Choć z telewizyjnych konferencji płynie do nas przekaz przedstawicieli rządu, deklarujących działania w kierunku spokojnego przeprowadzenia tegorocznych egzaminów gimnazjalnego i ósmoklasisty, dyrektorzy szkół nie ukrywają swoich obaw. To, co usłyszeliśmy na poniedziałkowej komisji edukacji w wołomińskim urzędzie, budzi uzasadnione zaniepokojenie.
Na komisji edukacji Rady Miejskiej w Wołominie omówiono sytuację w oświacie w kontekście zbliżającego się, ogólnopolskiego strajku nauczycieli. Zaproszono na nią dyrektorów wołomińskich placówek oraz przedstawicielkę ZNP Katarzynę Kadzidłowską, która zaprezentowała wyniki referendum, przeprowadzonego w 17 wołomińskich placówkach oświatowych. Wszystkie badane placówki wyraziły gotowość podjęcia strajku 8 kwietnia. Na 774 pracowników oświaty, udział w referendum strajkowym wzięły 634 osoby, spośród których za strajkiem opowiedziało się 548 osób, czyli 86 procent.
Przystąpienie do strajku zadeklarowali pracownicy: ZSZ nr 1 i nr 3, SP 2, 3, 4, 5, 7, SP w Starym Grabiu, Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Leśniakowiźnie, SP w Ossowie, SP w Zagościńcu oraz Przedszkola nr 2, 5, 6, 9 i 10. W przypadku trzech placówek: szkoły w Czarnej, Zespołu w Duczkach oraz Przedszkola nr 8 nie wiadomo jeszcze jak ostatecznie zdecydują się postąpić pracownicy.
Na pytanie radnych, na czym polegać będzie strajk nauczycieli, dyrektorzy odpowiedzieli, że strajkujący będą pojawiać się w placówkach, w godzinach swoich zajęć, ale nie podejmą pracy. Za czas akcji protestacyjnej nie otrzymają wynagrodzenia. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Strajk o podwyżki. Patologia. Każdemu dać kasę bez względu co sobą reprezentuje. Jak wynika ze statystyk, nasi pedagodzy powiatu wołomińskiego specjalistami nie są. Ubiegłoroczne wyniki gimnazjalne i maturalne wykazały ich kunszt pedagogiczny. W większości przypadków prawie połowa uczniów gimnazjów nie zaliczyła egzaminów. P O Ł O W A. !
Niżej cytat z 4.lipca. 2018r. artykułu Wieści Podwarszawskich opisujący sytuację gimnazjalistów. Podobny artykuł dotyczący licealistów w innym numerze Wieści.
„Znamy wyniki egzaminów gimnazjalnych z tego roku. Wiemy już, która szkoła przyłożyła się do pracy, a która nie podołała obowiązkom. Oto szczegółowe wyniki, opublikowane niedawno przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną w Warszawie.
Porównując wyniki egzaminów z języka polskiego, angielskiego, historii+WOS oraz matematyki i przyrody zauważmy, że tegoroczni absolwenci gimnazjów ocenili je jako łatwe. Dziwi więc średnia niektórych szkół z gmin powiatu wołomińskiego, która nierzadko nie przekracza progu 50 procent.(…)”
Przekłada się to potem na wyniki egzaminów maturalnych, gdzie sytuacja jest podobna.
Rankingi szkół wykazują adekwatne miejsce w szeregu czyli szary koniec.
Andrzeju, do szkół wołomińskich trafiają tacy, którzy orłami nie są. Ambitni uczniowie, z dobrymi wynikami trafiają do szkół warszawskich. I dobre wyniki są w tych szkołach. Można tylko ubolewać, że wołomińskie licea z tradycjami tak nisko upadły.
I jak tak bardzo chcesz wszystko rozliczać, to może jak uczeń nie odrobi lekcji, czy też nie przygotuje się do sprawdzianu to powinien zwrócić koszty nauczania? W końcu to nieefektywnie wydane pieniądze.
