spot_img

Cudzoziemcy na Mazowszu

0

Fot. StockSnap z Pixabay

Żaden inny polski region nie przyciąga cudzoziemców bardziej niż Mazowsze, w którym mieszka ponad 300 tysięcy obcokrajowców. Najwięcej z nich pochodzi z Ukrainy, Białorusi, Indii i Wietnamu.

Wśród wszystkich województw to Mazowsze jest – od lat – najpopularniejsze wśród osób z zagranicy osiedlających się w naszym kraju. Aż 30 proc. wniosków cudzoziemców o zezwolenie na pobyt czasowy lub stały w Polsce trafia do wojewody mazowieckiego, czyli aż tylu z nich chce zamieszkać w naszym regionie.

Jak wynika z rządowych statystyk, nieuwzględniających imigrantów, którym przyznano już polskie obywatelstwo, na Mazowszu mieszka obecnie 318 tys. obcokrajowców, z czego prawie 147 tys. Ukraińców, 69 tys. Białorusinów i 10,7 tys. Hindusów. Oprócz nich najliczniejszą grupą cudzoziemców w naszym regionie są Wietnamczycy. Według danych GUS większość obcokrajowców na Mazowszu mieszka w aglomeracji warszawskiej.

Dużo zmieniła wojna

Statystyki ZUS wskazują z kolei, że liczba obcokrajowców mieszkających i pracujących w naszym regionie od kilku lat rośnie (podobnie jest w całym kraju). Wynika to deficytu pracowników w wielu branżach, który w coraz większym stopniu zapełniany jest osobami z zagranicy. I to coraz częściej z odległych państw. W ubiegłym roku wniosek o zezwolenie na pracę w naszym kraju złożyło na Mazowszu ponad 100 tys. cudzoziemców, z tego aż 11,7 proc. stanowili Filipińczycy, 10,2 proc. – Hindusi, 9,3 proc. – Nepalczycy, 9 proc. – Kolumbijczycy, 7,1 proc. – Uzbecy, 6,6 proc. Turcy, a 5,9 proc. – Kirgizi. Przyjeżdżają do nas, bo przez imigrantów zarobkowych jesteśmy już postrzegani jako atrakcyjny kraj, w którym mogą zarabiać nawet kilkakrotnie więcej niż u siebie.

Ale to nie jedyna przyczyna. Przed wybuchem wojny w Ukrainie pracowało w Polsce setki tysięcy ukraińskich mężczyzn. Po napaści Rosji na naszego wschodniego sąsiada przestano ich wypuszczać za granicę. Zaczęli więc zastępować ich pracownicy z innych państw, głównie z Filipin, Kolumbii, Nepalu, Wietnamu i Indii. Na Mazowszu jednym z ich największych skupisk są okolice Grójca, bo tamtejsze, największe w kraju zagłębie sadownicze potrzebuje tysięcy rąk do pracy.

– W mazowieckim sadownictwie, tak jak w całym polskim rolnictwie, od lat brakuje pracowników sezonowych z Polski. Tę lukę najpierw zapełnili Ukraińcy, a gdy ich zabrakło po wybuchu wojny w Ukrainie, zaczęli ich zastępować mężczyźni z innych państw – mówi Leszek Przybytniak, sadownik spod Grójca, społecznik i były radny województwa mazowieckiego. Dodaje, że grójeckie sadownictwo bez pracowników zza granicy nie byłoby w stanie funkcjonować.

To samo można powiedzieć np. o zagłębiu pieczarkarskim wokół Siedlec i Łosic, ale na Mazowszu (tak samo, jak w całej Polsce) taka sytuacja występuje w wielu innych branżach, które nawet przy tysiącach już zatrudnionych cudzoziemców wciąż cierpią na deficyt rąk do pracy. I stąd bierze się ciągły napływ kolejnych pracowników z innych krajów.

– W naszym regionie były już sytuacje, że ze względu na niedobór pracowników na niektórych plantacjach truskawek nie zebrano owoców, a w sadach zbierano jabłka dopiero w listopadzie, gdy skończył się już szczyt prac sezonowych. Pracowników brakuje nie tylko na Mazowszu, ale w całej Polsce. Główną przyczyną jest kryzys demograficzny. W odpowiedzi na deficyt pracowników rolnicy, sadownicy czy przedsiębiorcy ściągają do pracy cudzoziemców, bo nie mają innego wyjścia i na razie nie widać innego sposobu na rozwiązanie problemu tego niedoboru – mówi Rafał Rajkowski, wicemarszałek województwa mazowieckiego.

