– My geodeci, prowadzący działalność na terenie powiatu, mamy dość zamiatania spraw pod dywan i udawania, że nic się nie dzieje. Od dawna wiadomo, że działanie Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej nie przynosi Starostwu splendoru, podobnie jak nam, osobom zmuszonym do korzystania z powiatowego zasobu. Widząc od lat tę szerzącą się tu „patologię”, głośno o tym mówimy. Od chwili wyboru nowych władz starostwa i informujemy o naszych obawach i póki co, temat ten nie cieszy się zainteresowaniem – piszą w liście do radnych powiatowych geodeci działający na terenie powiatu.
I choć tylko w tym roku odbyły się już dwa spotkania, to wciąż nic z nich nie wynika. Geodeci pozostają rozżaleni, a władza nadal się wszystkiemu przygląda, obiecując wnikliwe zajęcie się sprawą. Tak też było podczas powiatowej sesji, gdy o skargę, która wpłynęła na ręce radnych zapytał jeden z radnych.
– O co w tym wszystkim chodzi – padło na sali. – Jest jakaś skarga, są materiały. Mamy się z nimi zapoznać, czy ktoś nam o tym opowie? – pytał radny.
Pierwsze spotkanie około 50 geodetów z władzami powiatu odbyło się 8 stycznia. Przedstawiono na nim problemy, jakie drążą geodezję w powiecie. Wiele czasu owego spotkania poświęcono na omówienie dziwnych poczynań niektórych pracowników wydziału, budzących zastrzeżenie nie tylko klientów, ale i geodetów. Ponieważ brak było odzewu na argumenty przedstawione na spotkaniu, po prawie miesiącu ci postanowili ponownie powiadomić władze starostwa, tym razem składając skargi na piśmie.
– Według nas powinniśmy mówić o rażących nadużyciach i wyjątkowej przewlekłości w załatwianiu spraw. Owe opóźnienia, źle świadczą nie tylko o złej pracy wydziału, ale rzucają niekorzystne światło na naszą pracę – piszą członkowie
Stowarzyszenia Geodetów Powiatu Wołomińskiego. – A na to zgodzić się nie można – informują przesyłając skargę. Ta, zawierająca 5 stron tekstu, choć nie bardzo zrozumiałych dla laika, jest wielce dosadna w swej wymowie, opisuje niebezpieczne procedery i niezrozumiałe działania niektórych pracowników powiatowej geodezji. (…)
Więcej na łamach
To prawda – tam trwa jakaś totalna obstrukcja – zleciłem geodecie w listopadzie 2014 r. opracowanie mapy do celów projektowych. Do dziś mapy nie mam. Dzwoniłem do ośrodka wiele razy – mapa jest w kontroli…od ponad 2 miesięcy.
to jakaś kpina. Mój geodeta rozkłada rękę. Prosi o wyrozumiałość.
W Warszawie znajomi czekają na takie rzeczy 3 krotnie krócej, a miasto większe, robót więcej, więc i ośrodek ma więcej roboty. Oby ktoś zrobił z tym porządek.
W tym mieście wiele instytucji tak funkcjonuje, że można tylko ręce rozłożyć… Nie tylko Powiatowy Ośrodek Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej, ale i prokuratura, SOR w szpitalu itp. Tak jakby nikomu na tym Wołominie i opinii o nim nie zależało…
Cała prawda. To jakaś patologia. W Wyszkowie czeka się od złożenia mapki najwyżej 3 tygodnie. Mi się śpieszy , geodeta złożył dokumenty w połowie listopada a mamy już marzec prawie!!!!!!!!!
Co tam się dzieje!
Starosto! Jesteś odpowiedzialny za to bo jesteś ich szefem i nadzorcą!
Jezeli Panowie Starostowie nie wezme sie za prace czeka nas kolejne 4 lata zapasci calego powiatu.Pan Rakowski Starosta ktory kandydowal zarowno z list PISu jak i Wspolnoty oraz Pan Losan vice starosta z listy PO. Mam nadzieje ze stanowiska dla Was to nie tylko podwyzszenie sredniej do emerytury ktora jest tuz tuz przed Wami ????? Skoro porwaliscie sie na kierowanie powiatem nie robcie z niego „geriatrii” tylko trzeba zakasac rekawy i do pracy!!!
zapytacie w ośrodku komu najszybciej schodzą prace geodezyjne-„rączka rączke myje”…..
Pewien potentat z Kobyłki(geodeta) ma w tydzień podpisywane roboty.Wystarczy wyciągnąć jego operaty i zobaczyć data wpływy i odbioru.Sprawa jest nagłaśniana w mediach i sprawą zajmie się też CBA
Ostatni fragment artykułu jest znamienny. „… skargi były od zawsze. Te będą badane, bo może być to ocena subiektywna i krzywdząca. Potrzeba czasui to długiego.” Odkąd istnieje powiat NIGDY nie było tak masowej dezaprobaty środowiska geodezyjnego jak teraz. Każdy dzień zwłoki w tzw. „badaniu spraw” działa na korzyść „badanych”, chyba, że z założenia sprawa ma być zamieciona pod dywan, a czas trzeba dać aby wiadome osoby zapewniły sobie niezbędne „d..ochrony”. W końcu nie na darmo ma się ciocię na wysokim stanowisku, która wszystko załatwi. Panie Starosto, już starożytni rzymianie wiedzieli, że jeśli węzła nie można rozwiązać to trzeba go przeciąć. Niestety środowisko geodezyjne widzi, że tak naprawdę starosta nie chce zmian. Widać dobrze jak długie są ręce poprzednich włodarzy powiatu, bo to w końcu oni doprowadzili do takiego stanu.
Obrona układu za wszelką cenę tak to niestety wygląda.
Pięćdziesięciu niezadowolonych przedsiębiorców to około 200 zatrudnionych pracowników, a to 200 rodzin, a to wreszcie los 800 osób.
Dalej wyliczając to tysiące niezałatwionych spraw, to setki tysięcy strat wynikających z opóźnionych inwestycji, to perturbacje ekonomiczne, materialne i prawne tysięcy osób i firm powiązanych wzajemnymi zależnościami.
A Panowie Starostowie będą sprawdzać czy to możliwe, żeby ich zaufany pracownik był winien, czy może to obywatele zmówili się i atakują kryształową postać geodety powiatowego?
Proszę odszukać na stronach internetowych protokoły kontroli przeprowadzone w latach ubiegłych przez Mazowieckiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego w Warszawie i zweryfikować stan w nich opisany z stanem obecnym w geodezji wołomińskiej. Wyjdzie czarno na białym, że nic nie uległo zmianie, a wykazane wady jak były tak są. To nie są skargi geodetów to jest kontrola zewnętrzna, to w niej wskazuje się na brak chronologii w datach wejścia dokumentacji i w datach kontroli i wiele innych, CO WIĘC TU JESZCZE SPRAWDZAĆ, JAK DŁUGO TO MA TRWAĆ?
(WGR-I.431.62.2012)-nr protokołu kontroli doraźnej dla chcących sprawdzić.
Jak Robert Denis tam szefował, to wszystko było w porządku. Kiedy PiS doszedł do władzy, to nastąpiły zmiany również te personalne, a Robert Denis został zastępcą Wójta Jadowa, którym jest zresztą do dzisiaj, a mieszkańcy Jadowa jakoś na niego nie narzekają. Takie są fakty.
Dla ścisłości, Robert Denis tam nie „szefował”, był Kierownikiem Wydziału Ewidencji Gruntów. Sam odszedł z pracy najpierw do Urzędu Miasta w Kobyłce, a następnie do Jadowa. Wieść gminna niesie, że ma wrócić do geodezji w starostwie, ciekawe czy w ramach konkursu?
Dziękuję za doprecyzowanie. W każdym razie gość jest inteligentny i pewnie za byle jakie pieniądze nie będzie mu się chciało „sprzątać” tego bałaganu, ale to już jego decyzja.
Mam nadzieje ze konkurs bedzie i sprawa zakonczy sie w prokuraturze. Sprawa zatoczyla za szeroki krag. Za duzo „roznych ludzi” sie przyglada…
Jeszcze jedno pytanie. Czy klienci tych skorumpowanych urzędników mają choć moralnego kaca, czy mają to głęboko gdzieś?
To Wołomin.I wszystko jasne.Znam przypadek że na jednej działce są dwie odmienne KW.Wydział geodezji zamiata czyli chroni przestępstwa..JA też straciłem już 15 lat bo ktoś wciągnął do ewidencji bałagan a broniony jest jak niepodległość.Wcześniejsze dokumenty mam ale one „utraciły moc” .Ważne te z ewidencji tylko i wyłącznie one są ACH OCH i jedynie słuszne. Przez te lata nic z działką nie zrobisz bo nie możesz Działka nie graniczy z drogą a zwężona właśnie na drogę !!!! Droga poszerzona przez lata o dokładnie tyle co mi „wykreślili” ale błędu ewidentnego brak.Ale co Ja tam wiem. Stare mapy mam dokładniej przez mierniczych porobione ,teraz GPS i du…a.
Naprawdę powstrzymuję się od wulgaryzmów.
w skierniewicach w starostwie lepiej nie jest, jedni czekają na kontrole 1,5-2 miesiące a drudzy mają sprawę załatwioną w ciągu 2-3 dni. Trzeba się tym zająć!!!!!!!!!!!!!1
W zasadzie to Starosta winien wystąpić do Prokuratury z wnioskiem o zbadanie czy w opisanych w skargach faktach nie mamy do czynienia z przestępstwami nielegalnej walki z konkurencją oraz czynami korupcyjnymi?
Do zmiany ustawy Pgik w obsłudze geodetów przez powiatowe ośrodki obowiązywały ściśle określone terminy wyliczone w ilościach dni roboczych 3, 5, 7 itd. w których urzędnik musiał się zmieścić. Nowelizacja prawa zniosła te terminy i wprowadziła w ich miejsce bardzo nieostry termin „niezwłocznie” co np. w prawie administracyjnym (kpa) oznacza w zwykłych sprawa 1 miesiąc, a w złożonych nawet do 3 miesięcy. Przy nietransparentnych zasadach kolejności załatwiania spraw uzależnionych od kolejności wpływu można wybierać kogo załatwimy natychmiast a kogo będziemy zwlekać. Skuteczniejszej metody walki z konkurencją jeszcze nikt nie wymyślił.
Tutaj jest potrzebne już postępowanie prokuratorskie… jak mleko się rozleje to wszyscy będą mówić.Oczywiście chodzi o PODGiK w WOŁOMINIE
Jeżeli chodzi o Pana Roberta DENISA to ten Pan najdłużej pełnił funkcje Naczelnika w PODGIK Wołomin a GEODETA Powiatowy to akurat jego świetny znajomy bo wcześniej był jego pracownikiem a pan geodeta , któremu najwięcej schodzi robót geodezyjnych(jak to ktoś wcześniej określił) to rodzina PANA ROBERTA ,czyli jest to towarzystwo wzajemnej adoracji, które do perfekcji opanowało technologie maskowania się. Czyżby ktoś spoza starego układu chciał zarobić i dla tego ta afera?
Witam serdecznie PAŃSTWA,
Może ktoś by to skomentował dlaczego taka informacja pojawia się na stronie PODGIK Wołomin tj: Starostwa Powiatowego w Wołominie czy to w ogóle jest normalne – o co chodzi jakie nieobsługiwanie apletów jawy a może pozmieniali numery działek i nie poinformowali o tym właścicieli i dlatego firma GEO System która prowadzi PORTAL Geo Map za pomocą internetu nie będzie obsługiwana przez PODGiK Wołomin? Czy taka sytuacja ma miejsce w innych powiatach? Bardzo śmierdząca sprawa. Poniżej wpis z PODGIK Wołomin. Zachęcam do komentowania!
Niniejszym informujemy, że od 16 kwietnia 2017r. zostanie wyłączone funkcjonowanie apletu iGeoMap, za pomocą którego mieliście Państwo dostęp do danych powiatowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego. Wszystkie dotychczasowe funkcjonalności apletu iGeoMap są już dostępne w portalu mapowym http://www.wolominski.e-mapa.net i w związku z tym prosimy Państwa o rozpoczęcie korzystania z tego właśnie portalu. W przypadku problemów lub wątpliwości jesteśmy do Państwa dyspozycji. Wyłączenie iGeoMap podyktowane jest zaprzestaniem obsługiwania apletów Javy przez kolejnych producentów przeglądarek internetowych.
Wyjątkowa biurokracja .
Bardzo śmierdząca sprawa świadcząca o dezinformacji i olbrzymiej manipulacji przede wszystkim właścicieli nieruchomości oraz opinii publicznej.
Panie Naczelniku Robercie DENIS niech Pan włączy i Geo MAP stworzony przez GEO – SYSTEM Sp z.o.o. bo mieszkańcy Powiatu Wołomińskiego chcą mieć dostęp do danych powiatowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego – w formie elektronicznej tj.: przez internet. Nie powinien Pan odcinać mieszkańców Powiatu Wołomińskiego od informacji dotyczących zasobu geodezyjnego i kartograficznego -którego jest Pan szefem czyli Naczelnikiem.
Przecież na litość boską nie na tym polega robienie porządków w PODGIK Wołomin.
A co na to GEODETA Powiatowy oraz Starosta Wołomiński ?
Nie cofajcie Starostwa Powiatowego w Wołominie do czasów PRL.
Czy taka sytuacja ma miejsce w innych Powiatach ?
W ten sposób pokazujecie ,że macie mnóstwo rzeczy do ukrycia.
To prawdziwy skandal dosłownie brakuje słów.
Skandal, korupcja i biurokracja pelna geba
Podobno od 2018 r ma być lepie w PODGiK Wołomin i we wszystkich instytucjach które z nim graniczą w obrębie podobno do 50 km .
Łubu dubu łubu dubu niech żyje nam prezes naszego klubu niech zyje nam !
Niech żyje nam miedzy zakładowe socjalistyczne współzawodnictwo pracy w Powiecie Wołomińskim!!!!!
Przecież wszystkim nam chodzi o to samo czyli o dobro naszego klubu!