W piątek 25 lipca wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski podjął decyzję dotyczącą uchwały Rady Powiatu w sprawie zmian w Statucie szpitala wołomińskiego. Wojewoda stwierdził nieważność podjętej przez radnych uchwały, wskazując jednoznacznie jej niezgodność z prawem. Zastanawiające jest to, że wcześniej nie zauważyli tego nie tylko radni, ale przede wszystkim sztab zatrudnianych przez starostwo prawników…
Fragment stanowiska starosty Piotra Uścińskiego: „Ta decyzja zapowiadana przez PO to sprawa czysto polityczna. Uważam, że wojewoda Kozłowski nie miał podstaw prawnych do negowania uchwały. Musimy jeszcze przeanalizować decyzję wojewody. Z pewnością jednak przygotujemy odwołanie do sądu administracyjnego, bo uważamy, że ta uchwała jest zgodna z prawem, a przede wszystkim z Konstytucją RP.(…)
Tekst i komentarz starosty na łamach Wieści.
Uchwała dla lansu? Ciężko się lansować na nieznajomości prawa i kompetencji (a raczej niekompetencji) Rady.
Wołomiński szpital nie wyraża zainteresowania polubownym załatwianiem sporów spowodowanych zdarzeniami medycznymi. Wojewoda mazowiecki z pewnością będzie zainteresowany. Społeczność Wołomina zasługuje na godziwe traktowanie w szpitalu i na bezwzględne ratowanie życia ludziego – takie prawdziwe, a nie urojone. Samą uchwałą to można przecież tak naprawdę tylko tyłek podetrzeć 😉
Niezgodne z Konstytucją są wszelkiego rodzaju deklaracje sumienia!!!!
Droga Redakcjo , zapytajcie szanownych radnych i pana starostę ,który z takim zadowoleniem prezentował uchwalenie tej kontrowersyjnej ustawy, gdzie kobieta będąca w ciąży z powiatu którym zawiadują może zapisać się na wizytę do ginekologa. Oczywiście mam na myśli na NFZ. Może po wielkich bólach, gdzieś się zapisze, ale ..!? Tu goni termin, bo do 10 tygodnia musi mieć zarejestrowaną ciążę , a i zapewne jest czasokres badań ,które później nieskutkują i związane z tym wielkie ulgi w postaci becikowego. Nie daj Boże, przegapi zapracowana istota, że jast w błogosławionym stanie i wszystko się wali. Czy tak ma wyglądać ten temat, a w pięknym szpitalu powiatowym sławnym już na całą Polskę nie ma szans ,by takowa w błogosławionym stanie niewiasta została przyjęta na rzeczony NFZ pomimo, że od niego podlega. Czekam na Waszą interwencję w tym temacie, a może konkretne wytyczne Starostwa ,z wykazem placówek,wykazem sumiennych ginekologów, telefonami ,adresami, przybliżonymi terminami przyjęć .Czekam na ruch ,ze strony redakcji w ramach kontunuacji tematu, a oczywiście najbardziej czekam na ruch pana starosty i wyjątkowo aktywnych radnych. Do tematu sprowokowała mnie relacja znajomej ,która popadła w ciążę ,przez nią chcianą ale czy przez nasze starostwo i obsługę w ramach NFZ też ?
Wspólnym mianownikiem każdego z artykułów jest opis syfu jaki panuje w tym mieście.
Ten szpital powinno się zaorać i posiać zboże, byłby jakis pożytek. Małżonka zlamała rekę, w szpitalu w Wołominie na nocnym dyżuże stwierdzili że ręka nie jest złamana. Nastepnie skierowali ją do poradni ortopedycznej. W przyszpitalnej poradni stwierdzili, że jej nie przyjmą bo lekarz jest jeden na urlopie i mogą żonę zapisać na za tydzień czy nawet dwa. Żeby odebrać prześwietlenie ręki musiała podpisać jakiś kwit mówiący o obowiązku zwrotu kliszy do szpitala w wyznaczonym terminie. Niestety ręka bolała trzeba bylo szukać pomocy gdzie indziej, na szczęście w Radzyminie bez zapisu bo widzieli że dziewczyna cierpi, lekarz zajął się małżonką. Obejrzał prześwietlenie i powiedział że lekarz w Wołominie w szpitalu chyba był pijany bo ewidentnie ręka jest złamana. TO JEST KUR….WA NASZ SZPITAL KTÓRY MA NAM POMAGAĆ!!!! Zaorać i wywalić całe towarzystwo na zbity pysk!!!!
Marcinie z wiarygodnych źródeł wiem, że telewizja TVN jest zainteresowana zrobieniem reportażu na temat „leczenia” w wołomińskim szpitalu. Chodzi o „Uwagę” Zbigniewa Łuczyńskiego.