Druga ojczyzna

Pierwsze miesiące, a nawet lata w Polsce, są dla cudzoziemców trudne. Szczególnie dla tych, którzy nie planowali wcześniej przeprowadzki do naszego kraju, nie przygotowywali się do tego (jak uchodźcy wojenni) lub przybyli do nas spoza Europy, z krajów o odmiennej kulturze. Tych drugich mamy coraz więc i dlatego potrzeba integracji cudzoziemców, wsparcia ich w zaadaptowaniu się do polskich warunków, nasila się.

To dlatego w ramach rządowego programu mają powstać w całym kraju centra integracji cudzoziemców, finansowane ze środków unijnych. Na Mazowszu w ramach tego programu realizowany jest projekt „Mazowieckie Mosty Międzykulturowe”, którego główną częścią będzie utworzenie sześciu centrów integracji cudzoziemców (CIC): w Warszawie, Ciechanowie, Ostrołęce, Płocku, Radomiu i Siedlcach. Realizacją tego projektu, w tym tworzeniem takich placówek, na podstawie umowy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, zajmuje się – we współpracy z Mazowieckim Urzędem Wojewódzkim oraz organizacjami pozarządowymi, pomagającymi cudzoziemcom – Mazowieckie Centrum Polityki Społecznej (jednostka samorządu Mazowsza).

Centra Integracji Cudzoziemców mają zapewnić im kompleksowe wsparcie w jednym miejscu. Będą one punktami informacyjno-doradczymi, w których obcokrajowcy będą mogli uzyskać pomoc w sprawach, z jakimi stykają się w codziennym życiu, a są ważne z punktu widzenia adaptacji w polskich warunkach. Zakres udzielanych informacji obejmie m.in. sprawy związane z legalizacją pobytu w Polsce, z pracą czy opieką zdrowotną.

Centra będą też oferowały m.in. nieodpłatne kursy języka polskiego. Wbrew temu, co twierdzą niektórzy, nie będą to ośrodki pobytu czy obozy dla obcokrajowców (nie będzie w nich żadnych opcji zamieszkania czy nocowania). Będzie to wyłącznie przestrzeń biurowa, czynna przez część dnia, w której będzie można uzyskać m.in. informacje o tym, jak poruszać się w polskich realiach urzędowych.

Cały artykuł dostępny jest na stronie mazovia.pl oraz na łamach miesięcznika Mazowsze serce Polski.

Gminni operatorzy wkraczają do programu Czyste Powietrze

0

Dzięki nim mieszkańcy uzyskają pomoc w realizacji procesu wymiany kopciucha i termomodernizacji domu – od momentu podjęcia decyzji o inwestycji aż po rozliczenie dotacji. Nowy program Czyste Powietrze rusza 31 marca, z jasnymi zasadami i lepszą ochroną wszystkich, którzy chcą skorzystać z dofinansowania.

Gmina jako operator programu Czyste Powietrze zapewni bezpłatną, kompleksową pomoc szczególnie dla mieszkańców narażonych na ubóstwo energetyczne czy mniej zaradnych. To będą tacy aniołowie stróżowie, którzy poprowadzą ich za rękę od momentu podjęcia decyzji o realizacji inwestycji, przez cały proces inwestycyjny, aż do zakończenia projektu i rozliczenia dofinansowania. Rola operatora to nie tylko pomoc w składaniu wniosków, ale też wsparcie przy zlecaniu audytu energetycznego, wyborze wykonawcy i monitorowaniu inwestycji. Chodzi o to, żeby zapewnić tym osobom pomoc przez cały proces inwestycyjny.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) na finansowanie zadań operatorów przeznaczył w tym roku 40 mln zł.

Anioł stróż beneficjenta

Osoby zagrożone ubóstwem energetycznym są uprawnione do 100 proc. dofinansowania kosztów netto termomodernizacji domu i wymiany pozaklasowego kotła, tzw. kopciucha. Dla tej grupy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przygotował w nowym programie Czyste Powietrze specjalne wsparcie w postaci operatorów.

