Szklane cuda

0

Polska jest jednym ze światowych potentatów w produkcji bombek. Od lat stanowimy niemałą konkurencję dla azjatyckiego przemysłu, z tą różnicą, że nasze, rodzime bombki wykonywane są w 100 proc. ze szkła. Najczęściej zajmują się tym nieduże, rodzinne zakłady.

Jednym z producentów ozdób choinkowych jest wołomińska firma „Gepard”, która istnieje od 1990 roku. Od 24 lat z powodzeniem działa zarówno na polskim, jak i zagranicznym rynku m.in. w Belgi, Kanadzie, Toronto czy Chicago, które podbija szklanymi rękodziełami.

I etap

Proces powstawania szklanych bombek jest bardzo złożony i wymaga niebywałej precyzji i doświadczenia. Wszystko rozpoczyna się w „dmuchalni”, gdzie ze szklanej rurki ze szkła sodowego o określonym rozmiarze „dmuchacze” tworzą szklaną bombkę. Na początku trzeba rozgrzać masę szklaną do temperatury 800 stopni, aż stanie się ona plastyczna, następnie pobrać niewielką ilość i wydmuchać przez słomkę niczym bańkę mydlaną. W taki sposób powstają szklane kule. Bardziej finezyjne kształty bombek wykonuje się w przygotowanych wcześniej metalowych formach, do których następnie wydmuchuje się szklaną bombkę. Najtrudniejszym elementem produkcji bombek jest moment studzenia. W trakcie układania szkła w formie często zdarza się, że jest zbyt gorące w środku i pęka. Dlatego trzeba dopilnować, aby stygło równomiernie. Bombki formowe należy studzić w ogniu, powoli obniżając temperaturę szkła do 560 stopni.

II etap

Gotowe szklane bombki wędrują do pomieszczenia, w którym odbywa się srebrzenie. Do szklanego wnętrza bombki wlewany jest azotan srebra, następnie zanurzona zostaje w gorącej wodzie, przyspieszającej reakcję chemiczną, dzięki temu srebro osadza się na jej ściankach. Tak przygotowana bombka gotowa jest do malowania. (…)

Więcej na łamach Wieści.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj