Wydaje się, że najlepszym podsumowaniem przebiegu I Kongresu Forum Gospodarczego Powiatu Wołomińskiego, zorganizowanego w siedzibie zielonkowskiego Hotelu „u Pietrzaków” była sentencja prelekcji specjalisty od budowy marki. Zaproszony specjalnie by nieco podbudować lokalnych przedsiębiorców i samorządowców naukową wiedzą mieszkaniec Gdańska zadając lokalnym przedsiębiorcom pytanie: Czym oprócz mafii, może poszczycić się powiat wołomiński? – nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Co więcej, zamiast oczekiwanych opisów setek przedsięwzięć, inicjatyw czy wyróżników dziejących się na największym na Mazowszu powiecie ziemskim, usłyszeliśmy ciszę, absolutną ciszę.
Taką, że uszy bolały a oczy ze wstydu przychodziło zakrywać rękami. Bo jak inaczej reagować widząc, że „kwiat lokalnej przedsiębiorczości” zamiast tryskać pomysłami, budować markę nie tylko swej firmy, ale i ziemi z której się wychodzi, zamiast rozkwitać, więdnie.
Było to tym bardziej zaskakujące, że już w pierwszym zdaniu starosty Kazimierza Rakowskiego, witającego blisko 200 przedsiębiorców, w tym kilku niebagatelnych, padało zapewnienie, że nasz powiat ma ogromny potencjał gospodarczy. Nie dodał, że ma też ponurą momentami historię, z którą wciąż trzeba walczyć. – Wierzę w to, że będziemy tworzyć warunki, aby jak najszybciej mogły się rozwijać małe i średnie przedsiębiorstwa. Stworzymy dobry klimat dla lokalnego biznesu – mówił, co oznaczało ni mniej ni więcej niż to, i on za budową owej „marki” optuje.
Wydawać by się mogło, że podobne oczekiwania ma także 40 zrzeszonych w Forum Gospodarczym Powiatu Wołomińskiego samorządowców i przedsiębiorców, ale obserwując ich zachowanie, nie wiele na to wskazuje. – Musimy poznać się nawzajem i nauczyć współpracować na niwie społeczno-gospodarczej – dopełniał wypowiedź starosta, ale i to w niczym nie uzdrowiło nieco minorowego nastroju. (…)
Więcej na łamach Wieści.
05–200 Wołomin,
ul. Kościelna 5/7 II piętro
trafne pytanie i dosadna „odpowiedź”. ot – i cały „urok” miasta i powiatu.
Tak naprawde to w ostatnich latach pojawiły sie kolejne „loga” Wołomina: sprawa SOK,Sprawa SK Bank a ostatnio Internet dla sołectw. Szkoda ,że tylko na to nas stać.Zobaczymy co jeszcze będzie ze sprawą Ripok. Kto tzn.osobowo i srodowiskowo miał marke Wołomina i Powiatu tworzyć.Ostatnie z pozytywnych logo Wołomina tj.Huta i Stolarka juz dawno nie istnieją.Ogólnie klimat dla biznesu ze strony miejscowych samorzadów jest co najmniej dobry więc co tu jeszcze poprawiać.Nie oczekujmy,że tylko srednie i małe firmy są panaceum na całe zło.Z takich spotkań naprawde niewiele wynika,poza tym,że padna ogólne frazesy, wymieni sie usmiechy, uscisnie sie dłonie no i ogólnie w miare miło spedzi się czas,coś zje i wypije.Czyli klimat sie poprawia /ociepla, a to” ocieplanie”klimatu ma różne skutki.
Powiat wołomiński ma „ogromnym potencjał gospodarczy”, a to się uśmiałem. Na pierwszym planie dumny włodarz drogi 634 (niejaki Struzik z partii tapicerów), która walnie przyczynia się do tego, że powiat wołomiński to prawdziwa „dolina krzemowa”.
A nikt nie pomyślał, że trzeba zacząć od „kadry” urzędniczej. Wybierać kompetentnych i uczciwych, a nie przyzwalać na korupcję, nepotyzm i kompletny brak wiedzy. Nie sądzę by z tego partnerstwa publiczno – prywatnego wyszło dla powiatu coś dobrego. Chyba, że chodzi o to by łączyć wybranych przedsiębiorców z urzędnikami. Owszem taki biznes ma szansę błyskawicznego rozwoju.
Czy tytuł odnosi się do nowo budowanej obwodnicy Marek???(zerknąłem tylko na zdjęcie i zrezygnowałem z czytania)
@Robert trafnie to diagnozujesz.