Do wołomińskich szkół nigdy nie trafiały wyłącznie orły – czasami dostawali się naprawdę bardzo przeciętni uczniowie, którzy ledwo sobie radzili, ale proporcje orłów i nielotów były zupełnie inne, a uczniowie z brakami z niektórych przedmiotów osiągali bardzo dobre wyniki z innych. Nie we wszystkich warszawskich szkołach wyniki nauczania są dobre – w Warszawie też są szkoły bardzo kiepskie, nawet prywatne, gdzie jest kilku lub kilkunastu uczniów w klasie i inne możliwości pracy z uczniami.
Wydaje mi się, że tradycją zakorzenioną w liceach wołomińskich nikt się dziś nie przejmuje, co w połączeniu z przeciętnym poziomem uczniów przyjmowanych do szkół daje wyniki takie, jakie one są.
Orły z Wołomina uczą się w Warszawie, a gamonie z Warszawy dojeżdżają do Wołomina. To stąd te słabe wyniki egzaminów. A czy ta zasada dotyczy nauczycieli czy tylko uczniów ??
Patologia to jest dawac nierobom 500+. Dzieci w Wołominie maja po szkole lepsze zajęcia niz edukacja stad masz takiw a nie inne wyniki. Moja córka miala akurat świetne.
Jakie jest bardzo brzydkie słowo na 'b’?
broniarz
Do gimnazjów trafiały takie same dzieci w Wołominie jak i w Warszawie. Nikt gimnazjalistów nie woził do Warszawy.
Zdziwiłbyś się. Znam takich co posyłali swoje dzieci do gimnazjum do Władysława IV w Warszawie, a dojeżdżając do pracy w Warszawie spotykałam w pociągu gimnazjalistów w mundurkach z Władka.
jestem za podwyżką dla nauczycieli ale pod warunkiem likwidacji Kary Nauczyciela i nagradzaniem tylko nauczycieli, którzy przykładają się do swojej pracy. To skandal, że dzieci po szkole muszą przerabiać materiał z rodzicami, bo niczego nie zrozumiały z prowadzonej lekcji! Dopóki byle jacy nauczyciele będa pracować w naszych szkołach, dopóty uczniowie po podstawówce będą uciekać do Warszawy
Dokładnie, podwyżki owszem ale nie dla wszystkich jak leci. Wyjdzie tak, że nawet kiepski nauczyciel, który nie potrafi przekazać wiedzy uczniom podwyżkę dostanie „bo mu się należy”. Wkurzające jest to, że nadal jest tyle grup uprzywilejowanych w Polsce od nauczycieli zaczynając a na górnikach kończąc. A po tyłku dostaje ten, który musi zasuwać u prywaciarza po 50-60 godzin tygodniowo za psie grosze bo go rata kredytu hipotecznego ściga.
Ola, nie myślałaś o zatrudnieniu w kopalni, jeśli zazdrościsz górnikom? Oni już nie mają przywilejów w takim zakresie, jak w czasach, kiedy Polska węglem stała, a tak naprawdę, to jedyną uprzywilejowaną i funkcjonującą pod parasolem ochronnym grupą zawodową są właśnie nauczyciele.
„W większości przypadków prawie połowa uczniów gimnazjów nie zaliczyła egzaminów. P O Ł O W A. !”
Nie można nie zaliczyć egzaminu gimnazjalnego, można dostać 0 punktów ale i tak egzamin jest zaliczony, warunkiem jest obecność. Więc proszę nie pisać bzdur.
Panie Andrzeju, ranking pokazuje liczbę procentową z egzaminu a nie procent zdanych egzaminów
Kiedyś za czasów dyrektora Szuflińskiego, czy Pani dyrektor Staruchowicz, szkoła w Duczkach cieszyła sie super opinią. Dzieciaki wychodziły dobrze orzygotowane do szkół średnich. W tej chwili poziom szkoły w Duczkach to masakra. Jestem była uczennica tej szkoły z dawnych lat, a terach chodziły do niej moje dzieci. To jest dno kompletne. Wstyd mi co zrobiono z tą szkołą. A miała świetną opinię. Mówiono, ze dzieciaki ze szkoły w Duczkach maja świetne przygotowanie. Ale i kadra nauczycielska była inna. Nie to co teraz. Tylko nieliczni nauczyciele potrafią nauczyc.
