Wraz z początkiem roku zmieniły się zasady segregacji odpadów. Teraz trzeba je dzielić na 5 frakcji (metale i tworzywa sztuczne, papier, szkło, bioodpady i odpady zmieszane). Co więcej, segregowanie śmieci jest obowiązkowe, a ci którzy się do tego nie zastosują, słono zapłacą. Przykładowo, w Kobyłce mieszkaniec, który nie będzie chciał segregować swoich śmieci zapłaci czterokrotnie więcej niż osoba, która prowadzi selektywną zbiórkę odpadów. (…)
Póki co, uchwalona wcześniej przez radnych stawka opłaty za odbiór i wywóz odpadów segregowanych nie zmienia się. Urząd zabezpieczył ciągłość odbioru śmieci na terenie Kobyłki i została podpisana umowa z wykonawcą, który dotąd wykonywał tę usługę. Takie rozwiązanie ma jednak trwać tylko przez dwa miesiące (styczeń, luty). Co będzie później? Na stronie internetowej Urzędu Miasta Kobyłka czytamy, że: „W przetargu na odbiór i zagospodarowanie miejskich odpadów z terenu Kobyłki wpłynęła jedna oferta, wielokrotnie przekraczająca możliwości budżetu miasta. Urząd zabezpieczył na ten cel 3 574 802 zł, a oferta opiewała na kwotę 13 687 736,40 zł. Gdyby urząd rozstrzygnął ten przetarg i podpisał umowę, stawka śmieciowa wyniosłaby około 48 zł za osobę. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Nie wyobrażam sobie segregacji śmieci na osiedlu Lipińska. Altanki są mega za małe, zawalone śmieciami pod sufit, na plastik 1 pojemnik na kilka bloków, w dodatku nieustająco mijają się nurki wywlając zapakowane porządnie śmieci w poszukiwaniu „skarbów”. Co z tego ze był klucz jak otwierali altanki wytrychem.
Proponuje aby segregacja śmieci zajął się UM miasta Kobyłka…
Kiedy ludzie się ogarną – a nie będą grzecznie stać przy goleniu?
Jakby tak codzienni urzędniczych nierobów witałą hałda śmieci przed drzwiami urzędu to może wzięli się za robotę… Do tego się nadają – grabienia liści i zbierania śmieci do worków…
50 dych od osoby? To ja to p…le wymeldowuje się
I ZERO dostaną partacze….
smieci segregowane powinny być odbierane za darmo, to urzad powinien mieszkancom jescze płacić że segregują smieci a urzad powinień sciagać opłaty od producentów produktów w opakowaniach – bo zanie płacimy kupując w sklepach
To może lepiej niech wróci konieczność podpisywania umów z firmami wywozowymi bezpośrednio przez mieszkańców i spółdzielnie, po co nam pośrednik (urząd), który chce zarobić na śmieciach. Od kiedy zmonopolizowano rynek śmieciowy mamy podwyżki każdego roku, ok – wzrosła płaca minimalna ale nie tyle aby kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców musiało odczuwać podwyżki coroczne po 100%. Cena paliwa w ciągu ostatnich 5 lat nie wzrosła tyle aby pociągnąć za sobą takie podwyżki.
Nastąpił podział rynku przez firmy i miedzy innymi dlatego ceny nie sa konkurencyjne. Kolejna rzecz, skoro odpady recyklingowane to mają konkretna wartość, to dlaczego koszt usługi nie jest pomniejszany o wartość tych odpadów-kto na tym zarabia? Jezeli cena miała by byc wyższa niż 15-20 zł od osoby to nie powinno sie tego wogóle segregować tylko zwalać w kontenery jak drzewiej bywało. Dziś Ripoki dysponuja takim sprzętem,że istnieje mozliwość automatycznego segregowania wielu frakcji. A pracownicy fizyczni tylko w końcowej fazie segregacji uczestniczą. Niedługo koszt oddania odpadów bedzie wiekszy niz zakupione rzeczy, w którcyh były zapakowane. MASAKRA, kto na to zezwala?
Kto zapłaci mniej?
Mniej zapłacą firmy, czyli wszyscy gospodarujący na posesjach „niezamieszkałych”. Hotele czy galerie zapłacą mniej, część z lokali będzie obciążona nawet trzykrotnie niższą opłatą – wynika to z zapisów ustawy przyjętej przez ministerstwo. – Sytuacja jest kuriozalna i bez precedensu.Firmy zapłacą po tej reformie mniej. Obniżamy firmom opłaty trzykrotnie, podnosząc w tym samym czasie aż dwukrotnie opłaty dla mieszkańców – mówił Michał Olszewski tłumacząc, że winę za tą sytuację ponosi zdaniem samorządowców ministerstwo, które dodatkowo nie nakłada opłat także na producentów opakowań, które trafiają na nasze wysypiska. – Życzyłbym sobie by firmy które produkują odpady, realnie ponosiły koszt z tytułu utylizacji butelek czy opakowań plastikowych. Opłata recyklingowa jest śmieszna. ona trafia do systemu, którego nawet nie widzimy. Czas tanich śmieci się skończył, ale nie dla firm. Firmy mają Eldorado