

    • Zadna to łaska aby osoby publiczne,a w szczególnosci Prezes,Burmistrz itp. w takim przypadku wnioskowały o przeprowadzenie stosownego postepowania. Tak przy okazji to od jakiego czasu taki proceder miał miejsce i nikt do czasu info od radnego nic nie wiedział???? Smiech na sali.

    • Bez większego znaczenia jest, czy radny jechał przypadkiem, czy nie. Lepiej jeśli nie było to przypadkiem, bo oznacza, że ma dobry wywiad i rozpoznanie. Zgłoszenie zdarzenia na policję służy prezesowi, ukierunkowuje dochodzenie na dozorców i kierowców. Mówiąc kolokwialnie, ktoś z nich ma beknąć. W INNYM WYPADKU BARDZO SZYBKO OD POWZIĘCIA WIEDZY, DONIESIENIE NA PREZESA MUSIAŁABY ZŁOŻYĆ BURMISTRZ.
      Ciekawsze jest coś innego. O udostępnieniu radnym nagrań z monitoringu i zapisów dozorców ma zadecydować pani burmistrz. Dlaczego tym razem akurat ona, a nie zarząd prowadzący sprawy spółki? Cały czas zasłania się tajemnicą spółki, mógł tak dalej. Na mojego nosa strach sięgnął wyżyn i prezes został w tej sprawie ubezwłasnowolniony. Robi co żąda właściciel. Wiadomo, że radni tych materiałów nie zobaczą ponieważ burmistrz podejmie wspaniałomyślną decyzję, zaraz po tym, jak przejmie je prowadzący postępowanie. W postępowaniu takich dowodów się nie ujawnia. Niedostępne będą niemal do końca kadencji. Znając życie oraz lokalne układy, już ktoś dba i zabiega, jak łeb urwać „hydrze”. Ciekawe, kto lepiej rozegra to rozdanie, radni czy burmistrz? Szybko się nie dowiemy!

      • Szarik, jeśli mieszkasz w Wołominie, to też jesteś właścicielem.Nie tylko MZO, ale innych miejskich spółek – też. A burmistrz jest tylko jedynym reprezentantem jedynego wspólnika, a stan posiadania gminnego majątku, Twój i jej, jest taki sam. Burmistrz nie ma prawa wydania zakazu lub nakazu prezesowi miejskiej spółki, w kwestiach prowadzenia spraw spółki objętych zakresem zwykłego zarządu.Nie ma tego prawa także rada nadzorcza. Jakieś bajki ktoś tworzy, a ksh jest naprawdę dobrze napisaną ustawą i każdy może ją zrozumieć.

      • Hehehe, w jakim świecie żyjesz? Pewnikiem ułudy, kędy zapał tworzy cudy … .
        Politruki i kapciowi własnego zdania nie mają.

  2. Jeśli cytowany tekst jest autentyczny, to należy skonstatować, że kompetentny i dobrze opłacany prezes miejskiej spółki nawet nie wie, że wysłał zawiadomienie do nikogo, bo w KPP w Wołominie Wydziału Gospodarczego nie ma…

  3. Do Elle.
    Piszesz chyba po to by się tyko przyczepić 🙂 ale sensu w tym nie ma. Oczywiście, że w KPP Wołomin jest Wydział d/w z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją. Nie martw się zawiadomienie dotrze tam gdzie trzeba, a i postępowanie przeprowadzone będzie solidnie. Jeszcze raz pochwalę prezesa i słuszność takich działań, które zmierzają do wyeliminowania nieprawidłowości.