Na temat innych szkół sie nie wypowiem bo nie znam. Ale to nieprawda, ze do Wołomina idą tylko słabi uczniowie, a do Warszawy lepsi. Bo licea w Wołominie maja dość wysoki poziom i słaby uczeń na Hibnera czy na Sasina się nie dostanie.
To samo 5 w Wołominie. Zeszła na psy.
Ten strajk jest prymitywnym szantażem . Komu wyrządza się krzywdę ? Pana Broniarza interesuje tylko własna kariera. ZNP zawsze reprezentował komunistów. To jest jego ostatnia deska ratunku. ZNP nie interesuje poziom nauczania, a jego poziom bardzo się obniżył. Łatwo to sprawdzić w rankingach. Na uczelniach (poważnych) liczba rezygnujących po pierwszym roku jest zastraszająca. Ale to dla ZNP nie jest interesujące. Młodzi nauczyciele są traktowani po macoszemu. Jeżeli chcą wprowadzić coś nowego to są bardzo szybko sprowadzeni do parteru z płacą włącznie. O nich nikt się nie martwi. W przedmiotach ścisłych klepane są te same zadania, których większość nie rozumie. W olimpiadach z tych przedmiotów bierze udział bardzo mało (albo wcale) uczniów. Nikt się tym nie przejmuje i to jest smutne. Może ten strajk ma służyć zlikwidowaniu tych egzaminów ?
To by nie było takie złe – ta likwidacja egzaminów w szkołach podstawowych. Kiedyś egzaminów na zakończenie szkoły podstawowej nie było. Przesiew kandydatów odbywał się w szkołach średnich, tam były egzaminy weryfikujące wiedzę kandydatów.
Śmieszni są ci nauczyciele. Kwiecień – 10 dni nauki, 2 dni rekolekcji więc nauki nie będzie, z okazji egzaminów dzieci poza tymi co przystępują do egzaminów mają wolne, święta to kolejne 4 dni robocze wolnego – i oni za to chcą 1000 zł podwyżki? W dudach im się poprzewracało od ilości wolnego. Niech popracują po 40 godzin tygodniowo w szkole, zrezygnują z karty nauczyciela która daje im dużo profitów (np. roczny i zarazem płatny urlop na „poratowanie” zdrowia, ecześniejsza emerytura) i możemy porozmawiać o podwyżce. Niech popracują tak jak zwykły normalny człowiek a nie jak grupa uprzywilejowana!!!
Nauczyciele nie mają wcześniejszej emerytury, to oni przeprowadzają egzaminy, to oni muszą iść z dziećmi na rekolekcje, więc chtba pracują jednak, a nie maja wolne.
Nikt nikomu nie kazal pracowac w budzetowce, jak sie niepodoba mozna odejsc i poszukac bardziej dochodowego zajecia
Czy naprawdę wszyscy pracownicy budżetówki są społeczeństwu niepotrzebni? Nauczyciele, strażacy, lekarze, policjanci itd. Spróbujcie bez nich funkcjonować. A skoro są potrzebni, to dlaczego wyceniacie ich pracę na tak mało?
Za moich czasów wołomiński ekonomik to było coś 🙂 Maturę w mojej klasie w 1999 r. zdało 26 osób na 26! W innych klasach podobnie, z całego rocznika najwyżej 1-2 osoby nie zdały. Tamci nauczyciele byli wymagający, ale potrafili nauczyć – p. Chacińska, p. Polańska, p. Żmijewski i inni, którzy są już na emeryturach. Szkoła była przepełniona – chodziło się na 2 zmiany. Zero większych problemów później na studiach. Te czasy do Wołomina chyba już nie wrócą…
Głośno o poczynaniach w radzie. Poszukajcie na wp tytułu:oprac. Piotr Białczyk2 godziny temu
Wołomiński radny PiS próbował miał przekupić radną wspierającą burmistrz.
