Mazowsze to jeden z najdynamiczniej rozwijających się regionów w Unii Europejskiej. Swój sukces zawdzięcza mieszkańcom. Sejmik województwa wspiera ich potencjał m.in. przez autorskie programy. Tylko w tym roku można korzystać z ponad 20.
Pomoc sejmiku województwa jest szeroka.
Lista inwestycji zrealizowanych przy wsparciu z naszych programów wsparcia jest z każdym rokiem dłuższa. Nowe boiska, place zabaw, parki, ale też sprzęt medyczny i strażacki to tylko przykłady. Nie zapominamy również o wsparciu inicjatyw młodzieży i seniorach – wylicza Anna Brzezińska, członkini zarządu województwa mazowieckiego. – Chcemy, aby na Mazowszu wszystkim nam żyło się jeszcze lepiej.
Nabory na 2026 rok
Zainteresowanie programami wsparcia nie maleje, dlatego jak podkreśla marszałek Adam Struzik już teraz warto przygotować się do kolejnych naborów. – Dopóki będziemy widzieli, że są potrzeby będziemy pomagać. To realne wsparcie, z którego korzystają mieszkańcy Mazowsza od placów zabaw, siłowni plenerowych, po nowe przedszkola, baseny czy drogi – dodaje marszałek.
Starostwo zdecydowało o utworzeniu placówki interwencyjnej w zakresie pieczy zastępczej w Urlach. Inwestycja powstanie na wniosek Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Wołominie, zawiadującego m.in. opieką nad dziećmi, które z różnych powodów musiały zostać odebrane biologicznym rodzicom.
– Dziś w naszym powiecie funkcjonuje 230 rodzin zastępczych, które opiekują się ponad 400 dzieci. Największy powiat na Mazowszu i jeden z największych w Polsce, liczący ponad 300 tysięcy, to ogromne wyzwania, również w systemie pieczy zastępczej. Dziś 25 dzieci postanowieniami sądu skierowanych zostało do pieczy, niestety z powodu braku miejsc w rodzinach zastępczych, wydana została decyzja o placówce interwencyjnej. (…)
Na ostatnią sesję rady Tłuszcz przybyli mieszkańcy wsi Franciszków, by zaprotestować przeciwko planowanej w pobliżu ich domów inwestycji. Na działkach o nr ewid. 421 i 422 planowana jest bowiem budowa bazy transportowej i hali magazynowej. Jak mówią, hale powstałyby w sąsiedztwie domów jednorodzinnych, a prowadząca do nich droga (…)
Na rządowej liście 325 najlepszych projektów, wybranych spośród 495 zgłoszeń z całej Polski, znalazły się dwie placówki z naszego powiatu: Centrum Medyczne im. Bitwy Warszawskiej 1920 r. w Radzyminie i Szpital Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Wołominie. Szpitale otrzymają środki na rozwój cyfrowy z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. To aż 6 milionów złotych. – Dzięki tej inwestycji zrealizujemy projekty, które usprawnią obsługę pacjenta, przyspieszą procesy diagnostyczne i ułatwią dostęp do usług medycznych. Cieszymy się z tego wyjątkowego wsparcia i liczymy na szybkie podpisanie umowy, aby jak najszybciej rozpocząć realizację tej przełomowej inwestycji – zapewnia szpital w Wołominie.
W naborze w ramach inwestycji ze środków KPO – D1.1.2 Przyspieszenie procesów transformacji cyfrowej ochrony zdrowia poprzez dalszy rozwój usług cyfrowych w ochronie zdrowia do rozdania było aż 3 131 000 000 zł na takie cele jak: (…)
Starostwo Powiatowe zwróciło się do prezesa zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. z prośbą o podjęcie działań w sprawie poprawy nagłośnienia oraz oznakowania tablic informacyjnych na stacji PKP w Wołominie.
Wcześniej, zwrócił się o to, na prośbę mieszkańców, radny powiatowy Adam Lubiak. Chodzi o poprawę oznakowania oraz informacji pasażerskiej na stacji PKP Wołomin, w szczególności przy wejściu na peron od strony ul. Laskowej.
– Podróżni wielokrotnie zgłaszają do mnie, iż wejście na peron od strony ul. Laskowej jest słabo oznaczone. Brakuje tam wyświetlacza z informacją o odjazdach pociągów w kierunku Warszawy, co utrudnia orientację podróżnym. Z peronu tego odjeżdża największa liczba mieszkańców w kierunku Warszawy (…)
Krajowa Izba Odwoławcza (KIO) zajmuje się dwoma zaskarżonymi przez firmy postępowaniami dotyczącymi radzymińskich inwestycji. Jedna dotyczy montażu LED-ów w lampach ulicznych, inna – czekającej na uruchomienie linii ekspresowej do Warszawy.
– Mamy dwie sprawy – jedno to postępowanie na wymianę LED-ów w zakresie tych oświetleń energooszczędnych – tutaj Krajowa Izba Odwoławcza unieważniła naszą czynność wyboru i będziemy to postępowanie rozstrzygać ponownie. Dokonaliśmy też wyboru przewoźnika dla linii ekspresowej na trasie Radzymin – metro Kondratowicza. I to również zostało zaskarżone przez ofertę niewybraną i tu również czekamy na postępowanie KIO i rozstrzygnięcie w tej sprawie – poinformował radnych na wrześniowej sesji rady miasta burmistrz Krzysztof Chaciński.
Co więc z oczekiwanym przez mieszkańców uruchomieniem linii ekspresowej do Warszawy? (…)
Aż 80% użytkowników pomp ciepła w Polsce jest zadowolonych z tego sposobu ogrzewania, podczas gdy tylko 5% deklaruje niezadowolenie – wynika z badania zrealizowanego przez SW Research w sierpniu 2025 r. na reprezentatywnej próbie 1000 właścicieli budynków jednorodzinnych ogrzewanych pompami ciepła. Podobne badania przeprowadza od kilku lat Instytut Ekonomii Środowiska. Ostatnie z nich, zrealizowane w kwietniu 2025 r.1, pokazało, że satysfakcja z użytkowania pomp ciepła na tle innych urządzeń grzewczych jest zdecydowanie najwyższa – ponad 80% respondentów korzystających z tej technologii uważa, że to najlepsze źródło ogrzewania dla ich domu. Dla porównania: wśród użytkowników kotłów gazowych satysfakcję deklaruje około 60%, a kotłów na pellet – około 70%.
– Wyniki badań opinii publicznej wyraźnie pokazują, że pompy ciepła mają w Polsce wysoką akceptację. Co ważne, poziom satysfakcji użytkowników pozostaje bardzo wysoki niezależnie od tego, czy pompa ciepła została zintegrowana z innymi rozwiązaniami energooszczędnymi – to dowód, że sama technologia broni się w codziennym użytkowaniu – podkreśla Bartłomiej Derski, ekspert rynku energetycznego.
Respondenci badania SW Research cenią sobie wygodę obsługi (84% zadowolonych i bardzo zadowolonych z tego aspektu) oraz bezawaryjność urządzeń (77% zadowolonych i bardzo zadowolonych). Wysoka ocena użytkowników przekłada się na ich lojalność wobec technologii – 73% badanych zadeklarowało, że gdyby ponownie wybierało źródło ogrzewania, zdecydowałoby się na pompę ciepła.
Źródło: SW Research
Jednocześnie analiza szczegółowych danych pokazuje, że 62% respondentów deklaruje zadowolenie z kosztów ogrzewania, podczas gdy jedynie 12% użytkowników jest niezadowolonych. Z kolei 24% badanych ma do kosztów ogrzewania pompami ciepła neutralny stosunek.
Satysfakcja niezależnie od warunków
Badanie wykazało, że poziom zadowolenia użytkowników pomp ciepła jest równie wysoki wśród mieszkańców nowych budynków, jak i tych, którzy zdecydowali się na montaż w istniejących domach oraz bez względu na wybrany typ pompy ciepła.
Przeprowadzony sondaż pokazuje również, że zadowolenie z pomp ciepła utrzymuje się na wysokim poziomie, niezależnie od dodatkowych rozwiązań energooszczędnych. W domach z panelami fotowoltaicznymi satysfakcję deklaruje 82% użytkowników (w tym połowa „bardzo zadowolonych”), podczas gdy w domach bez paneli wynik to 74%. Dodatkowo, wśród użytkowników pomp ciepła zamieszkujących ocieplone budynki ponad 80% pozytywnie ocenia pompę ciepła, a 75% ponownie zdecydowałaby się na wybór tego źródła grzewczego. Nawet w budynkach nieocieplonych satysfakcja pozostaje wysoka – wynosi 63%, a odsetek niezadowolonych to jedynie 13%.