    • Nie prezes pisał zawiadomienie, ale prawnik obsługujący spółkę. Najpewniej ten sam, który składał wniosek o wpis spółki do rejestru przedsiębiorców KRS, czyli ten, który jako jedynego wspólnika wskazał osobiście urzędującego wówczas burmistrza, jako osobę fizyczną, z numerem pesel… I pewnie ten sam, który sporządził cieniuśki pozew o ochronę dóbr osobistych miejskiej spółki. Z wydziałami zajmującymi się przestępczością gospodarczą mam prawie na co dzień do czynienia, bo taki mam zawód. I nie piszę, aby pisać, ale wskazuję na lekceważenie ludzi, na rzecz których ten człowiek powinien pracować, a co za tym – okazywać im szacunek. Nie rozumiesz tego? Twój problem.

  4. a dlaczego ni zaadresował do Wydział d/w z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją – w Poznaniu albo Rzeszowie? noooooo…… 7 kadencji sie zmieni zanim umorzą.

  5. Prezes MZO broni się przed odpowiedzialnością z tytułu przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu. Jest tak jak piszą komentatorzy, do złożenia doniesienia został zmuszony ujawnieniem nagrania.
    Ruchem tym uprzedził radnych i ograniczył się do sporadycznego wprowadzenia po godzinach pracy odpadów na teren składowiska. Rada Gminy nie może mieć pewności co do pozyskania wymaganej dokumentacji ( monitoring z 60 dni i zeszyty z zapisami ochrony) oraz innych ważnych dokumentów. Jeśli radni chcą coś zdziałać muszą podjąć uchwałę o poszerzeniu wcześniejszego podejrzenia w świetle innych okoliczności i skierowaniu go do prokuratury.
    Opisane oraz nagrane czyny podpadać mogą pod kilka artykułów kodeksu karnego. To jest pod art. 296 (nadużycie zaufania), art. 296a (korupcja gospodarcza – działania przynoszące szkodę majątkową), art. 303 (nierzetelne prowadzenie dokumentacji – zaniżona ilość i wartość) i art. 306 (fałszowanie oznaczeń towaru – rodzaj odpadów). Pominięcie takiego kroku służyć będzie manipulowaniu przez podejrzanych toczącym się postępowaniem wyjaśniającym. Uchwała o której piszę powinna zostać podjęta nie dalej jak na najbliższej sesji. Nie można dać czasu i sposobności do przejęcia inicjatywy przez podejrzanych, którzy ewidentnie w tym kierunku zmierzają. Natychmiast wynająć pełnomocnika do reprezentowania organu uchwałodawczego w tej sprawie. Bez niego nie wdawać się w rozmowy i negocjacje. Obserwować radnych próbujących przewlekać takie decyzje i im przeciwdziałać. Kroi się bardzo poważna afera.

  6. Oczywiscie, pierwszy i jedyny raz na obiekt wjechał pojazd z odpadami, radny miał wyprzedzajacą informacje i to nagrał. A moze i niektórzy powiedzą,że to zorganizował? Teraz prezes jako słusznie oburzony,że na podległym mu obiekcie maja miejsce takie praktyki, składa zawiadomienie. Och jak to dobrze ,ze mamy takiego prezesa. Pytanie brzmi od kiedy i ile takich transportów tam wjechało. Kto sprawuje nad tym obiektem nadzór i dopuscił do takiej sutuacji. Sprawy nie powinny prowadzic miejscowe organa scigania, jak i kazdej innej sprawy, gdzie wystepuje miejscowa władza/ vide sponsoring Policji sprzęt i nagrody na świeto Policji/

  7. Kuźwa – ale numer, prezesowi MZO zamknęli usta wysyłając go na zeznanie przed dzisiejszą „spowiedzią” na sesji rady miejskiej. To jeszcze nic, bo nasze „kochane” władze podjęły też skuteczną próbę zamknięcia ust radnym. Wystarczyło, że wiceburmistrz Makowski, emerytowany milicjant przywołał art. 241 par.1 k.k. i nasze orły oraz sokokoły oczywiście pękły, tematu nie pociągnęły.
    Oczywiście nie było komu im powiedzieć, że chronione są tylko informacje pochodzące z postępowania (treści zeznań i rozmów). Żaden z nich jeszcze nie jest jego uczestnikiem, a już ma milczeć. Panowie radni wiedzcie, że możecie ujawniać w każdym czasie, każdą informację powziętą z innego źródła niż śledztwo.

