Już z samego założenia spotkanie to nie wróżyło nic dobrego dla lokalnej władzy. Nie trudno było też przewidzieć jego przebieg wiedząc, że na sali pojawi się rozsierdzona grupa mieszkańców, goście z Mazowieckiego Zarządu Dróg oraz przedstawiciele samorządów: Wołomina, Radzymina i powiatu. I choć rozmowa dotyczyć miała jedynie budowy „łącznika” trasy S8, to nie tylko na nim się skupiono. W trakcie debaty z sali padały oskarżenia w kierunku do władz, pomawiano ją o łapówki, pytano w czyim interesie działa.
O tym, że sytuacja wokół budowy wspomnianego łącznika jest napięta, mówiło się od dawna. Ten mający powstać wspólnym sumptem dwóch samorządów, blisko dwukilometrowy pas drogi, już z chwilą pojawienia się na „samorządowej wokandzie” wzbudzał wiele emocji. Być może za sprawą tego, że już wówczas twierdzono, iż przyszła budowa jest swego rodzaju samorządowym układem gmin.
W dyskusji wypowiadało się wiele osób. Dostało się wszytskim: począwszy od Pawła Solisa, po poprzednią i obecną władzę.
– Zastanawia mnie sens i ekonomia tego przedsięwzięcia. Mająca powstać naszym kosztem droga nie jest rozwiązaniem dla mieszkańców wsi, a jedynie wołominiaków. Temat był hasłem wyborczym, bowiem właśnie przed nimi powrócił. Już wówczas kandydat na burmistrza wyśmiewał się, że Czarna będzie od morza do morza. Temu panu, który jest dzisiaj na sali zawdzięczamy wszelkie zło tego terenu – mówiła bez ogródek jedna z mieszkanek.
– Drogi są potrzebne, jesteśmy za ich budową, ale rozsądną. Proponujemy, by gmina Wołomin zbudowała szlak na własnej ziemi, po drugiej stronie rzeki, tam też jest miejsce – dogadywała mieszkanka Jankowa Nowego, momentami podnosząc głos.
– Dlaczego my, mieszkańcy Radzymina mamy służyć nieswoim interesom? To jest jawna dyskryminacja wsi, żyje się nam coraz trudniej. Będziemy się przed tym bronić, jak tylko umiemy. Nie damy swoich pól pociąć na kilka nieużytecznych działek – mówiła wzywając do dyskusji innych.
Widząc co się dzieje, szybko znalazła się grupa, głównie samorządowców, którzy chcieli uspokoić nieco atmosferę. – Wybudują i zapłacą odszkodowania. Będą pieniążki i możliwości rozwoju nowych terenów – padło z ust projektanta, ale to jeszcze bardziej rozsierdziło, bo według właścicieli proponowane kwoty za ziemię są nie do przyjęcia.
Pod koniec drugiej godziny nerwowego spotkania, głos zabrał ten, który o sprawie budowy łącznika albo przebudowy drogi 635 wie najwięcej, Jerzy Mikulski.
…- Wasze działanie jest dobrym przykładem na to, by się dać się „wyportkować” ze wszystkiego, a zawsze znajdą się siły, które chętnie to zrobią – zaczął obiecująco radny powiatowy. – Jestem zdziwiony, co najmniej kilkoma sprawami. Korytarz dla trasy 635 zaplanowano 20 lat temu i ze zdziwieniem słucham, że dotąd nikt z Państwem nie rozmawiał. W poprzedniej kadencji, a więc w chwili ponownego powrotu do koncepcji budowy trasy, zabiegałem u włodarzy: starosty Uścińskiego, burmistrza Madziara z Wołomina i Piotrowskiego z Radzymina o informację w tej dziedzinie. Zawsze uzyskiwałem zapewnienie, że wszystko jest dogadane i nie ma protestów.