Niewielkie różnice w wynikach nie zmieniają faktu, że pompy ciepła są oceniane pozytywnie przez zdecydowaną większość użytkowników, niezależnie od typu tych urządzeń, standardu energetycznego budynku czy posiadania instalacji fotowoltaicznej.
– Badanie SW Research stanowi realny dowód na to, że pompy ciepła to rozwiązanie, które faktycznie odpowiada na potrzeby polskich gospodarstw domowych. Tak wysoki poziom zadowolenia użytkowników to bardzo mocny sygnał, że technologia ta sprawdza się w praktyce – jest wygodna, bezobsługowa i daje przewidywalne koszty ogrzewania. To najlepsza rekomendacja dla tych, którzy szukają najbardziej efektywnego źródła ciepła, odpornego na zmiany cen nośników energii – podkreśla Paweł Lachman, ekspert branży grzewczej i prezes stowarzyszenia sektora pomp ciepła PORT PC.
Więcej informacji na temat technologii pomp ciepła można znaleźć na stronie internetowej pompujcieplozglowa.pl.
O badaniu
Badanie zostało zrealizowane przez SW Research w sierpniu 2025 r. na reprezentatywnej próbie 1000 użytkowników pomp ciepła w Polsce techniką hybrydową: przeprowadzono 400 wywiadów on-line (CAWI) na panelu internetowym SW Panel oraz 600 ankiet zrealizowanych w formie wywiadów telefonicznych (CATI) z osobami korzystającymi z pomp ciepła. Analiza objęła zarówno aspekty techniczne, jak i poziom satysfakcji oraz lojalności wobec tej technologii.
Polska Organizacja Rozwoju Pomp Ciepła (PORT PC) działa na polskim rynku jako stowarzyszenie branżowe od stycznia 2011 r. Jej najważniejszym celem jest wzmocnienie wizerunku technologii pomp ciepła oraz zapewnienie harmonijnego rozwoju polskiego rynku w tym obszarze − poprzez stworzenie systemu zarządzania jakością, opracowywanie i wdrażanie najwyższych standardów technicznych oraz certyfikowanie i przeprowadzanie profesjonalnych szkoleń technicznych (EUCERT) na poziomie uznanym w skali europejskiej. PORT PC opracowała i wydała 9 części wytycznych branżowych dotyczących projektowania, wykonywania i odbioru instalacji z pompami ciepła. Współpracuje z wieloma organizacjami i instytucjami w Polsce i zagranicą, propagując idee poprawy efektywności energetycznej budynków, ochrony jakości powietrza i rozwoju rynku OZE. PORT PC od 2012 r. jest członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Pomp Ciepła (EHPA). Ponadto współpracuje z takimi organizacjami branżowymi jak niemieckie BWP, stowarzyszenie inżynierów VDI czy European Geothermal Energy Council (EGEC). Jest też założycielem i sygnatariuszem Porozumienia Branżowego na rzecz Efektywności Energetycznej POBE (od 2018 r.), obejmującego 10 stowarzyszeń branżowych skupionych wokół efektywności energetycznej budynków. Od 2025 r. PORT PC jest członkiem Krajowej Izby Gospodarczej.
Więcej informacji o PORT PC na stronie: www.portpc.pl
Na sygnalizacji drogowej ten kolor to ostrzeżenie dla kierowców – za chwilę zapali się czerwone światło, oznaczające zakaz jazdy. Analogiczne sygnały daje nasz organizm – żółtaczka to znak, że jakiś– na ogół niepokojący – proces jest już w toku. O tym jakie są objawy, na co uważać i gdzie zgłosić się o pomoc mówi prof. dr hab. n. med. Maria Pokorska-Śpiewak, zastępca Ordynatora Oddziału Pediatrycznego Zakaźnego w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie.
B jak bilirubina
To żółtopomarańczowy barwnik zawarty w erytrocytach, czyli krwinkach czerwonych. Powstaje on podczas ich rozpadu, który wywołują m.in. choroby autoimmunologiczne, infekcje, leki czy toksyny. Bilirubina wędruje do wątroby i jest przez nią metabolizowana, czyli przetwarzana. Jeżeli wątroba nie jest w stanie w pełni jej wychwycić lub przerobić, wtedy pojawia się zażółcenie skóry, spojówek i śluzówek. Żółtaczka najpierw uwidacznia się w twardówkach (tzw. białko oka), potem na skórze, a ustępuje w odwrotnej kolejności. Odczyn może mieć różne gamy kolorystyczne, od jasnożółtych przez pomarańczowe, czasem z szarozielonym odcieniem.
Zależy od miejsca
Żółtaczka dzieli się na trzy główne typy, w zależności od jej przyczyn. Zwiększone stężenie bilirubiny w krwi może być wynikiem jej nadmiernego wytwarzania (żółtaczka przedwątrobowa), zahamowania jej przemian (żółtaczka wątrobowa) lub utrudnionego wydalania (żółtaczka pozawątrobowa, czyli mechaniczna). – W przypadku żółtaczki przedwątrobowej w organizmie odbywa się zbyt intensywny rozpad krwinek. Dzieje się tak na przykład w przebiegu niedokrwistości hemolitycznej, ale do tej grupy należy również żółtaczka fizjologiczna występująca u noworodków – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Maria Pokorska-Śpiewak, zastępca Ordynatora Oddziału Pediatrycznego Zakaźnego w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie. – Żółtaczki wątrobowe są związane z patologią wątroby – jej praca jest w jakiś sposób zaburzona. Może to być spowodowane np. wirusowym zapaleniem wątroby. Mogą to być też zapalenia o podłożu metabolicznym, genetycznym jak mukowiscydoza lub wynikające z nadmiernego spożycia alkoholu. Trzecim typem jest żółtaczka pozawątrobowa, spowodowana blokadą w odpływie żółci – odpowiedzialne za to mogą być na przykład kamienie żółciowe, nowotwory przewodów żółciowych lub trzustki.
Kamica pęcherzyka żółciowego jest powszechną patologią i dotyczy głównie kobiet w wieku 40+, chorujących na otyłość. Każda z tych postaci żółtaczki może przebiegać łagodnie i bez większych problemów, ale też każda może przebiegać ciężko.
Mówię: żółtaczka, myślę: WZW
Na ogół takie jest nasze pierwsze skojarzenie, zresztą słuszne, bo wirusowe zapalenie wątroby (WZW) może powodować żółtaczkę. Jego przyczyny są ściśle powiązane z rodzajem wirusa oraz drogą zakażenia. Choroba przez długi czas może nie dawać żadnych objawów, ale w pewnym momencie – którego nie jesteśmy w stanie przewidzieć – może dojść do marskości wątroby, niewydolności narządów oraz wszystkich tego konsekwencji.
Ten typ tak ma
Wirusowe zapalenia wątroby typu A (WZW A) wywoływane jest przez wirusa HAV (z ang. Hepatitis A Virus). To żółtaczka pokarmowa, czyli tzw. choroba brudnych rąk. Wirus doskonale czuje się w złych warunkach higienicznych, szczególnie dotyczy to miejsc, w których dochodzi do kontaktu z jedzeniem. Bardzo często dotyka ona pacjentów podróżujących do krajów o gorszych warunkach sanitarnych, ale to nie znaczy, że w Polsce nie ma takich ognisk – zdarzały się one nawet w ostatnim czasie. Osoby dorosłe chorują ciężej i w trakcie leczenia zostają na kilka miesięcy wyłączone ze swojej normalnej aktywności życiowej. Dzieci zazwyczaj przechodzą tę chorobę łagodnie, ale nie jest to wcale regułą. – Mieliśmy takie przypadki, gdzie małe dziecko chorowało poważnie, ocierało się nawet o kwalifikację do przeszczepienia wątroby – wspomina prof. Pokorska-Śpiewak.
Takiego ostrego zapalenia wątroby nie leczymy żadnymi lekami przeciwwirusowymi. Organizm pacjenta sam sobie z wirusem poradzi, ale musimy ten proces wesprzeć: spoczynkowy tryb życia, nawadnianie (płukanie z nadmiaru bilirubiny).