  8. No się nie udał misterny plan mącenia 🙂 Na szczęście w radnych jest wiele mądrości i odpowiedzialności za gminę. Bardzo słusznie prezes postąpił kierując sprawę na policję.

  9. Ha, karolciu, coś kiepsko młotem wywijasz. Radni uchwalili co chcieli, komu chcieli odebrali, kogo chcieli przestraszyli, no i nikt im w urzędzie nie podskoczył. Widać nie spieszno im, do szarpania się z drugorzędnym i trzeciorzędnym urzędnikiem.

  10. @szarik, nie pomyliłeś się, dokumenty wykonawcy oraz nadzorcy zamiatają pod siebie. Prezes mówiąc o wyciągnięciu konsekwencji w stosunku do firm zewnętrznych, daje im do zrozumienia, że los kontraktów zależy od pracowników odpowiednio ustawionych do zeznań.
    Do wskazania odpowiedzialnego za wjazd ciężarówki nie potrzeba dochodzenia policyjnego. Mogli wykonać to przełożeni i nadzorcy, ale jak, skoro dopuścili dostawy po godzinie 15-tej. Żadna różnica czy jest to po 16-tej, czy będzie po 20-tej, skoro nikt nie sprawdza i nie waży zawartości. Doniesienie o nieuprawnionym wjeździe ciężarówki zakończy się może jakimiś grzywnami i po temacie. Pracownicy pozostaną, pracodawcy zachowają stołki oraz kontrakty. Nasi włodarze i pełnonocniki liczą, że takim sposobem wykpią się i będzie git.

  11. Kiciuniu, nie mylisz się. Przewał zmierza dokładnie tam gdzie napisałaś tzn. do ograniczenia się na grzywach. Tak czy siak, muszą się im poddać, a przy okazji pozamiatają aferę przed jej rozwojem. Jedyne co może w tym przeszkodzić, to coś wykraczające poza przyjęcie niesprawdzonego i niezważonego odpadu. @wujek dobra rada skumał co to może być i napisał..

  12. Mniej i bardziej mili komentatorzy, nie zwracacie uwagi na sedno tematu i daliście się wymanewrować na jego pobocze. Większego znaczenia nie ma jedna, dwie, a nawet dwadzieścia dwie ciężarówki odpadów. Każda ich ilość przywieziona do składowania jest nie do przyjęcia. W najlepsze działa składowisko, którego miało nie być. Zadeklarowano wcześniej , że do 2014 r. defenitywnie będzie zamknięte i zrekultywowane, tak czy nie? Za obecny stan odpowiada PiS z R. Madziarem na czele, a za uruchomienie E. Radwan popierającymi ją koalicjantami. Jedynym, który ma odwagę powiedzieć prawdę, że śmieci śmierdzą i nie ma co się temu dziwić, jest wiceburmistrz Makowski. Inni wciskają kit o jakiś stabilizatach i balastach. Jak zwał, tak zwał, śmierdzą niczym wszystkie śmieci.

  13. Do tego oswiadczenia wiceburmistrza nikt nie wiedział,że smieci smierdza i to jest cała wielka objawiona prawda w tej sprawie? Prosze Cie Jurek nie uogulniaj ,ze inni wciskaja jakis kit, którzy inni.To tylko wiceburmistrz Makowski jest jedynym sprawiedliwym? który protestuje i nie godzi sie na działanie tego przybytku? To dlaczego ostrzegał radnych aby nie udzielali informacji i pytali w tej sprawie.? Cos Ci sie pomieszało.Za to co sie dzieje w tej kadencji jest odpowiedzialna cała władza Miasta i Gminy Wołomin, poczynając od Prezesa a kończac na Burmistzru i jego zastepcach.

