Jak zapowiedziały władze Wołomina, planowana jest budowa dwóch całkiem nowych siedzib domu kultury: jednej na terenie po starym basenie, a drugiej w dawnej fabryce (lub na jej miejscu) przy ul. Tęczowej. Po co miastu trzy siedziby instytucji kultury? – pytają mieszkańcy. Odpowiadamy.
Na ostatniej w kadencji sesji rady miejskiej wiceburmistrz Wołomina ogłosiła, że właściciel budynku po byłej fabryce Tago Tadeusz Gołębiewski zamierza przekazać miastu nieodpłatnie nieruchomość przy ul. Tęczowej. – Chciałabym, aby w tym miejscu powstała Filia Miejskiego Domu Kultury i dodatkowa przestrzeń na działalność kulturalną. Połączenie kultury i sztuki oraz industrialnych wnętrz sprawdziło się już w wielu znanych miejscach w Polsce – obwieściła na facebooku burmistrz. Według słów włodarki, dom kultury – ku czci przedsiębiorcy miałby nazywać się jego nazwiskiem.
Mieszkańcy i radni na sesji zadali więc pytanie: czy aby dar przedsiębiorcy nie wiąże się z ogromnymi kosztami? Może koszt wyburzenia albo remontu budynku okaże się znacznie wyższy niż zakupu podobnej nieruchomości? (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Trzy domy kultury to trzy wygodne i nieźle płatne stanowiska dla różnego rodzaju dyrektorów i ich przydupasów, czyli kolejne przechowalnie urzędniczych nierobów utrzymywane z pieniędzy mieszkańców.
Trzeba zatrudnić gdzieś tych co pomogli pani Eli w kampanii?!
Znowu zadluzy Wołomin o kolejne kilkaset milionów
Trzy Domy kultury hmm…a może ktoś by się zainteresował nowym miejscem dla podopiecznych Powiatowego Środowiskowego Dom Samopomocy w Wołominie. Jest tam wielu podopiecznych miejsca niestety dużo nie ma. Pracownicy dwoją się i troją ale warunki nie są idealne.
Jest juz po wyborach to co radwanowa obchodzą jacys podopieczni,niepelnosprawni itd
Wiadomo, co sie liczy, skoro pikniki i festyny tak skutecznie omamiaja lud to dlaczego nie robić tego typu obiektów jak domy kultury, parki, parczki, siłownie,place zabaw i w kazdym miejscu organizowac cykliczne najlepiej darmowe im prezy. I będzie git.
Ulica Tęczowa jest od jakiegoś czasu ulicą bardzo ruchliwą, a Piwna małą uliczką czy ktoś przewidział jakieś logiczne miejsce chociażby na parking samochodów? Kompletna paranoja. Budynek Gołębiewskiego powstał bez planów zagospodarowania przestrzennego, na ówczesna czasy i obecnie w terenie osiedla domów jednorodzinnych wygląda jak pożal się Boże straszydło, a teraz przyklepie to ostatecznie gmina. Lepiej niech właściciel ogarnie ten bałagan, a dopiero później stawia sobie pomniki. Nie może tego w żaden sposób sprzedać lub zagospodarować logicznie to zrobi darowiznę. Ot wielki gracz, który wszystkie swoje obiekty stawiał w sprzeczności z obowiązującymi przepisami, jak np. w Karpaczu.
Odwodnić, odizolować fundamenth ściany pewnie i piwnice, odgrzybić, ocieplić ściany wstawić otwory wyremontować dach wybrać źródła ogrzewania, sprawić by na siebie zarobiło, utrzymać….. ktoś to liczył??? Koszty będą ko- lo- sal- ne. Działka- spoko. Ale budynek- do zgruzowania. Twgo miasta na to nie stać. No chyba że już ktoś umyślił sobie odkupić ten gmach i teren po tym jak miasto go wyremontuje a poźniej ogłosi jego bankructwo i po drugim czy trzecim niespełnionym przetargu- przejmie za 20% wartości….
Jezeli budynek postawiono niezgodnie z MPZP/ o ile tam tak plan jest?/ to powinien byc dawno zburzony jako samowola budowlana. I jeszcze zapłacona kara administracyjna. Budowla powinna byc dawno skasowana. Mark ma w 100% racje.
Industrialne straszydło po juniorze.
Klimat tam jest „postapo”.
Legendarna ruina.
MPZP nie ma. Budynku nikt nie zburzy, bo prawo nie działa wstecz. W takim wypadku trzeba by było wyburzyć 2/3 Wołomina…
Panno Anno – czyli będzie tak – jak napisałem – już jest na to klient ! Wołominie – do boju:Ładuj tam chajs i oddaj za bezcen ! Gratulacje!
Wydawało mi się, że implementacja kultu jednostki nie jest możliwa w dzisiejszych czasach i w naszej okolicy, ale nie miałam racji. Występuje wśród sporej części miejscowej ludności kult jednostki, lub raczej dwóch jednostek. Czego by one nie zrobiły, czego nie powiedziały, to jest to, w odczuciu tej części ludności, jedynym źródłem prawdy i mądrości. Jeszcze trochę, a nawet kichnięcie tych osób będzie wywoływać powszechny prawie zachwyt, a w internecie utworzone zostaną wydarzenia. Takie Anny są właśnie po to, żeby nikomu nic głupiego nie przychodziło i nie zastanawiał się nad dziwnymi zbiegami okoliczności, które zdaje się, obydwoje mamy na myśli.
Im więcej kultury tym lepiej, to chyba nie podlega dyskusji. A kto nie lubi nie musi korzystać, a kto lubi znajdzie coś dla siebie.Ja się cieszę.
Obecny MDK stoi bezuzyteczny to po co jeszcze 2?! Żeby zatrudnić swoich nierobów co pomagali w kampanii?
Chciałbym skorzystać, ale nie mam gdzie zaparkować!
To jest dobry temat do obserwacji przez media. Widać własciciel chce pozbyć sie kłopotu w fajny sposób
Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, jednak tu chodzi o publiczne pieniądze i warto przed zrobić ekspertyzę i policzyć koszty remontu lub rozbiórki. Część budynku udostępnić na Dom dziennego pobytu osób niepełnosprawnych i samopomocy itd. Częściowo pokrywałaby czynsz. Na dachu salę ćwiczeń typu ogród zimowy. Takie miejsca potrzebne. Za 10 lat, gdy już roboty nas w pracy zastąpią, nam bawić się, czytać i spotykać.
Ten obiekt to duży problem. Jego ewenualne wyburzenie lub remont/dziwne słupy metalowe przy ścianach-po co/ to koszt budowy nowego obiektu w dzisiejszych standardach i mamy nowy obiekt. Ale Gmina Wołomin jest bogata , a kto bogatemu zabroni. Pan Gołębiewski bedzie miał pomnik. I znów można skonstatować: kto bogatemu zabroni.
Trojańczycy też nie zaglądali darowanemu koniowi…..
Dom solidnie zbudowany, Rozbiórka będzie trochę kosztować + koszt projektu rozbiórki.