„Niemały problem, a chyba jest to już sytuacja dramatyczna, stanowi działalność Ośrodka Zdrowia w Kuligowie. Dochodzi już do paradoksalnych sytuacji, że wizyt stacjonarnych praktyka lekarska w Kuligowie nie przewiduje, jedynie teleporady, a i tych trudno uświadczyć” – relacjonują mieszkańcy wsi Kuligów. Jedna z mieszkanek podaje konkretny przykład „obsługi” jakiej doświadczyła: „Dzwonię na infolinię w celu umówienia wizyty (29 października), a miła pani informuje mnie, że najbliższy termin teleporady jest 8 listopada”.
Tego typu wpisów na portalach społecznościowych jest więcej:
„Patologia to mało powiedziane. Jesteś chory. Potrzebna ci pomoc lekarza i L4, a tu wizyta za 9 dni. Komedia.”
„Upieram się konsekwentnie, że proszę o wizytę stacjonarną. Pani na to, że lekarz powinien być dzisiaj w przychodni do 18.00. Więc jadę do ośrodka, tam siedzą trzy panie pielęgniarki, w budynku cisza i spokój, oczywiście pacjentów brak, a pana doktora też nie było. (…) Pacjentom w Kuligowie pozostaje tylko przenieść się do jakiejś konkurencji. Wielu już tak zrobiło. Przykre jest tylko to, że budynek, który za komuny budowali mieszkańcy Kuligowa i okolicznych wsi jest tak nieużyteczny.” (…)
Sprawą postanowiły się zająć władze Dąbrówki.
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html