  14. I jeszcze jedno,od kiedy nie działa wysypisko? Wiadomo,ze nie powinien tam wjechac zaden pojazd z odpadami, ale jak sie okazuje było inaczej. Ma ogromne znaczenie czy takich przypadków był jeden co jest nieprawdopodobne i akurat na to trafił radny. To musiało trwać juz od dłuzszego czasu. I pytanie podstawowe to było za wiedza stosownych władz, to wtedy bardzo,bardzo żle. Czy bez ich wiedzy, co by świadczyło o braku stosownego nadzoru i zainteresowania obiektem i jego zabezpieczeniem- to „tylko żle.” Słabo to wszystko wyglada i taka jest prawda. Kto z kierownictwa UM nadzoruje sprawy MZO i tego przybytku?

  15. zibi, o Makowskim napisałem, że nie kłamał jak robi to prezes, sekretarz gminy i nadzór właścicielski bredząc o nieszkodliwych śmieciach. Wiceburmistrz wykonuje zadania dotyczące: realizacji zadań gminy w zakresie bezpieczeństwa i porządku publicznego; funkcjonowania gospodarki komunalnej oraz infrastruktury społecznej; dokonywania okresowych analiz i oceny funkcjonowania oraz realizacji zadań statutowych przez miejskie służby komunalne. Były, policjant między innymi we własnym interesie spróbował powstrzymać dyskusję, w której nie miał nic więcej do powiedzenia niż to, że zwożone odpady śmierdzą, a czego nie chce potwierdzić pozostała część ekipy pani burmistrz.
    P. Radwan z koalicjantami odpowiada za następstwa podjęcia decyzji o sprowadzaniu odpadów na wysypisko otrzymane w spadku. Nie widzisz zibi, że radni PiS również w tej kadencji nie żądają zamknięcia wysypiska? Chcą tylko ograniczyć przyjmowaną ilość i nagłaśniają nieudolność ekipy, która nie potrafi nadzorować MZO.

  16. Mieszkam obok i muszę sprostować pojawiające się informacje. Roboty budowlane na ripok-u zaczęto na jesieni, a kończono wiosną 2015 r. Przez większość tego czasu rządziła burmistrz Radwan. Jako nadzorująca oraz właścicielka budowę mogła przerwać i redukować zobowiązania. Nie wstrzymała zadłużania się MZO i nie przeszkadza jej spłata importem smrodu na dziesięciolecia.

    • Zdążyliśmy się przyzwyczaić do oskarżeń. Zatoczyły kolo i zmieniły adresatów. Nie mieszkańcy widzieli kasę bez której zbankrutują, to burmistrz z prezesem wciskają nam taki kit o MZO. Broniących zdrowia i mieszkańców pozwano do sądu za rzekome kłamstwa, dzisiaj do prokuratury trafia doniesienie na spółkę i nadzorców za składowanie nocą i bez kontroli.
      Winą za wybudowanie oraz uruchomienie potworka w Starych Lipinach przerzucają się ci, którzy planowali, railizowali, odebrali i sprowadzają śmieci. Czyli rządzące wcześniej i dziś sitwy. Odczepcie się od protestujących mieszkańców. Tak samo nie chcemy, partyjnej dyscypliny Madziara oraz fałszywej miłości i konsultacji Radwan.

  17. Typowy temat przedwyborczy nakręcany albo przez jedna albo przez drugą stronę. Śmieci były i będą. Dziś technologia przetwarzania jest z każdym rokiem coraz lepsza. Śmieci stają się cennym surowcem a uciążliwość praktyczne żadna.
    Cała ta przepychanka wygląda raczej na konflikt personalny.

  18. Pani sekretarz IM, proszę zejść na ziemię i napisać o nowatorstwie corocznego składowania 20 tys. ton śmierdzącego śmiecia. Konfliktowy dokument czeka, a po zakończeniu kadencji zostanie doręczony.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj