Co zrobić by zadowolić wszystkich? Niestety, na przełomie dziejów nikt nie znalazł odpowiedzi na to pytanie, więc trzeba pogodzić się z faktem, że zawsze pojawią się ci, którzy będą mieć powód do narzekań. Tym razem chodzi o fontannę.
Ponieważ od kilku dni pogoda dopisuje, młodzież i dzieci chętnie korzystają z ząbkowskiej fontanny posadzkowej przy ul. Szpitalnej w Ząbkach. To, co dla innych jest powodem do głośnego wyrażania emocji, dla innych okazuje się udręką. Temat poruszył na lipcowej sesji radny Tomasz Szymczak: – Dostałem prośbę od okolicznych mieszkańców, by zapytać czy nie dałoby się coś zrobić z tym problemem: Chodzi o to, że jak fontanna działa i zbierają się dzieci, to strasznie te dzieci tam krzyczą i piszczą. Mieszkańcy mówią, że dla nich łatwiej nawet wytrzymać tych co przychodzą po dzieciach i spożywają różne rzeczy posługując się kwiecistym językiem niż krzyk tych dzieci – referował radny, zwracając się do burmistrz. (…)
Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563