Ten najwyższy poziom wsparcia w nowym programie Czyste Powietrze będzie dostępny tylko poprzez pomoc operatora. Podobna sytuacja dotyczy dotacji z prefinansowaniem. Operator może też świadczyć pomoc osobom, które ubiegają się
o podwyższone dotacje (70 proc.).

Korzyści dla gminy z bycia operatorem

Zgłoszenia od gmin przyjmują Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW). Nabór jest ciągły, do 21 marca trwa pierwsza tura zgłoszeń. Jeśli na danym terenie gmina nie zgłosi się do roli operatora, to planowane jest powierzenie tych zadań WFOŚiGW.

Gminy, które podejmą się tej roli, za skuteczne wsparcie każdego beneficjenta dostaną dodatkowe 1700 zł

Gminy już teraz są ważnym partnerem w programie Czyste Powietrze – 85 proc. gmin w kraju zawarło z WFOŚiGW porozumienia dotyczące prowadzenia gminnych punktów konsultacyjno-informacyjnych (PKI). Pełnienie roli operatora pozwoli na rozwinięcie pomocy, jaką obecnie otrzymują mieszkańcy, a gmina dostanie za swoją pracę dodatkowe wynagrodzenie.

Pracownik gminy działający w imieniu operatora nie musi posiadać wykształcenia inżynierskiego ani kwalifikacji w zakresie audytów. Powinien dobrze znać program Czyste Powietrze – a to zapewni kompleksowy pakiet szkoleń ze strony NFOŚiGW oraz WFOŚiGW.

Zadania operatorów

Zadania operatorów podzielono na dwa etapy
z odrębnym wynagrodzeniem za każdy z nich. Gmina będzie wynagradzana za działalność operatorską w formie ryczałtu za skuteczne wsparcie każdego beneficjenta w pierwszym i drugim etapie.

Korzyści dla mieszkańców i dla gminy

Pełnienie funkcji operatora programu Czyste Powietrze przyniesie gminom oraz mieszkańcom szereg korzyści. Gminy zyskają większy wpływ na ochronę mieszkańców przed nieuczciwymi praktykami i przyspieszą tempo wymiany nieefektywnych źródeł ciepła. Wynagrodzenie, jakie otrzymają za swoją pracę, gminy będą mogły przeznaczyć zgodnie ze swoimi potrzebami.

Nowy program Czyste Powietrze ruszy 31 marca. To największa proekologiczna inicjatywa służąca skutecznej walce ze smogiem oraz poprawie efektywności energetycznej polskich domów.

Podpisywanie porozumień operatorskich między WFOŚiGW a gminami, które do 21 marca zgłoszą się do pełnienia funkcji
operatora, przewidziano do 31 marca 2025 roku. Kolejny etap nastąpi do 30 czerwca 2025 roku. Nabór zgłoszeń na gminnych operatorów jest prowadzony w trybie ciągłym (szczegóły podane są na stronach internetowych WFOŚiGW).

500–lecie włączenia Mazowsza do Królestwa Polskiego

0

Blisko pięćset lat temu, 10 września 1526 roku sejm mazowiecki złożył przysięgę na wierność królowi Zygmuntowi I Staremu, potwierdzając inkorporację samodzielnego dotąd księstwa do Królestwa Polskiego. Dla uczczenia tej niezwykłej rocznicy samorząd województwa mazowieckiego organizuje cykl wydarzeń naukowych, edukacyjnych i wystawienniczych.

Jak zauważa marszałek Adam Struzik przypadająca w 2026 roku 500. rocznica włączenia Mazowsza do Królestwa Polskiego jest doskonałą okazją, by przypomnieć dzieje Księstwa Mazowieckiego i ukazać dziedzictwo potomków Konrada I, którzy – sprawując rządy przez trzy stulecia – zakładali miasta, wznosili zamki, fundowali kościoły, kodyfikowali prawo, wydawali przywileje umożliwiające społeczno-gospodarczy rozwój regionu. Rządzili w średniowieczu, ale decyzje przez nich podjęte miały istotny wpływ na kształt współczesnego Mazowsza.

Wśród zaplanowanych wydarzeń znalazł się m.in.: program edukacyjny „Mazowiecki Projekt Żywej Historii”, adresatami którego są dzieci i młodzież szkolna z terenu Mazowsza oraz stacjonarna wystawa czasowa „Mazowsze dla Korony”. Więcej informacji na stronach: muzeumplock.eu oraz mscdn.pl

Jak się zaczęło?

Księstwo mazowieckie powstało na mocy testamentu Bolesława Krzywoustego, który w 1138 roku podzielił Polskę pomiędzy synów. Dzielnica mazowiecka przypadła Bolesławowi Kędzierzawemu (1122–1173). Początkowo uznawała zwierzchnictwo Krakowa, lecz kres temu położył później Konrad Mazowiecki (1188–1247), który również przyłączył nowe ziemie. To ten sam książę, który sprowadził na Mazowsze rycerzy Zakonu Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, czyli Krzyżaków.

Za jednego z najwybitniejszych książąt mazowieckich uznawany jest Siemowit III (1320–1371), który po śmierci Kazimierza Wielkiego w 1370 roku stał się w pełni niezależnym władcą na Mazowszu. Za sprawą pewnych tragicznych wydarzeń usłyszała o nim ówczesna Europa, a William Shakespeare wykorzystał tę historię jako kanwę „Zimowej opowieści”.

Jak się skończyło?

Prawo lenne stanowiło, że w razie bezpotomnej śmierci wasala, jego ziemie przyłączano do państwa suzerena. W XV w. jedno po drugim, mazowieckie księstwa przyłączano do Korony: rawskie, sochaczewskie, gostynińskie, aż wreszcie – płockie. Losy Piastów mazowieckich przypominały losy innych władców dzielnicowych: z licznych rodzin i wielu spadkobierców zostawali nieliczni, którzy najczęściej kończyli tragicznie, a podległe im księstwa przechodziło pod władzę królewską.

Na Mazowszu Piastowie przetrwali do 1526 roku, a śmierć ostatnich przedstawicieli tej linii – książąt Stanisława i Janusza III – wywołała wielkie kontrowersje.

Po inkorporacji do Korony we wrześniu 1526 r. z ziem książęcych utworzono województwo mazowieckie, które funkcjonowało w tych samych granicach aż do drugiego rozbioru Polski w 1793 r.

Cały artykuł dostępny jest na stronie mazovia.pl oraz na łamach miesięcznika Mazowsze serce Polski.

Bożena. Warszawa

0

Nowy ślad drogi wojewódzkiej 635 – koncepcja nabiera kształtów

6

W środę 12 marca odbyła się pierwsza narada techniczna dotycząca nowego śladu drogi wojewódzkiej 635 (która miałaby pełnić też funkcję m.in. obwodnicy Wołomina). Podczas spotkania wykonawca koncepcji – firma Eco5Tech, zaprezentowała wstępne założenia przebiegu drogi oraz najważniejsze rozwiązania techniczne.

Nowa trasa DW635 połączy miejscowość Czarna w gminie Wołomin ze skrzyżowaniem z drogą krajową nr 2 w rejonie Nowego Konika (gmina Halinów). Trasa przebiegać będzie przez:

– rondo w Czarnej (obecny łącznik z S8)

– Helenów, Zagościniec, Duczki (głównie wzdłuż rzeki Czarnej)

– Przecięcie i skrzyżowania z drogami: Podmiejską w Zagościńcu, Szosą Jadowską, projektowanym śladem DW 634 (od al. Niepodległości do szkoły w Duczkach), drogami powiatowymi Majdan-Poświętne oraz Wołomin-Cięciwa/Zabraniec-Okuniew

– Gminę Halinów aż do połączenia z DK2

Zaproponowane parametry techniczne nowej drogi to:

– Klasa drogi: G (główna)

– Dostosowanie geometrii do prędkości do 100 km/h (z zachowaniem ograniczeń do 50 km/h w terenach zabudowanych)

– Szerokość jezdni: (…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

Uda się domknąć „warszawski ring”?

1

6 marca Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) poinformowała o wznowieniu przygotowań do budowy Wschodniej Obwodnicy Warszawy. – Wychodzimy z impasu związanego z ostatnią częścią Warszawskiego Węzła Drogowego. Efektem ma być budowa 14-kilometrowego odcinka drogi ekspresowej S17, domykającego warszawski ring – czytamy w komunikacie.

