Wystarczyło kilkanaście minut ulewy, by wyjście z wołomińskiego przejścia podziemnego pod torami w ul. Laskowej zamieniło się w jezioro. Za prowizoryczny mostek posłużyło mieszkańcom kilka znalezionych w okolicy desek, a w mediach społecznościowych i na naszej redakcyjnej skrzynce zaroiło się od komentarzy. „Dlaczego inwestor serwuje nam taki bubel?”, „Czemu miasto nie zdążyło wykonać dojścia i wyjścia z tunelu?” – o to najczęściej pytają zdenerwowani mieszkańcy, a sytuację jak zwykle ratowali strażacy, wypompowując zalegającą wodę.
Na ostatniej sesji wiceburmistrz zadeklarowała, że gmina monitoruje te inwestycje, zbiera listę usterek i spotyka się z przedstawicielami PKP. Jak zaznaczyła, podobne problemy ma też Zielonka i Tłuszcz, które narzekają na brak rozwiązań dla osób niepełnosprawnych. Przypomniała również, że projekty tuneli powstały już w poprzedniej kadencji.
– Nie o to chodzi, by się kłócić kto kiedyś czegoś nie dopełnił, ale trzeba się postarać jak najwięcej zrobić, by mieszkańcom ulepszyć funkcjonowanie w nowej rzeczywistości – skwitował radny Dominik Kozaczka, nazywając wystąpienie przerzuceniem odpowiedzialności na kogoś innego. Jak zauważył, brakuje gotowych i bezpiecznych przejść dla pieszych prowadzących do tunelu, co z kolei należy do obowiązków gminy. W przejściach leżą też nie posprzątane butelki i puszki. (…)
Więcej na łamach Wieści.
,,Nieudolna” Elżbieta Radwan chyba nie zauważyła że w Wołominie jest inwestycja Kolejowa z której kożystają Tysiące mieszkańców.
Teraz zaczyna się zrzucanie odpowiedzialności na poprzedników, chociaż sama od trzech lat sprawuje władzę w mieście. Brak inwestycji wokół kolei to skandal – przez trzy lata nic nie zrobiono czekano tylko na przecięcie wstęgi…i co i wstyd…
Kiedy zapadały kluczowe decyzje, burmistrzem był twój idol.
Kluczowe decyzje… idol….
Ja dosadnie napisze: gdyby idol – co wcale by mnie nie zdziwiło – ustalił, że każdy przechodzący obok drzwi urzędu miasta – może na nie nasrać – to obecny burmistrz też by się do tych ustaleń przychylił i zaakceptował???
No nie! – zaraz by zmieniał przepisy zamiast zatrudniać pana od sprzątania ekskrementów.
To samo ta inwestycja: jest bublem i pani burmistrz mogła jej nie zaakceptować – bo brak podjazdów dla wózków i rowerów utrudnia ewakuację z takiego miejsca i sprawia że takie przejścia są niedopuszczalne w XXI wieku. Trzy lata temu – nie było tunelu dla tego przejścia a dojścia i zjazdy – można było przeprojektować. Wystarczyło nie zgodzić się z projektem – tym bardziej że radni zasiadający w obecnej kadencji – jeździli do Sulejówka by szybciej dostać sie do wawy – i widieli jak tam są przejścia porobione. Nie byłoby teraz problemów, grzebania przy windach braku podjazdów dla osób niepełnosprawnych wózków i rowerów.
Ci ludzie jednak – są prości – nie powinni piastować żadnych funkcji w mieście. Zasiadają wieki na stanowiskach radnych i zza tej funkcji nie widzą po co i dla kogo zostali wybrani, w jaki celu.
Obwinianie ryśka – co nic nie łumje – i mówienie że projekt on zaakceptował a obecna ekipa nie miała wpływu – to bzdura. Puki nie wbito łopaty pod to przejście – wszystko można było zrobić. A 3 lata temu – był na to czas, możliwości i powody by nie zgodzić sie na tak debilny durny projekt.