Wstrętne zakażenie
Z kolei WZW B (wywoływane przez wirus HBV) jest jedną z najgroźniejszych chorób zakaźnych u człowieka. Do zakażenia dochodzi poprzez kontakt z krwią osoby zakażonej, kontakty seksualne i używanie skażonego sprzętu medycznego. – Należy z tego zbioru wykluczyć krew przetaczaną. W Polsce już od wielu lat preparaty krwi i preparaty krwiopochodne, podawane pacjentom, są bardzo dobrze badane metodami genetycznymi i nie stanowią w tej chwili ryzyka zakażenia – przypomina lekarka.
Powszechnie uważa się, że WZW B możemy się zarazić głównie w szpitalu, jednak do kontaktu z patogenem dochodzi również m.in. w salonach tatuażu oraz gabinetach kosmetycznych, podczas zabiegu akupunktury lub piercingu.
Co ważne, wirus WZW typu B przenoszony jest wyłącznie z człowieka na człowieka. Zakażenie może przebiegać jako ostre zapalenie wątroby, które może przejść w przewlekłe, a to może prowadzić do rozwoju marskości wątroby, jej niewydolności, a nawet raka wątrobowo-komórkowego. – Jest to trudne i podstępne zakażenie wątroby, którego – jeśli się rozwinie – nie umiemy tak naprawdę wyleczyć – mówi ekspertka.
Ryzyko przewlekłego WZW zależy od tego, w jakim wieku jest zakażony pacjent. Jeśli dziecko otrzymuje wirusa od matki (podczas porodu), to ryzyko jest nawet 90%. Gdyby zakaziła się osoba dorosła, to ryzyko wynosiłoby 5–10%.
Lek na HCV
Przebieg i konsekwencje tej choroby są podobne do WZW B. To także ryzyko rozwoju marskości, zwłóknienia wątroby i raka wątrobowo-komórkowego, ale lekarze mają do dyspozycji leki przeciwwirusowe, które w ciągu 2-3 miesięcy, w niemal 100% prowadzą do wyleczenia. – Problem jest tylko jeden: mamy czym leczyć, ale nie wiemy kogo. W Polsce nie ma programu badań przesiewowych dla populacji, dzięki któremu zdiagnozujemy zakażonych. To wirus, który bardzo długo może siedzieć utajony, i po prostu o nim nie wiemy. A możliwości terapeutyczne są absolutnie fantastyczne – wyjaśnia prof. Pokorska-Śpiewak.
Każdy choruje, jak umie
Będą pacjenci, u których szybko rozwiną się konsekwencje choroby, ale będą też tacy, którzy przez dziesiątki lat będą żyli z wirusem, i nic się nie stanie. – Nie wiemy, kto pójdzie jaką ścieżką, bo nie znamy czynników, które o tym decydują. A ponieważ nie mamy badań przesiewowych, to nie możemy uchronić pacjentów przed konsekwencjami zakażenia, które mogą być, niestety, śmiertelne – podsumowuje lekarka.
Jakie badania?
Istotne jest badanie poziomu aminotransferaz, czyli tzw. próby wątrobowe. Jeżeli będą podwyższone, wtedy trzeba wykonać badania w kierunku wirusowych zakażeń wątroby. Niestety, prawidłowy wynik aminotransferaz nie wyklucza rozwijającego się zapalenia wątroby. Jeżeli pojawiły się czynniki ryzyka, to trzeba mieć z tyłu głowy, że do takiego zakażenia mogło dojść. – Zdrowy tryb życia wpływa na stan naszej wątroby. Często widzimy to również u dzieci. Mamy duży odsetek pacjentów, zarówno dorosłych, jak i pediatrycznych, z dużą otyłością, zespołem metabolicznym, a to także dotyka wątroby. Prowadzi do jej stłuszczenia, a co za tym idzie, różnych w niej zmian, które mogą się skończyć nawet marskością wątroby.
PROF. DR HAB. N. MED. MARIA POKORSKA-ŚPIEWAK
Specjalista pediatrii i chorób zakaźnych, hepatolog, Zastępca Ordynatora Oddziału Pediatrycznego Zakaźnego w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie, Profesor w Klinice Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego WUM.
Materiał jest dostępny w najnowszym numerze miesięcznika „Mazowsze. Serce Polski” oraz na stronie mazovia.pl