Walka o dwa niewielkie mieszkania i działkę usytuowaną u zbiegu ulic Wojska Polskiego i Wyszyńskiego w Zielonce trwa od siedemnastu lat. W nieco dziwnym i nierównym boju uczestniczą bezbronni, wiekowi mieszkańcy miasta, dawni pracownicy Lasów Państwowych oraz władze Nadleśnictwa Drewnica.
Wspomniane lokale w zielonym domku, posadowionym na zapleczu popularnej Biedronki od lat figurują w zasobach mieszkaniowych Nadleśnictwa, jako lokale zbędne. Dlatego też kuriozalnym wydaje się fakt, że byli pracownicy Lasów Państwowych: Ryszard Bielański i Tomasz Laskowski nie mogą sfinalizować sprawy z przedstawicielami byłego bądź co bądź, zakładu pracy. Niby wszyscy są „za”, ale z porozumienia nici…
Chodzi o to, że trzy granice działki, na której stoi budynek są określone, stałe i pewne. Gorzej jest z tą ostatnią. Tu kłopot polega na tym, że władze powiatu, ale i województwa wciąż nie mogą zdecydować się na wariant rozbudowy 634, a ta ma kluczowe znaczenie dla właściciela budynku, którym jest Nadleśnictwo. (…)
Więcej na łamach Wieści.
„(…) władze powiatu, ale i województwa wciąż nie mogą zdecydować się na wariant rozbudowy 634, a ta ma kluczowe znaczenie dla właściciela budynku (…)”. Wariant rozbudowy jest już przesądzony będzie to co jest (tj. po jednym pasie ruchu w każdym kierunku) tylko łaskawca Struzik dołoży od siebie ścieżkę rowerową, żeby zachęcić mieszkańców zadupia wołomińskiego do przesiadki na rowery.
wszędzie to pe-wu szkoda ze jeszcze nie napisali pamiętamy :/