„Księgi spółki mówią, że miniony rok był ostatnim na stracie” – deklaruje prezes Miejskiego Zakładu Oczyszczania w Wołominie, ale o dokładną informację o wysokości strat radni nie mogą doprosić się od czerwca. Dokładnie od przedwakacyjnej sesji radni oczekują na dokument, który zdaniem opozycji może okazać się niemiłą niespodzianką. Już nieoficjalnie wiadomo, że strata spółki z ok. 300 tys. w 2016 r. prawdopodobnie wzrosła do ponad 900 tys. zł w 2017 r.
Kolejne pisma Rady z prośbą o przedstawienie wyników finansowych MZO za 2017 r. na razie kończą się brakiem odpowiedzi, ale jak zapewnia nas prezes spółki, zostaną one udzielone radnym „w przewidzianym prawem trybie”. Być może więc coś, co wygląda na dziecinną zabawę w kotka i myszkę ma szansę się wreszcie zakończyć. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
W połowie sierpnia mówić o wyniku finansowym za bieżący rok? Niezbyt to odpowiedzialne. Jest konkurencja dla wróżbitów, szczególnie jednego takiego, co autorytetem jest.
Proszą o wyniki za 2017r. Mamy 2018.
„Kolejne pisma Rady z prośbą o przedstawienie wyników finansowych MZO za 2017 r. na razie kończą się brakiem odpowiedzi”
W tekście jest mowa o danych za ubiegły (2017) rok; proszę czytać ze zrozumieniem, zamiast wymyślać „błyskotliwe” (czyt. złośliwe) repliki
elósia, sama się naucz czytać ze zrozumieniem, bo tekst jest o wynikach za rok ubiegły z jednoczesną zapowiedzią zakończenia roku bieżącego z zyskiem. A tak na marginesie, rzekomo niedostępne sprawozdanie finansowe, o które radni podobno nie mogą się doprosić, jest dostępne od 10 lipca 2018 roku i każdy może się dowiedzieć o tym, że strata bilansowa za rok 2017 wynosi PLN 984 914,84, przy czym należy podkreślić, że najpewniej komuś zależy na tym, żeby radni nie zadawali tendencyjnych pytań o niektóre pozycje w kosztach, a i jedną w przychodach. Jeśli radni nie potrafią znaleźć dokumentu i jeśli burmistrz nie udostępnia im dokumentów, które już są dostępne, to po co radni są radnymi, i po co burmistrz jest burmistrzem?
Spokojnie, po wyborach podniesie się stawki za wywó odpadów i MZO będzie na plusie…
Nowy dyrektor MZO widać jest wspaniałym biznesmenem . Facet jest rok a już utopił 900 tys. do tyłu. Jak będa zwozić więcej jak sam dyrektor mówi bezwonnego , obojętnego substytutu to wyniki pójdą w górę. Aha zapomniałem należy kupić więcej perfum rozweselających bo mieszkańcy już polubili te zapachy .
Nowy Dyr. To człowiek Pana siodełkowego
Trzeba pytać w kampani wyborczej i na spotkaniach wyborczych, czy w latach 2018-2020 będzie podwyzka opłat za odbiór odpadów komunalnych. Niech sie wypowie szczególnie obecna Burmistrz. A najlepiej niech to da na pismie i złozy zobowiązanie,ze jezeli zostanie znów Burmistrzem a takie podwyzki bedą to automatycznie podaje się do dymisji.
A czemu ma nie być. Krwa każdy z nas jest winny tej góry śmieci. Ty też tępa pało. Opłaty za wywóz śmieci są śmiesznie małe. Za małe jak widać po całej Polsce skoro sobie z utylizacją śmieci nie radzimy. Ty jednak wolisz się oszukiwać i wolisz populistycznych ch co nie zmienią ceny za wywóz ale będą jednocześnie żądali czystości. Jebnij się w pusty łeb.
A Grzegorz Lipski nadal udaje Szymona Nowaka na facebooku?
Hym, coś mi się wydaje, że może to mieć związek z niskimi, nierynkowymi cenami odbioru śmieci z Wołomina.
No ale w kwestii śmieci ekspertem nie jestem