Ale – ktoś miał za słabe szkła w okularach…chyba
@ Mark i tu masz racje. Te pojawiajace sie błędy niedociagnięcia trzeba było na bieząco poprawiać. Nie ma takiego projektu, który nie byłby w trakcie inwestycji aktualizowany badż poprawiany. Tylko ktos podczas realizacji powinien reagować i zgłaszać ewentualne poprawki.
Przed wpuszczeniem mieszkańców do przejść podziemnych urzędnicy Burmistrz Radwan wielokrotnie powinni będąc na budowie zauważyć jż jest brak podjazdów dla wózków i rowerów.
gdy mieszkańcy wtargnęli do urzędu, dopiero zaczęto nie działać aby rozwiązać problem tylko …..szukać winnego i nie wśród obecnych urzędników tylko ….. obciążać byłe władze samorządowe… Żenada
Ktoś kto mówi o zmianie zaakceptowanego projektu w trakcie realizacji jest co najmniej niemądry żeby nie napisać głupi i nie zdaje sobie sprawy ze skutków w tym finansowych takiej zmiany. Tego wszystkiego trzeba było dopilnować w czasie kiedy nad projektem pracowali projektanci którzy przedstawiali swoje wizje. ja się pytam gdzie wtedy buli radni, gdzie był burmistrz. A może żaden z radnych nie potrafi czytać projektów i tu pojawia się aspekt kompetencji. Bo ładna buzia to nie wszystko i przede wszystkim nie na wieki.
Nie bronię obecnej ekipy ale mam świadomość i wiedzę, że oni już niewiele mogli.
Po awanturze mieszkańców będzie można doposażyć schody w rampy zjazdowe
natomiast z chwilą ukończenia inwestycji przed wpuszczeniem mieszkańców nie można było..
Wystarczyła tylko chęć za strony Burmistrz aby uniknąć Chaosu…
Ale urzędnicy byli zajęci bieganiem po sklepach i wydawaniem 20 000 zł nagrody od Burmistrz za ,,wywiązywanie” się ze swoich obowiązków Brawo !!!
Korneliusz – puki nie wbiło się łopaty – można było wszystko. Nie piernicz głupot. Nie truj o kwestiach finansowych w momencie przyznawania sobie nagród w urzędzie. Te przejścia w ogóle nie powinny zostać odebrane. To przejścia- pułapki.
Rampa??? do zjazdu?? dla deskorolek chyba. Ja chciałbym bardzo zobaczyć jak matka o wadze 55kg spuszcza i pcha wózek z bliźniakami albo jak chory na cukrzyce z obciętą nogą chcąc dostać się do ośrodka zdrowia – zjeżdża wózkiem po tej rampie a po tym wyczynie – podjeżdża w górę. To nie są jakieś sytuacje od czapy. To życie. Od czapy – to my mieliśmy i mamy władze w wołminie. Władze od czapy – ale bez mózgu.
PS – ile ci płacą do premi za te lizusowskie komentarze?
Mark a orientujesz się kiedy były projektowane te przejścia? Kto siedział wtedy w UM? Były konsultacje? mogłeś zgłosić uwagi? Czy zdajesz sobie sprawę, że klepnięty projekt dofinansowany przez UE jest raczej trudny do obejścia? Czy wiesz, że radni, którzy nie potrafili czytać planów siedzą dzisiaj w Radzie i dostrzegają niekompetencję innych a nie swoją? Ten koszmarek powstał nie z winy obecnej burmistrz. Jej bezsprzeczną winą jest opieszałość i brak reakcji na działania Torpolu, patrzenia im na ręce, lobbingu. Teraz należy wprowadzić własne działania minimalizujące negatywny wpływ powstałych obiektów np dojścia, odwodnienie i to szybko a nie np. zaczynając budowę laskowej od jej końca i to w tempie wyjątkowo ślamazarnym. Niech zadba by w tunelu na Słonecznej ustawiono barierki chroniące ludzi na chodniku na całej długości, niech oczyści dojścia z błota itp.
@Kornelusz a sprawdzcie sobie dokładnie w przepisach i u praktyków, czy nie jest mozliwe dokonywanie pewnych zmian w realizowanej inwestycji w oparciu o projekt, ze wzgledu chociazby upływ czasu i zmiany w terenie od projektu do realizacji, dodatkowo konieczność dokonania oczywiscie niewielkich ale zmian w realizowanej inwestycji. I naprawde niech sie wypowiedzą fachowcy/praktycy a nie pijarowcy. Pozdrawiam.
Na etapie realizacji projektu też wprowadza się zmiany, w tych finansowanych ze środków UE też. Co gorsza, o ile wiem, jeśli przejście nie jest wyposażone w ułatwienia dla niepełnosprawnych, matek z dziećmi, to nie ma racji bytu, nie powinno zostać odebrane. To też wymóg unijny. Nie widziałam tego przejścia, ale z opisu wynika, że z formalnego punktu widzenia ono może nie istnieje, bo nie spełnia wymogów, w odniesieniu do dostępności dla niepełnosprawnych, matek z dziećmi, służb ratowniczych. Popatrzcie jeszcze na materiały i wykończenia, bo to są istotne elementy warunkujące bezpieczeństwo. I też wykluczające, jeśli nieodpowiednie, możliwość korzystania z przejścia.
Pytanie zasadnicze: kiedy otworzą tunel w ul. Geodetów? Gdyby burmisztrz Radwan otworzyła ten tunel, napięcia na pewno byłyby mniejsze. A tak ludzie wkurzeni staniem w korkach tracą cierpliwość. Wydaje się, że po aferze z remontem i tunelami, aferze premiowej i nepotyzmie jaki zapanował w gminie, Pani Ela, mimo, że jest sympatyczna nie ma większych szans na nastepna kadencje.
Projekt można podważyć jeśli nie spełnia wymogów, przepisów i zagraża życiu lub zdrowiu. Ten – taki był i tak go zrealizowali – bo nie umjejo wykazać – że był do dupy. A do dupy był bo nie wszyscy mogą z tego przejścia korzystać – bez pomocy – a podatki płacą wszyscy. utrudniona jest ewakuacja – brak podjazdów dla wózków inwalidzkich , windy są za małe i się kopcą. Co tu wyliczać???? Powodów by sie jeszcze znalazło niech by tylko ujawnili plany tych przejść. A jeszcze czy schody powinny być w tym wymiarze – jaki jest, jak położono kiedy powinien być spocznik, kable elektryczne : w jakiej odległości od przewodów sieci trakcyjnej i torów czy użyto bezpiecznych opraw itd…….. przecież to podstawowe bhp bez uwzględnienia ergonomii wygody i pomyślunku – któremu radnym i władzy – brak.
Jeszcze raz: to że riczi dał ciała – to u niego norma – za to nie został burmistrzem. I nie zgodze się z tym – że czarownice nic nie mogły zrobić . No nie chciały – to i nie zrobiły.
Burmistrz Radwan zamiast rozkładać się w gazetach ( brr ) i mizdrzyć do mieszkańców, trzeba było pilnować inwestycji , teraz musimy ponosić konsekwencje pani ,,nieudolności” i nosić rowery na plecach schodząc po schodach do przejścia.
Pragnę zwrócić Państwa i Szanownej Burmistrz uwagę na stan chodników w dojściach do przejść i peronów. Jest to stan agonalny. Zarówno w centrum Wołomina, jak i na Słonecznej. Brniemy albo w zasyfionym piachu albo w błocie. Taksówki też stoją w błocie. Jest to dramat. Na każdym kroku widać prowizorkę i fuszerkę.
Gigantyczny skandal to szerokość przejść. W Sikorskiego, gdzie nikt nie chodzi mamy szeroki tunel pieszy. W Wołominie, gdzie jest tłum, bardzo wąski. Serio aż tak nikt nie myślał? I na koniec wisienka, wyjście z tunelu na klepisko na ulice kolejową. No przecież to woła o pomstę do nieba.