Rychu- gratulacje!!. – No porozmawiajmy o Wołominie !
Jak czytam te komentarze to wiem dlaczego Polska obecnie to jedno wielkie bagno i syf, które robi tzw polskie społeczeństwo – obywatele. Polska w Europie Zachodniej wykształcona, mądra inteligentna to zaczyna być już miniona Polska, teraz króluje miernota, prymitywy, populiści i oszołomy. Piłsudski miał rację mówiąc, że to „wspaniały kraj tylko ludzie kur….” ludzie wam do reszty rozum odebrało…Nauczyciele trzymam kciuki , pełny szacunek dla Waszej ciężkiej i odpowiedzialnej pracy walczcie o swoje bo na to w pełni zasługujecie. Kiedyś zawód nauczyciele miał prestiż i szacunek w każdym aspekcie także finansowym.Nauczyciel to była elita intelektualna kraju, ciesząca się szacunkiem i znakomicie wynagradzana. A teraz polskie społeczeństwo samo zdegradowało ten zawód do jednego z najgorszych wsród inteligencji i ludzi wykształconych. Nauczyciele zarabiają żenująco. Wypisując te brednie obrażacie swoich nauczycieli, pedagogów, wychowawców, którzy dla Was ciężko pracowali byście umieli pisać i myślec, choć na pewno wstydziliby się gdyby przeczytali tak idiotyczne komentarze typu jak się nie podoba to odejdźcie, że nauczyciele nic nie robią tylko odpoczywają, że ZNP to komuniści…litości to wszystko brednie…zobaczycie za pare czy kilkanaście lat jak to będzie z waszymi dziećmi, wnukami kraj analfabetów, nieuków bo nie będzie komu uczyć na europejskim poziomie i Polska wróci do średniowiecza, ciemnoty i zaścianka, albo wasze dzieci uciekną z tego kraju, który zmierza do poziomu Białorusi i Bangladeszu.
Nauczycielami dla swoich dzieci są rodzice, w szkole w znakomitej większości przypadków są realizatorzy programu i sprawdzacze prac domowych. Ilość materiału jakie dzieci dostają od przerobienia w domu znacznie przekracza ten ze szkoły co oznacza, że dziecko więcej czasu musi poświęcić na pracę w domu niż w szkole. Lekcje historii, biologii czy wos ograniczają się do wskazania rozdziału do przerobienia samodzielnie przez ucznia. W taki sposób lekcje mógłby prowadzić dosłownie każdy, nie trzeba wyższego wykształcenia.
A niby na czym polega nauka? Szanowna Armel – na ciągłym i wielokrotnym powtarzaniu. Praktyka czyni mistrza a ilość przechodzi w jakość. Jak ma wyglądać nauka wg Ciebie.? Nauczyciel tylko realizuje program, powyższe uwagi kieruj do kuratorium i MENu. Uważasz, że nauczycielem można zostać ot tak z przypadku? bez przygotowania? bez predyspozycji? bez wyuczonych i wrodzonych umiejętności? Rodzić wychowuje 1,2,3 niech nawet 5 dzieci ale nie 25. Gdy robi to fachowo chwała mu, ale poczytaj wyżej, co tu piszą inni. Geniusze uważają, że nauczyciele to lenie, to niech ktoś powie skąd tylu uczniów ma problemy z najprostszą wiedzą – o podstawach zachowania (czy za to już rodzice nie odpowiadają?).
Nauczyciele – trzymam kciuki.
Czy czytanie podręcznika na lekcji przez uczniów to jest nauczanie ??? Rolą nauczyciela jest wyznaczanie kolejnych uczniów do czytania??? Tego się uczyli na studiach??? Mam wykształcenie wyższe, pracowałem jako nauczyciel, ale zawsze zastanawiałem się co moi uczniowie już umieją a czego jeszcze nie i prowadziłem lekcje tak żeby była z jak największą korzyścią dla uczniów. Na moje lekcje uczniowie nie przynosili książek.Książka to jest dodatek, z którego uczeń może uzupełnić wiedzę pozyskaną na lekcji. Niestety nauczyciele skupiają się teraz na realizacji podstawy programowej i za bardzo nie interesują się co zostanie w głowie ucznia. Absolutne minimum wysiłku i odpowiedzialności za efekty pracy.
Im większe problemy z dziećmi maja rodzice tym z większą mocą wyżywaja sie na nauczycielach. Czy jednak to nauczyciele są winni temu, że Polska przoduje w statystykach samobójstw młodych? Czy to nauczyciele sa winni, że poradnie psychiatryczne pękaja w szwach?
Drodzy rodzice, nikt za Was nie wychowa dziecka, nikt za Was nie da mu poczucia bezpieczeństwa. W tym błednym kole zamiast współpracować z nauczycielami obwiniacie ich za wszystko, szkalujecie, pogardzacie, nazywacie nierobami i leniami. Nie zagłuszycie tym wyrzutów własnego sumienia.
Rządzący wbijają rodzicom, że nauczyciele to zakały i i wrogowie narodu. Rodzice to samo przekazują dzieciom. Dzieci idą do szkoły i … jak tu uczyć się od takich?, jak zachować szacunek?
Nauczyciele – jestem za Wami!
Jak biorcy 500+ maja zrozumieć strajkujących???
A to wśród nauczycieli nie biorcòw 500+? W szkołach też pracują matki które pobierają to świadczenie.
a nauczyciele nie pobierają 500+ na swoje dzieci przypadkiem?????? Nie dostają 300+ na wyprawkę dla nich???
Dziwi mnie to, że nikt nie zastanawia się nad tym kim jest p. Broniarz i jego wspólnicy. W sferze publicznej działał już w PRL-u. Był wiernym członkiem PZPR. W stanie wojennym
był oczywiście po stronie swoich mocodawców. Nikt nie słyszał, żeby wystąpił po stronie usuwanych z pracy nauczycieli. Był wzorowym ramieniem PZPR.
Po upadku „komuny” zawsze głosił pogląd swoich mocodawców. Ciekawą rzeczą jest, ze jak powoływano gimnazja to towarzysz Broniarz organizował
protesty przeciwko ich powołaniu oczywiście dla dobra (?) uczniów. Podobnych kwiatków było więcej. Podobnych wystąpień było więcej
Jak rządziła PO to nie było nawoływania strajków. Polecam internet. Pana Broniarza interesuje tylko kasa.
Ps. Parę lat temu jego pobory były wyższe niż ministra, o obecna propozycja zablokowania świadectw to pospolite gangsterstwo.
Wiadomości te są dostępne w internecie.
Dokładnie, to człowiek który wykorzysta nauczycieli i ten strajk aby znów przez kilka lat piastować wysokie stanowisko w ZNP. Nauczyciele nie bądźcie ślepi! Jaka inna grupa uczestników rynku pracy utrzymuje 2 podwyżki w ciągu roku 5% (styczeń 2019 i propozycja na wrzesień 2019). Wstyd!!! Wy którzy chcecie być dla dzieci (swoich uczniów) autorytetem, wy którzy chcecie aby was szanowano sami nie szanujecie uczniów a zwłaszcza tych przystępujacych do egzaminu, tych którzy za chwilę staną przed ważnym wyborem jaki zawód wybrać. Kierujecie się mamoną tylko mamoną. Wam nie zależy na uczniach więc nie oczekujcie poparcia rodziców w swoich postulatach. Ile dzieci tych, które chcą się dostać do dobrego liceum przez was cierpi….i wy chcecie szacunku.