– Pan Sasin, pełniący przez pewien czas funkcję Wojewody Mazowieckiego, zablokował decyzję o rozbudowie obwodnicy Marek. To z jego inicjatywy powstał ułomny wariant, który dzisiaj mamy. Obecne budowanie S8 jest naprawianiem tego, co kiedyś zrobiono źle – kontynuował radny Mikulski nie bacząc na konsekwencje. – Po kilku minutach względnego spokoju ustalono, że niebawem odbędzie się kolejne spotkanie dotyczące budowy łącznika, który zamiast łączyć, po prostu dzieli. (…) Więcej na łamach Wieści.
Swego czasu podobne protesty były w sprawie drogi 634, teraz są podobne w sprawie 635. A potem będą psioczyć, że Marszałek Województwa nie buduje tutaj dróg…
Ech… Wołomin… 😉
No tak. Kolejny pretekst żeby nic nie robic. Pan Struzik rządzi w samorządzie wojewódzkim od 2001 r. i modernizacja drogi 634 go przerosła. Co do protestów w sprawie drogi 635 to w prawie są instrumenty żeby warcholstwo i prywatę złamać. Trzeba tylko umieć z nich korzystać, a przede wszystkim trzeba mieć chęci. PSL-PO rządzące w samorządzie wojewódzkim powiat wołomiński mają w d….. Świadczy o tym ostatni wariant modernizacji drogi 634 lansowany przez pana Struzika (jak znam życie to znowu na projektowaniu modernizacji tej drogi się skończy) oraz sposób w jaki zabierają się do tematu drogi 635.
Mikula chce sie wybielić ale zapomina że rządził 3 kadencje i to są jego zaniedbania. Przez 3 kadencje z ludźmi gadać nie potrafił- nie mówiąc o robieniu czegokolwiek
A Radowanowa nie odczytała przypadkiem ,,Ody Do Miłości ” jak to potrafi robić zawsze i umyła ręce, przecież to ona przygotowuje decyzję środowiskową i co i nic nie zrobiła przez rok. Po roku jesteśmy z ręka w …….., po roku Radwanowa spotyka sie dopiero z mieszkańcami. SKANDAL
bedzie w koncu ten wezel wołomin czy nie ?
Mieszkańcy Wołomina to od was zależy albo węzeł albo Radwanowa.
Wybraliście Radwanową z Jednego Powiatu to macie, jej szef z Jednego Powiatu Burmistrz Kobyłki Robert Roguski to fachowiec , który zaprzepaścił szansę budowy przejazdów kolejowych bezkolizyjnych na wiele lat w Kobyłce, to Burmistrz Radwanowa z tej samej Kobyłkowskiej szkoły ,,załatwi” wjazd na S8 dla Wołomina za 1oo lat
święta prawda
Tia. Wybierzcie Rysia i jego świtę to wywalą w błoto kolejne 14 baniek na śmieciowe biznesy. Kolejnych spadochronów typu Sasin nam nie potrzeba.
Rysio zrobił Radwan kwestionuje na zasadzie PiS jest zły
Uderz w stół a nożyce się odezwą………a co Radwan…Radwan i Roguski …Roguski… Jeden Powiat 12 gmin 1000 wpadek…. Radwanowa to najlepszy uczeń Kobyłkowskiej szkoły niekompetencji…
To że w Kobyłce nie powstaną bezkolizyjne przejazdy to mieszkańcy zawdzięczają jedynie wspólnocie która zebrała pod kościołem podpisy pod petycją przeciwko, wmawiając ludziom że im TIRY miasto rozjeżdżą. Póki co przejazdy te są planowane w II perspektywie budżetowej środków unijnych do 2020 r I szczerze mówiąc poza próbą zdyskredytowania Roguskiego i Radwanowej nie widzę żadnego związku ze sprawą, bo za przygotowanie dokumentacji bezpośrednio odpowiedzialna była ekipa Madziara.
A tak na marginesie @wołominiak i @tragiczne pachnie mi tą samą osobą. Macie tyle cywilnej odwagi żeby napisać swoje komentarze pod prawdziwym nazwiskiem tak jak robi to pan Florkiewicz? A jeżeli się mylę to dla obydwu takie stare przysłowie: ” krytyk i eunuch z jednej są parafii, obaj wiedzą jak, lecz żaden nie potrafi.”
A oto cała prawda
https://l.facebook.com/l.php?u=http://www.fakty.wwl.pl/component/content/article/167-nr-3-318/3961-Przedwyborcze-manewry-czyli-jak-zalatwic-opozycje.html&h=CAQHbbtGeAQFNPL3Lz9666v13Ukyfg9MbVAn68uscOX3tFQ
Kasieńka słuchaj Madziar miał jaja żeby przeprowadzać trudne tematy w Wołominie, które w perspektywie przyniosą korzyści miastu pod kontem nowych podatków i rozbudowy infrastruktury i pamięci historycznej np: budowa Galerii, RIPOK, plany zagospodarowania, budowa muzeum, przebudowa przejazdów kolejowych, Roguski jak pojawiły się problemy z przejazdami schował głowę w piasek, nie ryzykując budowy przejazdów kolejowych co oczywiście jest nie korzystne dla mieszkańców , ale w danej chwili korzystne pod kontem politycznym gdyż niweluje oponentów. A to że mieszkańcy będą stać w korkach na zamkniętych przejazdach to nie ja ….ja ,,chciałem” w Kobyłce wygrała kalkulacja polityczna nie dobro ogółu mieszkańców. A teraz mówisz o perspektywie 2020 roku śmieszne…
Tak się składa że mam możliwość uczestniczenia w rozmowach dotyczących programu rozbudowy kolei i wiem jakie zapewnienia padają. Wiem też że dla PLK to było na rękę żeby nie budować teraz tych przejazdów, a pretekst dała im wspólnota. Co do Madziara to zachłystujesz się człowiekiem o żałosnych kompetencjach czego też miałem możliwość doświadczyć. Akurat budowa galerii, muzeum a już na pewno RIPOKU są bardzo kontrowersyjne i raczej nie mają pozytywnego wpływu na polepszenie jakości życia zwykłego obywatela. Co do przejazdów to nie rób ludziom wody z mózgu bo to nie urząd projektuje przejazdy tylko wykonawca wyłoniony przez spółki kolejowe a urząd tylko opiniuje i zgłasza swoje wnioski, które akurat w przypadku Madziara były bardzo liche, wynikiem czego jest min brak jakichkolwiek koncepcji i projektów związanych z rozwiązaniem połączeń drogowych z powstającymi tunelami, czy będącego głównym tematem łącznika do trasy S8.A jeżeli uważasz że Madziar miał jaja to wytłumacz mi dlaczego ich nie nosił i na spotkania zbierał swojego przybocznego doradcę wedle kiwnięć głowy którego zajmował stanowisko. A skoro Rysiek taki dobry i kompetentny to dla czego wypieli się na niego Sasin, Uściński i inni koledzy.
Brawo. Cała prawda. Wołomin na drodze niedorozwoju 😉
Pewnych osób nie jesteś w stanie przekonać, że białe jest białe a czarne – czarne.
Kasienka prawda o twojej agresji wobec Madziara jest znana – Madziar odmówił zatrudnienia twojej córki w Urzędzie Miejskim w Wołominie teraz starasz się maksymalnie oczernić jego osobę…..nieładnie…..nieładnie
A to ciekawe, tej starszej czy tej młodszej, a żadna o pracę u niego się nie starała może dlatego że za młode? A oczerniać nie trzeba kogoś kto nic sobą nie reprezentuje
a to bardzo ciekawe, naprawdę?
Działacze rządzącej partii opuszczają Wołomin, gdzie przetrwali gorsze lata. Teraz dostają nominacje do spółek skarbu państwa, Kancelarii Prezydenta oraz etaty w samorządzie Pruszkowa.
Dziś Wołominem rządzi ekipa popierana przez PSL. Ale jeszcze kilka lat temu na korytarzach urzędu można było spotkać np. byłych wojewodów mazowieckich.
Od 2010 r. etaty w Wołominie rozdawał burmistrz Ryszard Madziar, polityczny wychowanek Jacka Sasina, posła PiS, który ma znaczące wpływy pod Warszawą. Mimo politycznego wsparcia Madziar przegrał wybory w 2014 r., co przez chwilę wpłynęło na pozycję Jacka Sasina. W partii obwiniano go o utratę bastionu. W 2015 r. Sasin wrócił jednak do łask otoczenia prezesa Kaczyńskiego.
Ekipa Sasina z Wołomina
W 2010 r. Jacek Sasin sam znalazł się na liście płac Wołomina. Stracił wówczas stanowisko wiceszefa Kancelarii Prezydenta i był bez pracy. Madziar zrobił go swoim doradcą. W lokalnej gazecie tłumaczył: „Pan Jacek Sasin dynamicznie zajął się reorganizacją urzędu, jak również sprawami dotyczącymi działań związanych z utworzeniem Muzeum w Ossowie”. Sasin długo nie popracował. Jesienią 2011 r. wszedł do Sejmu. W Wołominie została za to jego ekipa. Np. Józef Wierzbowski, z którym zna się od lat. Wierzbowski zastąpił Sasina w stołecznym Urzędzie Stanu Cywilnego. Potem się okazało, że był też weryfikatorem WSI. Pracę dla Antoniego Macierewicza trzymał w tajemnicy przed prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz. Przez kilka miesięcy do popołudnia kierował USC, a po godzinach weryfikował. Ze stołecznego ratusza odszedł sam. Od prezydent usłyszał, że urzędnik samorządowy nie powinien wikłać się w twardą politykę.
Wierzbowski odnalazł się w Wołominie. Burmistrz Madziar wyjaśniał: „Musiałem podjąć działania, aby nie dopuścić do dezorganizacji pracy urzędu, i przekazałem panu Wierzbowskiemu obowiązki sekretarza”.
Wołomin nie już atrakcyjny dla PiS
W Wołominie pracował też Maksym Gołoś. To kolejny zaufany posła Sasina, jego rzecznik w urzędzie wojewódzkim i współpracownik w Pałacu Prezydenckim. Madziar postawił go na czele biura komunikacji społecznej, potem awansował na dyrektora Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie, którego plany do dziś nie wyszły poza projekt. Po wyborach parlamentarnych Gołoś i Wierzbowski dostali etaty w powiecie pruszkowskim, którym teraz rządzi PiS. Gołoś z powiatowego radnego awansował na starostę, bo miejsce zwolnił Zdzisław Sipiera, obecnie wojewoda mazowiecki. Wierzbowski został naczelnikiem biura zarządu.
– Pan Gołoś naturalnie zrezygnował z kierowania Muzeum Bitwy Warszawskiej – mówi wołomiński radny Igor Sulich (PO). – Oni wszyscy odchodzą, Wołomin po prostu przestał być atrakcyjny dla PiS.
Dobrze poszło też Wojciechowi Dąbrowskiemu. To drugi z byłych PiS-owskich wojewodów mazowieckich w Wołominie.
W 2011 Madziar zrobił go wiceprezesem miejskiej ciepłowni, mimo że nie miał doświadczenia. Teraz PiS postawił go na czele spółki PGNiG Termika, do której należy kilka elektrociepłowni, m.in. na Żeraniu i Siekierkach.
Na stronie spółki nowy prezes pisze, że jest prawnikiem, ma „doświadczenie w przygotowywaniu i realizacji inwestycji liniowych, kubaturowych oraz układów technologicznych w energetyce”.
Nie wspomina, że za premiera Kaczyńskiego był wojewodą. Jego zastępcą był Jacek Sasin.
Wojciech Dąbrowski stracił funkcję w 2007 r.: najpierw policja zatrzymała go za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu, następnie „Wprost” napisał, że Dąbrowski miał poświadczyć nieprawdę, starając się o duplikat skradzionego prawa jazdy. Nie wspomniał bowiem, że stracił uprawnienia za przekroczenie limitu punktów. Dąbrowski bronił się, że policja nigdy mu nie odebrała dokumentu, żył więc w nieświadomości. Postawiono mu zarzuty, ale w 2010 r. sąd go uniewinnił.
Z powiatu do Pałacu
O byłej ekipie Madziara nie zapomniał też Pałac Prezydencki. Kadrowy urzędu Wołomin Roman Kroner został dyrektorem biura odznaczeń i nominacji. Podobnie jak Wierzbowski pracował dla Antoniego Macierewicza przy weryfikacji oficerów WSI.
Prezydenckim doradcą do spraw kultury został Tadeusz Deszkiewicz, naczelnik wydziału promocji i kultury Wołomina (wcześniej kierował promocją w Narodowym Banku Polskim za prezesa Sławomira Skrzypka). – Jest ostatnim z wielkiego PiS-owskiego zaciągu, nie licząc szeregowych urzędników, których partia ściągnęła do Wołomina – mówi radny Sulich.
Deszkiewicz zamierza obie funkcje łączyć. Dodatkowo zasiada też w radach programowych Polskiego Radia i rozgłośni RDC.
Proponuję kilka słów o ekipie Burmistrz Radwan
Sylwester Jagodziński – prezes ZEC , szef struktur PSL w powiecie , , Jerzy Mikulski szef stowarzyszenia SKW nie posiadają żadnych kompetencji do kierowania zakładem energetyki cieplnej – polityczny łup za poparcie Radwan w czasie kampanii wyborczej
Igor Sulich szef PO w Wołominie zero kompetencji do kierowania zakładem MZO – polityczny łup za poparcie w czasie kampanii wyborczej
Dyrektor MZDiZ Wołomin, Oleszczuk – Aktywny działacz Wołomińskiej PO
Krzyżanowski dyrektor MDK Wołomin – ogłaszano dwa konkursy na dyrektora a następnie nie rozstrzygnięto ich aby móc bez konkursu powołać Krzyżanowskiego na dyrektora MDK, ponieważ miał tak niskie kwalifikacje – prywatnie kolega Jagodzińskiego.
Dyrektor OSIR Wołomin Waldemar Stępczyński – były wysoki urzędnik PZPR w Wołominie ( o kompetencje tego Pana zapytajcie pracowników OSiR 🙂 za rządów Ryszarda Madziara był odpowiedzialny za odśnieżanie Białego Orlika.
Jakub Biesiada szef promocji UM Wołomin – doświadczenie praca w hurtowni środków do dezynfekcji
To fachowcy Pani Burmistrz Elżbiety Radwan do zmian w Wołomina – mieszkańcy możecie być dumni z tej ekipy…Powodzenia
Dziękuję @załamany. Jestem dumny i to bardzo dumny że pisowski zaciag odchodzi w niebyt. Wszystkie osoby które wymieniłeś to mieszkańcy Wołomina. Zapewne oni tez są dumni.
@ mieszkaniec, jedna klika zamieniła drugą. Kumoterstwo w pełnej krasie.
mieszkaniec – jesteś dumny z niekompetencji tych osób….. dumna z tych osób, może być tylko osoba z grona wymieniowych powyżej…….żałosne
Patrząc obiektywnie, osoby wymienione w artykule za kadencji Burmistrza Madziara wykazywały więcej kompetencjie niż towarzystwo wzajemnej adoracji zebrane przez niekompetentną burmistrz Radwan.
Podczas kampani samorzadowej w Wołominie w 2014 słyszało sie koniec z desantami,kumoterstwem, powoływaniem z politycznego nadania itp.Po zmianie władzy w UM Wołomin dokładnie ta sama kalka zadziałała.Z tym ,ze stało sie jeszcze gorzej bo miało być zupełnie inaczej i znów elektorat wołomiński został delikatnie mówiac wprowadzony w błąd.Ale tak działa ten system zwłaszcza gdy brak jest przyzwoitości tych co daja fuchy i je biorą.
To tak jak z 500 . Miało być na każde dziecko jest na drugie i kolejne. Miał byc koniec desantu jak pisał @Zbigniew i desant odchodzi do Pruszkowa.