Ruszył zapowiadany remont ul. Kasprzykiewicza w Leśniakowiźnie, ale zdaniem mieszkańców, prace drogowe są bardzo źle oznakowane. Apelują do inwestora – Starosty, apelują też do władz gminy ostrzegając, że wypadek na tym odcinku drogi to tylko kwestia czasu.
W minioną środę mieszkańcy Leśniakowizny spotkali się z przewodniczącym komisji bezpieczeństwa Rady Miejskiej Zbigniewem Paziewskim oraz kierownikiem budowy. Przekazali im swoje obawy, które zdaniem przewodniczącego Paziewskiego, nie są bezpodstawne.
– Na miejscu stwierdziliśmy, że organizacja ruchu na remontowanej ulicy jest fatalna. Bardzo długie odcinki mają wyłączony jeden pas ruchu.Bez odpowiedniej sygnalizacji świetlnej, czy regulacji przez pracowników firmy, samochody jadące z przeciwnych kierunków po prostu na siebie najeżdżają. Chcąc uniknąć zderzenia jeden z samochodów musi wjechać na chodnik, po którym poruszają się mieszkańcy, m.in. dzieci jadące rowerami do szkoły. Spisaliśmy uwagi jakie skierowaliśmy do kierownika budowy oraz władz powiatu, które powinny zostać zrealizowane: (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Radny Paziewski kandydat PiS do Powiatu, zajął się właśnie powiatowymi drogami. Wcześniej nie dało rady? Od kiedy Powiat daje ciała?
A żaden radny powiatowy nie znalazł czasu żeby pojawić się na tej budowie?
Przez ostatnie 4 lata dało się zauważyć jakie firmy wykonują w naszej gminie remonty. Czy kroś ich w ogóle kontroluje? co za debil ich wybiera? w każdej inwestycji są jakies buble i trzeba dokładać pieniędzy,żeby je poprawiać.Masakra ktoś kto nie zna się na rządzeniu nie powinien się pchać na tak wysokie stanowiska
W Mostówce też spie…..li drogę. Czy ktoś z obecnie rządzących pofatygował się przejrzeć plany? nie,bo po co . Albo przyjechał na budowę? tak jak zaczęło w internecie huczeć i w gazetach-wtedy przyjechala pani Radwan żeby zdjęcia sobie porobić że niby się interesuje i wstawić je w internecie. Była raz i do tej pory nikogo – maja nas w głębokim poważaniu
Na zapowiadanym chodniku fotografował się radny Kowalczyk. Obok stała kobieta z planem budowy chodzika. Kowalczyk ogłosił sukces. Potem okazało się ze ten radny nie zajrzal do planów i udawał że nie wiedział co w planach było. W mostówce wiemy kto jest winny temu że budowa chodnika stoi. Spokojnie Pani B. i Panie K. Znamy te waszew numery.
A gdzie podziewa sie pan starosta? nie interesuje sie tym co sie dzieje w powiecie? a może to dlatego ze nie było reporterow i słit foci?! Gorszego starosty chyba nie było to samo co w gminie
A gdzie pani Bonecka? Mikulski i reszta sprzedawczykow? nie maja czasu żeby spotkac sie z ludzmi? ale czas na branie kasy jest? szkoda komentować platformerskie gó..
Gdzie Mikulski, gdzie Madziar, Gdzie Solis gdzie wszyscy radni powiatowi? Paziewski poszedł bo jest na emeryturze i chce się dostać do powiatu? To może ci wszyscy radni powiatowi już nie chcą nigdzie startować?
Mieszkańcy
Leśniakowiznny zwrócili się do
Pana
Paziewskiego gdyż jest on
Przewodniczącym
Komisji
Bezpieczeństwa w gminie. Bardzo szybko zareagował,zresztą jak zawsze. Zwrócili się też do innych instytucji w gminie. Sytuacja na drodze powiatowej jest bardzo trudna. Nie ma ruchu wahadłowego ani świateł. Na piśmie powiadomiony został
Starosta.
W poniedziałek 24 września odbyło się spotkanie w Starostwie, ale trzeba było się zapisać na wizytę i poczekać tydzień. Pan
Paziewski przyjechał na drugi dzień jak się zwrócili mieszkańcy i spotkał się z kierownikiem budowy(oczywiście mieszkańcy również). Przekazane zostały uwagi mieszkańców.
Zabawne. A kto przekazał sprawe starostwu? To skandal, że starostwo nie znalazło czasu. Ale jak to się stało że żaden radny powiatowy nie pojawił się na tej inwestycji? Czyżby Madziar, Sulich, Solis i inni nie mieli czasu? Czy nikt się do nich nie odezwał w tej sprawie?
Droga jest powiatowa i,. Starostwo jest inwestorem, w związku z tym,zostało powiadomione przez mieszkańców na piśmie.
A gdzie Madziar, Solis i Mikulski? Z Igorem czasu nie znaleźli? Już nie chcą być radnymi powiatowymi?
A gdzie pan starosta? tylko na listach płac?
Jezcze jedno organizację ruchu drogowego na drodze powiatowej zatwierdza
Starostwo. Starosty do końca tygodnia nie ma. W związku z powyższym spotkaliśmy się z zastępcą. Oczywiście po umówieniu się na spotkanie. W międzyczasie (mielśmy parę dni) byliśmy w gminie, zwróciliśmy się do straży miejskiej i jeszcze do innych instytucji też.. Jeszcze raz podkreślę – organizację ruchu zatwierdza starostwo. Gdzie mieliśmy się udać? Nie do u urzędu, który zatwierdza organizację ruchu?
Dobrze,że chociaz niektórzy znaleźli chwile czasu żeby spotkac sie z mieszkańcami. Pani Ela jeździ tylko wtedy jak jest jej blazen który robi zdjęcia i wrzuca od razu na facebooka. Tylko wtedy widzi sens spotkań.
Do dzień wolny. Zabawne. Droga jest powiatowa i dlatego powiadomione zostało starostwo. A tak wogóle to dla mieszkańców nic zabawnego,jak jadą dwa samochody (idą na czołówkę) i który kierowca ma słabsze nerwy to zjeżdża.
Znajduje się też przy tej drodze szkoła, dzieci muszą dojść do szkoły i wrócić do domu
No i powiadomione zostało starostwo. A radni powiatowi to co? nie macie do nich telefonu?
Czy radni są w stanie zmienić organizację ruchu. Dużo się nasłuchałam jak próbowałam powiadomić kogoś o naszych problemach. Może mogłam powiadomić radnych powiatowych, ale zaczęłam od radnego z gminy –
Przewodniczącego
Komisji
Bezpieczeństwa
Pana
Paziewskiego. Ponieważ należymy do
Gminy
Wołomin. Tyle w temacie
Jeszcze jedno z wracaliśmy się do wielu osób instytucji. Proszę przeczytać treść artykułu i moje komentarze że zrozumieniem.. Usłyszał am też, że jak będziemy ten problem nagłaśniać to będziemy mieć jeszcze gorzej. Tak proszę szanownych mieszkańców
Wołomina będziemy mieć jeszcze gorzej. Bo nie można się domagać aby było bezpiecznie. My jako mieszkańcy mamy przyglądać się i nic nie mówić
ten niby remont- to czysta KPINA. Żadnej podbudowy. To jest sprzątanie chlewu po mikuli – co wcześniej tu syf urządził. Co oni remontują? Zdarli warstwe ścieralną asfaltu i robią punktowe podkopy pod wode czy kanalize. Na przekroju tej niby powiatowej drogi widać jak bogata jest podbudowa: 10 cm byle czego…. buahahahaha!!!!!!
I to ma być droga klasy powiatowej?????
Panie starosto – idź Pan do Klembowa żartować a nie na asfalt pod którym leży piach puszczasz Pan 60 tonowe wozy??????
Nikt gupi nie jest i każdy wie że ta droga nie wytrzyma dwóch lat eksploatacji z taką podbudową i takim obciążeniem.
Czyli to co sie teraz robi na tej drodze to nie jest remont ani modernizacja – tylko co najwyżej tymczasowa łacianka – która drenuje budżet starostwa, zagraża użytkownikom a nic nie ulepszy i nie poprawi.
Krótko mówiąc : przedwyborczy drenaż…. drogi też- dla wyborców powiatu. Brawo !