– Rozpoczniemy od przygotowania dokumentów do ogłoszenia przetargu na wykonanie Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego. Równocześnie wycofamy wnioski złożone w 2015 r. do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku. Umożliwi nam to wszczęcie postępowania przetargowego, które wyłoni biuro projektowe. Zadaniem będzie ponowne przeanalizowanie możliwych wariantów przebiegu nowej trasy, z uwzględnieniem tunelu. Przy sprawnym przebiegu prac projektowych i uzyskiwaniu niezbędnych opinii, uzgodnień oraz decyzji szacowane lata realizacji to 2032-2035 – informuje GDDKiA.

Obecnie kierowcy mają do dyspozycji 68 km trasy wchodzącej w skład Warszawskiego Węzła Drogowego. Do domknięcia ringu brakuje ok. 14-kilometrowego odcinka WOW od węzła Drewnica na skrzyżowaniu z S8 do węzła Warszawa Wschód (Zakręt), co uniemożliwia docelowe rozłożenie ruchu na obwodnicy stolicy. (…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

Za śmieci jak za wodę?

0

Czy w Kobyłce opłaty za śmieci będą uzależnione od zużycia wody? Wprowadzenie tego typu rozwiązania rozważają aktualnie włodarze miasta. Do końca kwietnia ma zostać opublikowany gminny raport o stanie gospodarki odpadami za 2024 r., który pozwoli podjąć decyzje dotyczące chociażby tego czy konieczne będzie wdrożenie planu naprawczego.

Jak powiedział ostatnio wiceburmistrz Kobyłki Wojciech Reutt, liczba mieszkańców według deklaracji złożonych do systemu gospodarki odpadami trochę wyhamowała pod koniec 2024 roku. Jednak ponieważ w tym samym czasie nie zanotowano wzrostu liczby meldujących się mieszkańców, możliwe, że potwierdza to dochodzenie do realnej liczby osób zamieszkujących Kobyłkę.

Co istotne, aktualnie w Kobyłce kończy się długoterminowa umowa z firmą odbierającą odpady. Gmina będzie ogłaszała przetarg na dalsze usługi, zanim jednak podpisze kolejną długoterminową umowę na wywóz odpadów komunalnych, zawrze umowę przejściową na  kilka miesięcy. Okazuje się, że wykonawcy, który aktualnie nadal odbiera odpady w mieście naliczono łączną kwotę kar umownych w wysokości aż 924 140 zł.  Firma jednak zażądała od miasta zwrotu naliczonych kar, które były uprzednio odliczone od faktur. Trzeba przyznać, że jest to dość precedensowa sytuacja. Obecny wykonawca postawił warunek, że będzie realizował dalej umowę jeżeli skasujemy kary umowne. Nie wiem w sumie jak to skomentować – stwierdził wiceburmistrz Wojciech Reutt, przybliżając podczas ostatniej sesji Rady Miasta aktualną sytuację dotyczącą gospodarowania odpadami w Kobyłce.

Ciekawie wygląda również porównanie miesięcznych faktur jakie miasto płaci za odbiór i gospodarowanie odpadami. (…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

Coraz więcej włamań i kradzieży

0

W ostatnich tygodniach bardzo głośno mówi się o przypadkach włamań do mieszkań, czy próbach kradzieży z wykorzystaniem tzw. wabików. Czy przestępczość w naszym powiecie faktycznie rośnie? Jakie metody zabezpieczeń nieruchomości sprawdzają się najlepiej? Ilu spośród zatrzymanych to obcokrajowcy? Zapytaliśmy o to Komendanta Powiatowego Policji w Wołominie inspektora Mariusza Kaszowicza.

W ostatnim czasie w naszym powiecie szczególnie głośno i często mówi się o przypadkach włamań do mieszkań i domów albo próby włamań. Chodzi o na przykład sprawę z Chajęt czy Dybowa, kiedy na tak zwanego wabika wysyłane są kobiety, podczas gdy mężczyźni czekają w samochodzie. Czy pan Komendant zna te metody? A może Policja zna także inne, wykorzystywane obecnie przez złodziei, włamujących się na posesje? 

– Do Komendy Powiatowej Policji w Wołominie i Komisariatu Policji w Radzyminie nie wpłynęło zawiadomienie o przestępstwie. Te sprawy nie są znane funkcjonariuszom. Niemniej jednak policjanci interweniowali w związku z pojazdami, które miały poruszać się w rejonie domów jednorodzinnych, wzbudzając poczucie zagrożenia wśród mieszkańców. Nie potwierdzili tego zjawiska. Mając na uwadze dobro i bezpieczeństwo mieszkańców miasta i gminy Radzymin, policjanci Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego i dzielnicowi, podczas codziennej służby, mają za zadanie zwrócenie szczególnej uwagi na pojedyncze posesje, usytuowane poza skupiskiem domów mieszkalnych. 

Sposoby włamywaczy są różne i na przestrzeni lat ulegają modyfikacji. Wymyślają oni coraz to nowe preteksty, aby wejść do naszych domów czy mieszkań, a następnie ograbić z pieniędzy i kosztowności. Jedną z nich jest metoda na tzw. domokrążcę. Oszuści, pukając do drzwi domów i mieszkań i przedstawiają się zazwyczaj jako handlowcy, pracownicy różnych instytucji, a czasem proszą też o drobną pomoc. Przeważnie takie osoby wpuszczone do domu skutecznie odwracają uwagę domownika. Wtedy dokonują kradzieży pieniędzy i innych wartościowych przedmiotów lub zapisują na kartce, kto je otwiera np. czy jest to osoba starsza, zapoznają się z układem mieszkania i jego widocznym wyposażeniem. Takie działanie ma na celu sprawdzenie czy dane mieszkanie jest łatwym łupem do podjęcia próby włamania, dokonania kradzieży, czy też oszukania starszej osoby. Niestety, często celem oszustów są seniorzy lub osoby mieszkające samotnie.  O wszystkich próbach oszustwa, kradzieży lub wyłudzenia pieniędzy, należy natychmiast powiadomić policję, korzystając z numeru alarmowego 112 lub udać się do najbliższej jednostki policji.

Jak wyglądają statystyki z ubiegłego roku jeśli chodzi o włamania albo próby włamań do domów lub mieszkań w naszym powiecie?

– Z policyjnych statystyk wynika, że w porównaniu do lat ubiegłych, na terenie Komendy Powiatowej Policji w Wołominie niestety liczba włamań (…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

Nie chcą płacić za obce śmieci

2

Mieszkańcy Wołomina mogli ostatnio zwrócić uwagę na ogłoszenia, jakie zostały rozwieszone przez administrację Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego, informujące o tym, aby przestrzegać zasady odpowiedniej segregacji odpadów. Niedostosowanie się do nich ma być karane podwojeniem stawki opłaty za śmieci. Oto treść tego ogłoszenia:

 „Administracja osiedla informuje mieszkańców, że w nawiązaniu do Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Wołomin, Urząd Miejski ustalił indywidualny numer MGO dla każdej altany śmietnikowej i pojemników w altanie. W związku z tym na każdej altanie śmietnikowej będzie umieszczona tablica z numerem altany i adresami przypisanych do niej budynków mieszkalnych. Pozwoli to na ustalenie, w której altanie dochodzi do nieprawidłowej segregacji odpadów na poszczególne frakcje. W przypadku stwierdzenia przez MZO nieprawidłowej segregacji odpadów w danej altanie śmietnikowej, wprowadzona może  zostać podwójna stawka opłaty za odbiór odpadów dla mieszkańców budynków do niej przypisanych. Prosimy o przestrzeganie rejonizacji i wyrzucanie odpadów tylko do altany śmietnikowej przypisanej do danego budynku z zachowaniem zasad prawidłowej segregacji.”

Zapewne w tym przypadku mieszkańcy osiedli nie mieliby nic przeciwko, w końcu każdemu zależy na tym by za śmieci płacić jak najmniej, gdyby nie fakt, że nadal wiele wołomińskich altan śmietnikowych jest ogólnie dostępna.(…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

Czy choroby serca muszą oznaczać rezygnację z aktywnego życia?

0
Senior couple on country bike ride


Choroby układu sercowo-naczyniowego to jedne z najczęstszych schorzeń współczesnego społeczeństwa. Wiele osób, u których zdiagnozowano problemy z sercem, obawia się, że będą musiały całkowicie zrezygnować z aktywnego trybu życia. Czy rzeczywiście tak jest?

Jakie schorzenia najczęściej dotykają serca?

