„Dochodzenie od członków SKOK Wołomin roszczeń związanych z ich odpowiedzialnością za straty kasy do podwójnej wysokości wpłaconych udziałów są nieuzasadnione” – ogłosił niedawno zastępca prokuratora generalnego. „Syndyk swoją decyzją nie może zastępować uchwały walnego zgromadzenia. W konsekwencji nie może zobowiązywać członków SKOK do wpłacenia podwójnych udziałów na pokrycie strat w kasie w 2014 r.” – czytamy w komunikacie prokuratury.
Prokuratura zajęła się sprawą poszkodowanych w SKOK Wołomin po tym, jak została zalana pismami członków Kasy, kwestionującymi uprawnienie syndyka masy upadłości do pobierania od nich kwot po kilkaset złotych, jako uzupełnienie przez nich udziałów do podwójnej wysokości. (…)
Więcej na łamach Wieści.
Nareszcie prokuratura do czegoś dobrego się przyczyniła. Tylko kto odda pieniądze tym, którzy ze strachu zapłacili?
Gdyby nie Stowarzyszenie Św. Michała (swsfsm.pl) bylibyście wszyscy członkowie kasy wołomińskiej w czarnej d****, razem z burmistrz Radwan, która nic nie zrobiła w sprawie
tylko odsyłała ludzi żeby dzwonić o poradę na infolinię Stowarzyszenia – prywatne numery ich przedstawicieli!
To ich działania (patrz strona swsfsm.pl i posiedzenia Komisji Finansów Publicznych) przyczyniły się do poddania się przez Prokuraturę i wydania takiego oświadczenia!
Ile dostało od miasta Wołomina Stowarzyszenie za jego ciężką pracę???
ZERO!
Ż E N A D A
żenado zgłoś się do sachola i jego świty – biesiadowali razem z zarządem to ci pomogą łaskawe pany
Jeszcze nic nie słychać o syndyku w SK Bank, a to przecież najbardziej zaradny przedstawiciel tej profesji w kraju.
ooo nasz prawy radny pracuje w sk
W niektórych przypadkach syndycy zaraiali nawet 60.000 zł. Tak więc trzeba było chcieć wydrzeć z gardła pieniądze od już i tak poszkodowanych co najmniej o udziały. Mnie się wydaje, że udziały powinny zostać zwrócone byłym członkom. Ja napisłam już w 2015 roku o zwrot i nic tylko cisza w tej sprawie, natomiast pożal się Boże syndyk zdążył do mnie napisać abym wpłaciła jeszcze udziały. Odpisałam mu tak, że już do mnie więcej nie napisał.
Piszcie wszyscy o zwrot udziałów i przysłaniekserokopi wszystkich Waszych dokumentó ze SKOK.
Niech wielmoża trochę popracuje za kasę która zgarnia nic nie robąc.
Pamiętam, jak Pani prezes sk banku przyjmowała mnie do pracy (jestem po studiach bankowych, 17 lat stażu w bankowości). Zaproponowała mi pensję 2200 zł i stwierdziła ze ja jeszcze za młoda jestem by coś umieć i tu w sk banku się nauczę :))) Potem dowiedziałam się, że ludzie pracowali tam na niskich pensyjkach (nie licząc dyrektorów) bez premii i na dodatek w jakimś mobbingu (oddział zielonka). Aż tu nagle traaach i sk bank buuum i chu…dupa i kamieni kupa…. i okazało się że ów Pani prezes wyleciała (wiadomo dlaczego).
CHCIWOŚĆ I ZŁODZIEJSTWO NIE POPŁACA.