Kiedy 12 marca rząd zamykał szkoły zachorowalność na COVID-19 była na poziomie 9 osób/dziennie. W środę 5 sierpnia, kiedy minister edukacji zapowiedział ponowne otwarcie szkół zachorowało 680 nowych osób. Powołując się na dane z innych państw, rządzący poinformowali, że w szkołach nie ma konieczności zmniejszania liczby klas, zachowania dystansu wśród uczniów ani noszenia maseczek. Oto najciekawsze z nowych zasad, które zaczną obowiązywać 1 września oraz komentarze ekspertów.
Dane z różnych krajów są alarmujące. Na podstawie badań grup młodzieży, przebywających na letnich obozach uznano, że koronawirus w szkołach i na obozach letnich może rozprzestrzeniać się łatwiej, niż wcześniej sądzono. Z raportu Amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) dotyczącego obserwacji zakażeń koronawirusem np. na letnim obozie w stanie Georgia wynika, że zakażonych zostało ponad 200 nastolatków z około 600 w nim uczestniczących. – Obserwacja sytuacji epidemiologicznej po obozie letnim w Georgii pokazuje, że COVID-19 skutecznie rozprzestrzenia się w grupie młodzieży, co skutkuje wysokim współczynnikiem zachorowań wśród osób we wszystkich grupach wiekowych, pomimo wysiłków urzędników obozowych w celu wdrożenia większości zalecanych strategii zapobiegania transmisji koronawirusa – czytamy w raporcie CDC.
Przykładem dla wielu jest też Izrael, w którym koronawirus bez problemu rozprzestrzeniał się w salach lekcyjnych już po miesiącu od otwarcia szkół.
Co na to kadra?
Rok szkolny wg ministerstwa edukacji zacznie się bez przeszkód, 1 września. „Rodzice mają obowiązek posyłać dziecko do szkoły, nawet jak się boją, bo w naszej ocenie nie ma zagrożenia” -powiedział minister Piątkowski. MEN dało dyrektorom wytyczne dotyczące organizacji zajęć – zasady opracowane przez MEN, GIS i Min. Zdrowia. Co na to kadra?
Dyrektor warszawskiego zespołu szkół Jarosław Pytlak na swoim blogu pisze wprost: (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Wiemy też że COVID-19 to nie żaden ebola i nie grozi nam zagłada ludzkości…
Co najwyżej będzie mniej emerytów…
Life is brutal…
W nowym roku szkolnym zapewne więcej dziec zginie w wypadkach drogowych niż od COVIDa
Niech zgadnę. Na powrót do szkół w proponowanym porządku najgłośniej będą narzekać ci, których uwiera maseczka i ci, którym nie przeszkadzało tłoczenie się na plażach?
Tylko kto będzie uczył? Jak Radwanowa nie zapłaciła nauczycielom za Covidowe nadgodziny i ma sprawę w sądzie, część nauczycieli poszło pracować do Wawy. A wszystko dlatego że budżet jej się spinał…. A teraz ręka w nocniku….
Już widzę jak nauczyciele z Wołomina i okolic palą się do porannych dojazdów do pracy w Warszawie czy to w korkach czy w zatłoczonej komunikacji.
W przedszkolu w Wołominie potwierdzony COVID