Od pierwszego dzwonka minęły już dwa miesiące, a uczniowie z Majdanu, którzy uczęszczają do nowej szkoły w Leśniakowiźnie, nadal nie mają zorganizowanego dojazdu na lekcje. Dyrektor szkoły odsyła rodziców dzieci do ZEASu, a ZEAS do dyrekcji. Zdenerwowani opiekunowie, którzy od tygodni odbijają się od drzwi urzędników, poskarżyli się radnym.
Sprawę poruszył na sesji radny Dominik Kozaczka, który zapytał czy od chwili wizyty rodziców na komisji, dzieci z Majdanu są już dowożone do szkoły gimbusem. Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą o systemie oświaty, jeśli droga dziecka klas 0-4 przekracza 3 kilometry, gmina jest zobowiązana zapewnić uczniom dowóz, lub zwrócić koszty dojazdu komunikacji publicznej. Obecna na sesji dyrektor Zespołu Administracyjnego Szkół i Przedszkoli w Wołominie odpowiedziała radnemu Kozaczce: – Do dnia dzisiejszego od pani dyrektor szkoły nie wpłynęła lista dzieci, których droga przekracza 3 km. Od chwili, gdy taką listę otrzymamy, podpisaną przez dyrektora, oczywiście będziemy podejmować odpowiednie działania, żeby zapewnić dzieciom dowóz, lub dokupić bilety miesięczne – odpowiedziała dyrektor ZEASP. – Wystąpiliśmy już do pani dyrektor z prośbą, by przedłożyła nam listę dzieci, ale jeszcze tej listy nie ma.
– Panie burmistrzu, to dlaczego wiedząc, że szkoła zmienia siedzibę, nie zostało to załatwione już dawno? Przecież już w wakacje można było taką listę sporządzić – kontynuował radny Kozaczka, zwracając się do burmistrza Madziara. – Czemu to zawsze musi być tak, że oburzeni mieszkańcy przychodzą do radnych, radni muszą interweniować, a potem dopiero po iluś komisjach czy sesjach problem zaczyna być zauważany. Czemu po raz kolejny zabrakło profesjonalizmu? – pytał zdenerwowany. (…)
Więcej na łamach Wieści.
Jak to dlaczego zabrakło profesjonalizmu? Bo teraz pani dyrektor zeasip kandyduje, więc musi przygotowywać się merytorycznie do wykonywania nowych obowiązków, musi prowadzić kampanię, więc na wykonywanie obowiązków służbowych zostaje zapewne zbyt mało czasu. Pęd do kariery to się nazywa. Przy okazji ta pani mogłaby popracować nad zmianą swojego dress code, i nie tak często odwiedzać perfumerię, bo z taką ilością kosmetyków kolorowych na twarzy to się w pracy pojawiają pracownice innej profesji, co to dorośli wiedzą o co chodzi, ale generalnie to na ten temat raczej nie wypada rozmawiać.
hahaha, 10/10
Dlaczego to nie było załatwione w wakacje? Bo odległość od przystanku na Mostówce do przystanku przy szkole jest 2 km 800 m, ustawowo żeby dzieci miały zapewniony transport do szkoły musi być odległość powyżej 3 km. Ludność z Mostówki była zaaferowana najpierw protestowaniem przeciwko nowej siedzibie szkoły, a później szkalowaniem imienia starego dyrektora szkoły, żeby cytuję „zwalić go ze stołka”. Nowa dyrektorka objęła urząd w szkole od dnia 1 września.
Każdy próbuje ugrać kampanie na dzieciach i ich „krzywdzie”, a dzieci się cieszą z nowej, nowoczesnej szkoły i zastanawiają jak do tej pory mogły uczyć się w starej szkole. A dzięki głupim dorosłym o mały włos nie miałyby tej szkoły. Ciekawe jak tym wszystkim pieniaczom byłoby do śmiechu jakbyśmy musieli wozić dzieci do Ossowa.
Droga Pani która podpisujesz się jako Mama. W Twojej wypowiedzi brak znajomości tematu jeśli nie znasz sprawy nie komentuj. Ustawa wyraźnie mów, że 3 km ma być od miejsca zamieszkania dziecka do szkoły a nie od przystanku do przystanku. Dzieci nie mieszkają na przystankach. Nie chodzi tylko o dzieci z Mostówki ale wszystkie którym należy zapewnić dojazd. A jeśli chodzi o straszenie Ossowem to nie strasz, nie strasz….. Tam pobudowano szkołę choć nie było dzieci, które by miały tam uczęszczać. Błędna inwestycja z której nie umiano się wycofać. A ustawa o dowożeniu dzieci do szkoły nie została wymyślona przez rodziców z Mostówki.
Mój komentarz do pani MAMY.Zapraszam Panią na przechadzkę z Mostówki do szkoły w Leśnikowiźnie ,tą ruchliwą drogą ,aby dojść na 8:00 do szkoły ,dziecko musi wyjść już o 7.
Tu chodzi tylko i wyłącznie o bezpieczeństwo dzieci o NIC innego i pani podpisująca się jako mama powinna to doskonale wiedzieć.
Drogi dzieci z domu do szkoły znacznie przekracza 3 km więc skoro gmina ma obowiązek dowozić dzieci dlaczego ma tego nie robić i dlaczego mamy o to nie walczyć.
Nazywanie rodziców pieniaczami to już duża przesada.Nikt nikogo nie obraził ,ani się nie kłócił.
Moje dziecko mieszka niedaleko ronda w Majdanie,nie ma szczególnie daleko ,ale wcale nie dziwię się rodzicom ,że chcą by ich dzieci były dowożone.Bądźmy realistami ,przecież z Mostówki/Cięciwy jest daleko do szkoły, na litość boską to są naprawdę małe dzieci.Co stoi na przeszkodzie aby taki busik zatrzymywał się na rondzie i pozostałe dzieci też do niego wsiadły?
Ktoś kto jest mądry zrozumie sytuację,ze tu chodzi o dobro dzieci.
wielokrotnie przejeżdżam tą drogą. Małoo kto jeździ tam z prędkością 50km/h. Z reguły – spoooro szybciej – nawet do stówki.
Dziwi mnie, że organizując taką inwestycję – nie ma tam NORMALNEGO chodnika. Pan burmistrz zmodernizował Partyzantów zwężając jezdnię 0 za to wybudował przy niej chodnik oddzielony od jezdni pasem zieleni. Pytanie: czy równie szerokiego chodnika nie można zbudować na Kasprzykiewicza? bo jak widzę – na ten który już jest – potrafią wjeżdżać tiry – przyjrzyjcie sie śladom kół z naczep jakie po tej drodze jeżdżą. Pęd takiego tira może zdmuchnąć dzieciaka a najeżdżanie na wąski wątpliwej jakości chodnik – nie sprzyja spacerom. Może jakiś próg zwalniający?? jeśli nie chodnik? bo pewnie jak sie w innym miejscu drogi dla prywatnych kilku osób wykupuje – to w Leśniakowiźnie na chodnik – piniendzy nie będzie.
jak dzieci z Leśniakowizny z samego końca i Cięciwy musiały przez tyle lat chodzić do starej szkoły to nikomu krzywda się nie działa, chodzi mi o to że w koło szkoły robi się tyle szumu jakby dzieci za kare tam musiały chodzić. Kiedyś dyrektor powiedział że przy 25 stopniach mrozu miał 80% frekfęncję, bo rodzice nie mieli co z dziećmi zrobić i przywozili je do szkoły samochodami. Nowa szkoła jest zaledwie 1 km dalej od starej.
Nowa szkoła niektórym nawiedzonym aktywistkom z Mostówki bardzo przeszkadza i jeszcze przed rozpoczęciem jej budowy w innej niż okolice ronda w Majdanie lokalizacji, zgłaszały problem dojazdu. A problem chodnika, a właściwie jego braku to żadne odkrycie. Nie ma chodnika w Majdanie, nie ma chodnika w Leśniakowiźnie. Problem polega na tym, że aktywistki z Mostówki muszą się wykazać paszczeniem. Taka ich natura. Dużo ryczą, ale niewiele mleka dają. Dużo mniej, niż im się wydaje.
Jesli myslenie o bezpieczenstwie dzieci to dla ciebie paszczenie to jestes chory. Slepy jestes ze ten artykul to propaganda przedwyborcza?dobrze ze moje dzieci chodza do szkoly w Wolominie a nie do takiego Ciemnogrodu.
AB, z Ciemnogrodu jeszcze nie wyszedłeś, przeczytaj swój komentarz, oceń poprawność językową, jeśli wiesz co to jest, w co wątpię. Lepiej w swoim Ciemnogrodzie pozostań, dla ciebie Wołomin to metropolia na miarę możliwości, potrzeb i oczekiwań.
Co tam dojazd dzieci do szkoły. Ważne że Madziar wozi swoja dupę służbowym autem kiedy chce i o jakiej chce godzinie. Podkreślam że w dowodzie rejestracyjnym wpisane jest miejsce garażowania Urząd Miasta Wołomin a nie ulica Szkolna 13 w Zagościńcu. Kto rozlicza kartę wozu ? Ale jak kierowca burmistrza startuje na radnego , to wszystko jasne. Raz kierowca wozi szefa a innym razem szef kierowcę. Takiej kichy to jeszcze nie było , proszę przyjść rano pod urząd i zobaczyć kiedy Madziar przyjeżdża do pracy . Powiem zawsze się spóźnia , widzę to ze swojego okna w urzędzie. Zawsze, a My jeszcze mu płacimy za to.
Nie wprowadzajmy ludzi w błąd, chodnik jest na Leśniakowiżnie i na Mostówce, za te pieniądze co zostaną wydane na transport dzieci do szkoły można zbudować dodatkowo ścieżkę rowerową. Bo jak znam życie nie wszystkim będzie można dogodzić ponieważ dzieci zaczynają lekcje o różnych godzinach i o różnych godzinach kończą, jeszcze dodatkowo zostają na świetlicy. Tak jak umarł śmiercią naturalną transport dzieci do gimnazjum tak samo szybko rozejdzie się po kościach transport dzieci do szkoły.
Na spotkaniu Komitetu Społecznego Leśniakowizny z Burmistrzem, Starostą, Komendantem Policji (z udziałem Wieści, które nagrywały spotkanie) zostaliśmy poinformowani, że nie ma możliwości poszerzenia chodnika pod kątem ścieżki rowerowej, ale policja będzie przymykała oczy na dzieci korzystające z chodnika, po którym zgodnie z prawem nikt nie ma prawa się poruszać,co oznacza, że dzieci zobowiązane są do jazdy po ulicy. Czy policja z innych miejscowości również będzie tak wyrozumiała? Pan Komendant dodatkowo poinformował, że prawo zezwala na korzystanie z chodnika tylko w dni wyjątkowo deszczowe, śnieżne, wietrzne. Codziennie obserwuję dzieci dojeżdżające na rowerach do szkoły, zazwyczaj po 2 obok siebie. W trakcie jazdy oglądają się za siebie, próbują jazdy 'bez trzymanki’, bez powodu i sprawdzenia warunków, zjeżdżają na ulicę. Po kilku takich obserwacjach na widok dzieci, maksymalnie zwalniam, tak na wszelki wypadek. Apel do Rodziców – nikt Was nie wyręczy, ścieżka nie powstanie, po prostu uświadamiajcie swoje dzieci, zwłaszcza teraz, gdy spadnie śnieg i będzie ślisko. Lepiej, żeby dojechały później niż wcale. Szkoda, że nikt nie interesował się sprawą, kiedy był na to czas. No cóż, mądry Polak po szkodzie.
szkoda to będzie, jak któreś dziecko przewróci sie na szosie i wpadnie pod samochód – takk jak to było 3 lata temu na przeciw sali zamkowej. Skoro pan komendant gada wam takie bzdury – to niech odświeży sobie pamięć i wam też – a może wspólnie z władzami – spotkacie sie w nowej placówce i przejrzycie RAZEM te zdjęcia z wypadku jaki wtedy miał miejsce. Zróbcie sobie po odbitce i powieście nad łożami swych pociech albo w kuchni czy w gabinecie w pracy. A może zróbcie galerie z tych zdjęć w szkole – niech uczniowie zobaczą i wypowiedzą sie do władzy albo i komitetu. Może zrozumiecie dlaczego piszę, że tam nie ma chodnika dla rowerów.
Nie zrozumiecie – do puki nie zdacie sobie sprawy z zagrożenia. Bo jak widać – burmistrz i starosta – wespół mają to głęboko w du….e.
A miejsce na kawałek chodnika czy ścieżki – jest. choćby kawałek alternatywnego chodnika wpłynie na poprawę bezpieczeństwa uczniów – i powinniście o to zabiegać – by nie oglądać fotek z wypadków w których pierwszoplanowe role będą grały pociechy. Stałem w korku jak to sie stało i widziałem.Wrogowi tego nie życze.
zawsze jest tak ,że wszystkim ludziom to człowiek niedogodzi.Z mojej obserwacji wynika że ci co posiadają samochód a niekiedy mają po kilka na jednym podwórku ,to dzieci przywożą autem .To własnie oni mają najwięcej dopowiedzenia .Zamiast się cieszyć z tak długo oczekiwanej inwestycji to proszę już kolejny konflikt sie pojawia ,ciągle ta Mostówka z czegoś niezadowolna?
Hello! I’ve been reading your blog for a while now and finally got
the courage to go ahead and give you a shout out from Humble Texas!
Just wanted to say keep up the great job!
A Humble Reminder – There is a reason why text messages have a character limit – 160 to be exact.
Tip five: Try and Do something fun with your boyfriend at least once a week and just be upbeat and positive about everything don’t bring
up conversations that could end in an argument.
But the snow melts very quickly and what do you do the rest of the week.
Hi Yahoo operates perfectly for me yet your website is loading steadily which took around one minute to load, I am not sure
if it’s my very own problem or your website issue.
Well, I would like to say thanks for including fantastic post.
I believe it has been extremely beneficial to user who seem to visit here.
This is undoubtedly terrific what you have implemented and want to see a lot more amazing articles by you.
Just after viewing the post, I’ve book-marked your web page.