Wśród najczęściej występujących chorób serca można wyróżnić kilka schorzeń, które stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów. Jednym z najpowszechniejszych jest choroba wieńcowa, która rozwija się w wyniku zwężenia tętnic wieńcowych przez odkładające się w nich blaszki miażdżycowe. Ograniczony przepływ krwi do mięśnia sercowego może prowadzić do bólu w klatce piersiowej (dławicy piersiowej), pogarszania wydolności fizycznej, a w skrajnych przypadkach do zawału serca.

Kolejnym istotnym problemem jest nadciśnienie tętnicze, które przez długi czas może rozwijać się bezobjawowo, prowadząc stopniowo do uszkodzenia naczyń krwionośnych i narządów wewnętrznych. Przewlekle podwyższone ciśnienie krwi zwiększa ryzyko zawału serca, udaru mózgu oraz niewydolności serca.

Niewydolność serca to schorzenie, w którym serce traci zdolność do efektywnego pompowania krwi, co skutkuje przewlekłym zmęczeniem, dusznościami oraz obrzękami, zwłaszcza kończyn dolnych. Jest to często konsekwencja przebytych chorób serca, takich jak nadciśnienie czy zawał i wymaga kompleksowego leczenia oraz odpowiedniej rehabilitacji. Zaburzenia rytmu serca, czyli arytmie, również należą do częstych problemów kardiologicznych. Występują w różnych postaciach, od łagodnych, niegroźnych dla zdrowia, po groźne dla życia. Arytmie mogą prowadzić do zawrotów głowy, uczucia kołatania serca, a w niektórych przypadkach nawet do omdleń lub nagłego zatrzymania krążenia.

Nie można także zapominać o wadach serca, które mogą być wrodzone lub nabyte, np. w wyniku infekcji, chorób reumatycznych czy naturalnych procesów starzenia. Wady zastawkowe utrudniają prawidłowy przepływ krwi, co w dłuższej perspektywie może powodować niewydolność serca i konieczność interwencji chirurgicznej.

Czy aktywność fizyczna jest bezpieczna dla osób z chorobami serca?

Wielu pacjentów obawia się, że wysiłek fizyczny może im zaszkodzić. W rzeczywistości regularna, odpowiednio dobrana aktywność fizyczna jest kluczowym elementem poprawy kondycji serca. Ruch pomaga w:

  • poprawie wydolności organizmu, co sprawia, że serce pracuje bardziej efektywnie
  • normalizacji ciśnienia krwi, co zmniejsza ryzyko udaru i zawału
  • regulacji poziomu cholesterolu, co przeciwdziała dalszemu zwężaniu tętnic
  • redukcji masy ciała, co odciąża układ sercowo-naczyniowy.

Oczywiście każda aktywność powinna być dobrana indywidualnie i poprzedzona konsultacją z lekarzem.

Jak wygląda skuteczna rehabilitacja po incydencie sercowym?

Osoby po zawale mięśnia sercowego, operacjach kardiochirurgicznych czy za zdiagnozowanymi schorzeniami układu krążenia mogą skorzystać z programów rehabilitacji kardiologicznej, które pomagają im poprawić wydolność fizyczną.

W ramach takiej rehabilitacji pacjenci pod okiem specjalistów uczestniczą m.in. w ćwiczeniach dostosowanych do ich stanu zdrowia, które poprawiają wydolność serca, korzystają również z zabiegów fizykoterapeutycznych. Jednym z miejsc oferujących kompleksowe programy rehabilitacji jest Centrum Kompleksowej Rehabilitacji w Konstancinie, gdzie pacjenci mogą liczyć na indywidualnie dobrane zabiegi oraz opiekę doświadczonych specjalistów.

Czy warto skorzystać z rehabilitacji kardiologicznej?

Zdecydowanie tak! Regularna rehabilitacja kardiologiczna nie tylko poprawia jakość życia, ale także zmniejsza ryzyko kolejnych incydentów sercowych. Osoby, które biorą udział w programach usprawniania, częściej wracają do codziennych aktywności, mają więcej energii i lepiej radzą sobie z obciążeniami fizycznymi.

Dzięki postępom w medycynie i nowoczesnym metodom rehabilitacji choroby serca nie muszą oznaczać rezygnacji z aktywnego życia. Kluczowe jest jednak podjęcie odpowiednich działań i korzystanie ze wsparcia specjalistów, którzy pomogą zadbać o zdrowie serca w najlepszy możliwy sposób.