Ten kto zaprojektował przejście przy legionów – jest pustakiem ale ten kto się na nie zgodził i je odebrał – jest imbecylem bezkresnym. Gratulacje !
No pewnie.Przy miliardowej inwestycji dłuuugie podjazdy wymagałyby większych rozbiórek niż te wykonane dla zjeżdżalni na ślimaku i szubienicy pełnej kałuż.
Czy aby one odebrane są ?
Rajcowie i tak u nas do stołków przyklepani a reszta i tak zdobywa kasę poza najbliższym sąsiedztwem.
A jeśli mowa o żeglarzu – może i wizje miał adekwatne , kto wie ?
Ja myślę, że dopiero teraz większość mieszkańców Wołomina przekonuje się na kogo od lat oddaje swoje głosy 🙂 Mówię o tym od lat, że w Wołominie zmieniają się tylko stanowiska – czasem jedni wzlatują, inni upadają, jeszcze inni są przesuwani. Z grubsza rzecz biorąc – ludzie są generalnie ci sami. Dlatego nie muszą się martwić potrzebami wyborców, bo ci jak ślepe wrony i tak na nich zagłosują. Jeśli w tej kadencji ktoś będzie gdzieś tylko członkiem zarządu, to w następnej zostanie prezesem gdzie indziej. Karuzela się kręci i niewiele się dzieje, żeby nie powiedzieć nic, bo i po co.
No masz racje – taka karuzela – od kadencji…kilkunastu. Raz burmistrz raz prezes raz radny raz szef wydziału….a koryto to samo bez konieczności wiedzy czegokolwiek o czymkolwiek.
Trzy razy startowalem w wyborach w Wołominie, więc poznałem to od środka. Są niby jakieś „przepychanki” w trakcie kampanii (taki teatrzyk dla ludu), coś tam się na odczepnego dzieje w roku wyborczym, a potem 3 lata po wyborach gadki-szmatki. Nikt się nie stara tak z grubsza o załatwienie prawdziwych problemów Wolominiakow, bo nikogo one nie obchodzą. Wyborcy i tak zagłosują na tych samych, a młody narybek głosuje w sporej części nogami…
Ja przy tych wyborach stawiam na dobry wynik jednego siwego kozła który już nie raz sie zbłażnił – ale okrzepł, wystawił dwie pokraki które dały … i teraz z powrotem wróci niczym bumerang. Myślę – zę wśród ciemnej tępoty – a taka tu dominuje – ma niemałe szanse. Oczywiście ,wybraniec – nic nie zrobi – zwyczajowo – dla miasta – ale poparcie zdobędzie
Poparcie zdobędzie, kobitki ustawi w jakiejś spółce i karuzela dalej się będzie kręcić. Jedynie role na górze się trochę pozmieniają, ale w Wołominie to norma od lat…
Pare koncertów,festynów czyli troche chleba i igrzysk, dołozyc jak najwiecej oddanych inwestycji w roku przedwyborczym z istotnym nasileniem na rok wyborczy ostatnie miesiace i sukces murowany.
Mam tylko jedno pytanie, taki drobiażdżek – do władzy wołomińskiej (burmistrzowe, radni, drogowcy). Kto przyjął i odebrał chodnik, prowadzący od stacyjnego tunelu do ulicy Legionów bez jego obniżenia przy krawężniku i braku żółtych płyt z wypustkami (info dla niewidomych)? Tak się dba o niepełnosprawnych w tym mieście, brawo! Przekonaliście do siebie kolejnych wyborców.
Organizacja patelni i całego ruchu wymaga całkowitej przebudowy – i to na dniach. Pilna sprawa !
Najpilniejsze to brak bezpiecznych parkingów i brak separacji ruchu – autobusy, osobówki, rowery, piesi, niepełnosprawni. Wszystko tam się kotłuje.
PS.
Poza tym to – było nie było- wizytówka miasta. Ale komu na tym zależy ?
Na pocieszenie przesłane obiecanki cacanki o odbudowie zasypanych schodów na peron od Laskowej przysparzają wiele radości.