W piątek dziesięć zastępów straży pożarnej gasiło pożar, który wybuchł na wysypisku śmieci w Hryniewiczach w województwie podlaskim. Dwa dni wcześniej paliły się odpady na terenach przemysłowych przy ulicy Chełmżyńskiej w Rembertowie, tuż przy granicy z Ząbkami. To przykłady zdarzeń tylko z kilku ostatnich dni, które postawiły na nogi samorządowców i służby wszystkich gmin, mających na swoim terenie składowiska odpadów – także tych z naszego powiatu. A jest się czego obawiać, bowiem tylko w gminie Wołomin odpady składowane są w kilku miejscach – choć w tej chwili języczkiem uwagi są mauzery wypełnione toksycznymi odpadami, składowane na placu przy ul. Łukasiewicza 11.
Przypomnijmy, że 15 maja minął nieprzekraczalny termin, który firma Foreko z Łukasiewicza otrzymała od marszałka na wywiezienie ich poza miasto i utylizację.
„15 lutego br. marszałek województwa mazowieckiego cofnął bez odszkodowania decyzję starosty wołomińskiego udzielającą Foreko zezwolenia na zbieranie odpadów na działkach położonych przy ul. Łukasiewicza 11 w Wołominie. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności. Foreko ma trzy miesiące na usunięcie odpadów” – informował wówczas Urząd Marszałkowski.
Maj już się kończy, a odpady nagromadzone w sąsiedztwie galerii handlowej, zakładów produkcyjnych (także chemicznego), osiedla mieszkaniowego, linii kolejowej i rzeki Czarna, stoją nadal nietknięte, w tym samym miejscu.
Zapytaliśmy więc Urząd Marszałkowski o to jak zareaguje na brak działania firmy. W odpowiedzi otrzymaliśmy informację następującej treści: (…)
Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Czy „właściciel” bedzie w stanie te fakture zobaczyć czy miasto wyśle ją gdzieś do Gruzji Indii Portugalii czy na inną ciepłą destynacje – gdzie właściciel włajażuje- bo pewnie miasto wie, gdzie??