Ola a Tobie nie płacą uczciwie zarobionymi pieniędzmi? Czy Ty kiedyś pracowałaś społecznie, poświęcałaś się i czas dla innych. A może Ty z tych co to – mi się należy. Każdy ma jakąś wytrzymałość i granice dziadostwa, obłudy, życia ku chwale, ku dobru itp. Kiedyś była fe – komuna, socjalizm a teraz to co, nie ma tych elementów? Związki zawodowe stoją na straży socjalizmu i to nie jest ważne czy ZNP czy S – robią to samo. Broniarz czy Duda co za różnica. Wyobraź sobie, jakie musi być parcie dołów, że nawet PiSie swojaki z Solidarności du.y ruszyły. A Broniarz – on jest jeden a strajk popierają setki tysięcy nauczycieli. Widać, że nie osoba jest tu ważna a cel. Gdyby nauczycielom żyło się dostatnio to i 1000 Broniarzy nic by nie zdziałało. Prawdą jest, że syty głodnego nie zrozumie.
Pracuję też za niewielkie pieniądze i działam w wolontariacie.
@Ola
Fajny Manifest ! Jaki nauczyciel Cię tego nauczył? Dobrze opłacany, czy entuzjasta darmowego kształcenia?
A tak naprawdę po co nam nauczyciele? Zlikwidować tatałajstwo! Rodzice nauczą dzieci czytać no i może pisać! Wystarczy, że raz na jakiś czas lud prawidłowo zagłosuje i będziemy krainą wiecznej szczęśliwości!
@ Cynik ja bym wolał nauczyciela znającego swój przedmiot nauczania, a nie dobrze opłacanego. Mało opłacany jest najczęściej zaraz po ukończeniu studiów . Nie ma on rutyny tych sowicie opłacanych. Często ma lepszy kontakt z uczniami niż starzy rutyniarze. Dotyczy nauk humanistycznych jak i ścisłych. Bo rutyniarze klepią te same formułki od iluś tam la i nie czują potrzeby, żeby cokolwiek zmienić. W podstawówce dotyczy to szczególnie matematyki. Jeżeli nauczyciel ją obrzydzi to już do końca życia będzie traktowana ze wstrętem. Najlepiej to widać wszelkiego rodzaju konkursach. Strajk niczego nie załatwi. Może być tylko gorzej.
@ Ola zgadzam się z Tobą. Ta cała afera strajkowa nie ma na celu naprawy szkolnictwa, ale ma je do reszty zniszczyć.
W przypadku wołomińskich szkół niewiele jest do niszczenia
@Andy
Wolałbym ,aby mój nauczyciel mógł poświęcić się nauczaniu, a nie myśleniu, jak tu związać koniec z końcem. Masz rację – młodzi są pełni zapału – mija Im to w miarę wchodzenia w życie.A życie nauczyło mnie, że albo mam zrobione dobrze, albo tanio! Jedni łożą fundusze na kształcenie młodych i dostają pokolenie mądre i inteligentne, inni zadowalają się tanią masówką i dostają masę (niekoniecznie pracującą). Efekty przyjdą póżniej, chociaż symptomy już zaczynają się pokazywać.
Myślisz że tak długo o tym myśli??? Rzeczywiście czasu wolnego ma aż zanadto na wydawanie pensji i myślenie o tym, że mu mało. Gdyby zasuwał 8 godzin jak inni a potem na korepetycje i inne fuchy to ani wydawać kasy nie miałby kiedy ani myśleć że mu mało… a tak, kończy robotę o 11.00 – 12.00 i leci po Biedrach i innych Kauflandach – to i kasa się szybciej końcy…
Kto mi przypomni na którym miejscu w rankingu wojewódzkim jeśli chodzi o wyniki egzaminów gimnazjalnych czy egzaminów ośmioklasisty są wołomińskie szkoły????? Rozumiem, że po podwyżkach poziom nauczania wzrośnie znacząco!
Nowe powiedzenie nauczycieli „czy się stoi czy się leży tysiąc podwyżki się należy”.
Polecam ciekawy tekst tygodnika Sieci autorstwa Prof. A. Nalaskowskiego pt. Fenomen Niewiedzy opisujący stan nauczania w Polsce na przestrzeni ostatnich lat.
Na szczęście jestem ze starej dobrej szkoły. W naukach ścisłych ideologia mimo usilnych starań nie mogła zniszczyć nauki.