Nowi mieszkańcy to przyszłość każdej gminy

0

O planach inwestora na budowę nowego osiedla bloków w Zielonce, toczących się w tej sprawie konsultacjach oraz skutkach ewentualnej zmiany mpzp dla miasta, z burmistrzem miasta Kamilem Iwandowskim rozmawia red. Julita Mazur.

Zdecydował Pan o przedłużeniu procesu konsultacji ws. zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu po dawnej Ceramice na ul. Podleśnej. Konsultacje cieszą się zainteresowaniem mieszkańców?

– Trzeba zacząć od wskazania, iż nie są to konsultacje w ogólnym rozumieniu, mającym na celu kształtowanie jakiejś kwestii, na którą my jako Miasto mamy realny wpływ jak np. docelowy kształt drogi. Tak jak mamy do czynienia w przypadku realizowanych przez nas jako Miasto, wielu procesów konsultacyjnych. W tym przypadku mamy do czynienia z konsultacjami proceduralnymi – ściśle i wprost wynikającymi z przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Znowelizowana ustawa w ten sposób zdefiniowała na nowo proces wcześniejszego wyłożenia projektu planu zagospodarowania przestrzennego, iż nazwała go konsultacjami. Ale nie o semantykę tutaj chodzi, lecz przede wszystkim o ściśle określoną ścieżkę wskazaną samorządowi, ścieżkę którą trzeba zrealizować bez pominięcia jakiegokolwiek kroku proceduralnego. I tu właśnie mamy do czynienia z takimi krokami proceduralnymi. Na konkretne wnioski właścicieli terenu prywatnego został opracowany projekt planu, który podlegał wyłożeniu i każdy zainteresowany mieszkaniec mógł i nadal może złożyć do niego swoje uwagi czy też wnioski. Cała procedura jest jasno określona w przywołanych przepisach, Burmistrz Miasta nie ma tutaj możliwości kreowania jej w jakikolwiek sposób – czy to utrudniania, jak to niektórzy próbują wmawiać, czy ustalania terminów innych niż te, które wynikają z przepisów. Co więcej, sam wzór wniosku do zgłaszania uwag przez mieszkańców też jest określony przepisami, nikt z urzędników nie tworzy go w taki sposób jak wydaje mu się za słuszny, lecz przenosi przepisy szczegółowe, które wskazują co taki wniosek musi koniecznie zawierać.

Proces konsultacji został przeze mnie przedłużony na mocy przepisów, które to akurat Burmistrzowi Miasta umożliwiają. Przedłużenie terminu do 24 stycznia, posiadało swoje konkretne uzasadnienie, o czym informowałem mieszkańców na prowadzonym przeze mnie profilu społecznościowym. Zdecydowałem o przedłużeniu terminu ze względu na to, iż w całej tej sprawie – zarówno samej kwestii proceduralnej, jak i przedmiotu tej sprawy, w przestrzeni publicznej pojawiło się mnóstwo inicjowanych nieprawdziwych informacji. Te zaś wywołały pewien niepokój wśród mieszkańców Zielonki. Niestety, nie jest to działanie w żaden sposób biorące pod uwagę dobro mieszkańców i całego miasta, a ponadto na pewno nie uwzględniające przyszłości Miasta Zielonka. (…)

Czyli pomysł właściciela terenu na zmianę jego zagospodarowania można powiązać z wydarzeniami, o których obszernie pisaliśmy na łamach Wieści, kiedy to na wniosek mieszkańców Miasto uniemożliwiło inwestorowi odbudowę starej bocznicy kolejowej…

– Bezpośrednio tak. Jedno tylko sprostowanie: to nie na wniosek mieszkańców Miasto uniemożliwiło inwestorowi odbudowę starej bocznicy i budowę bazy paliw. Miasto razem z mieszkańcami podejmowało działania w celu uniemożliwienia takiego wykorzystania tego terenu.

To się finalnie udało. Ale pokłosiem, czy też następstwem tego są właśnie wnioski właścicieli terenu o zmianę przeznaczenia terenu z przemysłowego na mieszkaniowy. Dla Miasta poza argumentami ekonomicznymi, które jak powiedziałem, mogą być pozytywne, tzn. skutki prowadzenia na tym terenie takiej działalności przemysłowej znacząco mogą generować dochody do budżetu. Patrząc perspektywicznie nie byłyby jednak korzystne dla przyszłości. Dlatego właśnie Miasto przychyliło się do wniosku o tę zmianę i zaczęło ją procedować, upatrując w niej, bardzo duże szanse i jednocześnie przeciwdziałanie zawczasu procesom depopulacji, której oznaki zaczynają być widoczne już dzisiaj.

Wiele miast podejmuje już działania związane z próbami zwiększania liczby ludności. Niektóre, jak Szczecin, na terenach poprzemysłowych budują mieszkania niskoczynszowe, na wynajem lub w modelu partycypacyjnym. Inne zachęcają mieszkańców do osiedlania się na ich terenach stosując różnego rodzaju motywację. W naszym wypadku możemy wykorzystać tę szansę tworząc obszar do możliwości rozwojowych, które są wprost szansami miastotwórczymi. (…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj