O tym, że być może nie będzie projektowanego łącznika S8 z drogą wojewódzką 635, a ruch puszczony zostanie wsią, mieszkańcy Nowego Jankowa w gminie Radzymin dowiedzieli się z naszego tygodnika. Również starosta Kazimierz Rakowski podczas niedawnego spotkania swoją wiedzę w temacie uzupełniał z artykułu w Wieściach. Nieco wcześniej zaś jego zastępca na społecznościowym portalu napisał coś, co wszystkich zaskoczyło. Gospodarzy tym, że ogromny ruch aut skierowany zostanie przez ich wieś, a i władzę, bowiem okazać się może, że kolejny raz wybudują drogę donikąd… (…)
– Jesteśmy w tej chwili na takim etapie, że albo się nie zgodzimy i ruch ciężarówek odbywać się będzie obok naszych domów i stworzymy sobie Marszałkowską, albo zrobimy wszystko by nas to ominęło, pojechało nieco dalej, dając właścicielom gruntów niemałe przychody. Na przeszkodzie tego, by droga wiodła przez pola i łąki stoją dwa stowarzyszenia ekologiczne. W jednym z nich jest będąca dziś z nami pani, która twierdzi, że jest osobą prywatną. Za budową łącznika wypowiadają się wszyscy mieszkańcy Jankowa, oprócz pani – zwróciła się do tłumu jedna z kobiet. – Stowarzyszenie mówi o procedurach, przepisach i tym podobnym, ale niewiele mówi o ludziach, mieszkańcach. Nie można dbać tylko o własny interes i ambicje. Uważam, że działa pani na szkodę naszej społeczności, która tego nie zapomni. Koniec z animozjami i przepychankami, bo to nie jest miejsce do tego. Proszę przyjąć do wiadomości – mówiła kobieta, która jako jedyna po wystąpieniu otrzymała gromkie oklaski.
– Nikt bezprawnie nie wybuduje nam drogi. Co dla nas będzie lepszym wyjściem. Zaspokojenie pani ambicji czy nasze bezpieczeństwo? Jedynym rozsądnym rozwiązaniem na tę chwilę jest wziąć sprawę na klatę i odpuścić. Usiąść do stołu rozmów i rozmawiać, negocjować, nie tak jak obecnie mówić „nie bo nie” – uzupełniała przy kolejnych oklaskach mieszkańców. (…)
Więcej na łamach Wieści.
Historia zatacza koło: kiedyś przez tereny naszego powiatowego miasta kałboje pędzili bydło . A że w okolicy grasowało wielu rzezimieszków – woleli omijać ten obszar bagien. Stąd nazwa – wole-omiń. Tak mawiają. Czasy sie zmieniły – gangsterzy nie napadają na bydło – a nazwa nadal aktualna. I mimo że większość bagien wyschła – i jest gdzie te drogi zrobić – Lepiej omijać te wieś – by dostać się gdzieś dalej niż przez nią czy do niej zmierzać. Czyja to wina ? Ludzi którzy tu mieszkają czy władzy która nie potrafi ruszyć mózgiem i stworzyć koncepcji rozwoju dla powiatu? Bo drogi budować – jeśli nie umie – to przecież – ma z czego – bo ktoś te podatki płaci, ktoś prowadzi nabor projektów, ktoś to finansuje. Kto tam w tych urzędach siedzi????!
Czekam na powrót Radzymina do rangi miasta powiatowego. Szybko to nastąpi. Szybciej niż sie spodziewacie.
Z przykrością muszę się zgodzić z tą opinią. Władze powiatowe i gminne w Wołominie to emancja mieszkańców. Krótka historia tego łącznika do węzła Wołomin (ale nie tylko bo mamy jeszcze RIPOK, internet szerkopasmowy) pokazuje, że z jednej strony władze lokalne jak zwykle są nieudolne i nie potrafią przygotować nawet tak niewielkiej inwestycji drogowej jak ten łącznik, a z drugiej strony lokalni pieniacze, którzy na nic nie zważają i widzą tylko koniec własnego nosa. Co do Radzymina w randze miasta powiatowego to Boże uchowaj bo pod względem samorządności to takie same dno, jak Wołomin. Najlepiej gdyby zlikwidowano powiaty bo tak naprawdę to do niczego nie są one potrzebne.
Nie zgodzę się – są potrzebne: spytaj w urzędzie. Poza tym – dzięki utrzymywaniu przez „samorząd” status quo – pewne firmy mają sie dobrze – bo w sytuacji gdyby na powiatowe rynki pracy weszły inne firmy – obce i przystosowane do otoczenia rynku i konkurencji – te tutejsze- pewnie by zgniły. Więc komuś zależy by było – jak jest: starczy dojić swoich i płacić im grosze za pracę. Jak nie ma drogi – nikt tu nie przyjdzie.
Aż może się wybiorę w tamte okolice, gdzie kiedyś była jednostka rakietowa (po drodze na Słupno).
Tak nie bardzo wiem czy to o powiecie , jego siedzibie tudzież problemach komunikacyjno osobowościowych.
Pieniacze też niestety muszą być uwzględniani przy podejmowaniu decyzji. Takich tu u nas nie brak.
Tak więc podejmowanie decyzji potrwa.
Skoro samą drogę wojewódzką 635 trzeba będzie wybudować, to przecież zajmie to wiele czasu a węzły są konieczne już.
Nie przeceniajmy natężenia tego spodziewanego ruchu. To zaledwie namiastka węzła drogowego. Ale jeśli by miał być to przecież przybędzie klientów.
Dla grzybiarzy, zbieraczy. Szczaw wkrótce też wyrośnie. I inne płody tej wspaniałej, nieurodzajnej ziemi. Byleby temu jej mieszkańcy (ściślej – 1 sąsiadka) nie protestowali.
Widocznie chce mieć swoje 5 minut na estradzie życiowego cyrku. Jej prawo – tylko czemu kosztem sąsiadów ?
Jak zwykle mieszają stowarzyszenia ekologiczne które jak w przypadku MZO w Wołominie coś chcą dla siebie ugrać. Mieszają ludziom w głowach, wpływają na decyzje władz…wystarczy popatrzeć na ten przypadek – ludzie sami ocenili: dla zaspokojenia własnych ambicji! Chore. I nie wierzcie że to jedyny powód!
Czytając kolejny raz o tej sprawie postanowiłem podzielić się swoją refleksją i nie tylko … Wojna jest o istnienie węzła, to obrona tyłków tych co go zaprojektowali. Ale dla kogoś on jest. Na terenie Kozłówka w połączeniu z obecnym Caritasem miało powstać krematorium i cmentarz. Do tego potrzebny jest dobry dojazd no i węzeł. Chyba plany odświerzono. Czy droga będzie dudowana ? Dlaczego mówiono o budowie za parę lat ? Czy potrzebny jest zjazd z trasy na ten teren ? Wołomin będzie miał co ma, na ekologach trochę pojeżdżą, i wieś będzie miała co ma.
Anna – w wołominie nie prawo – tylko ludzie mają rację. Piszesz o ripoku i ekologach – a to wojewódzki inspektor ochrony środowiska zakwestionował powstanie tej inwestycji w strefie zalewowej rzeki. Nie – wojewódzki ekolog – tylko urzędnik – swierdził że tą decyzją złamane zostało prawo. Prawo, które mówi – i powinno być zgodne z europejskim – jak i wołomińskim też- że rzeki należy chronić – dla dobra większego ogółu – a nie wpompowywać w nie tablicę mendelejewa z regionu mazowsza – jak chce jagoda – a ewka teraz chce to przyklepać – niby za zgodą mieszkańców. Stąd jakieś wybory przedstawicieli, śmieszne dni otwarte itd. Łacznik to chyba niemoc starosty – co rano zobaczył dłoń w ……bo nie wiedział – że trase w pobliżu budują- od 3 lat i że mieszkańcy tej dziury bez drogi – mogą chcieć do tej trasy dojechać.Mogą wpaść na taki podły pomysł……który – jak widać – nie każdemu do głowy przychodzi…… Ciężko to było wydedukować po 25 latach zapaści powiatowej – że ktoś będzie chciał do drogi dojechać. A co z 634 ——> Cisza. nic sie nie dzieje.
Do M1 Znów słynna rodzina z Jankowa opisuje głupoty o krematorium i cmentarzu
Nieudolność władz Samorządowych Powiatu i Gminy Wołomin jest TOTALNA. Tak fundamentalnie ważnej sprawy nie potrafią przypilnować. Dobrze że Wieści Pisą to przynajmniej coś wiedzą bo tak jeszcze w przyszłym tygodniu Para nieudaczników RADWAN z RAKOWSKIM pojechali by może na otwarcie łącznika żeby przeciąć wstęgę i powiedzieć jak jest pięknie i ile zrobili dla Powiatu i Gminy Wołomin….MASAKRA
@ Mówię jak jest, a nie zauważyłeś że od co najmniej 15 lat nic w tej materii się nie zmieniło czy to obecna Radwan czy poprzedni Madziar czy Mikulski to cały czas nic spektakularnego się nie wydarzyło. A przepraszam za Mikulskiego padła Huta, Stolarka i parę mniejszych wołomińskich choć znaczący w Polsce firm. A za Madziara przybyło kilka pomników. Póki co jeszcze można mieć nadzieje że coś do końca kadencji się zmieni, bo na mieście jednak się dzieje. A obciążanie obecnej ekipy za zaniedbania poprzednika w przedmiocie łącznika do S 8 jest co najmniej niezrozumiałe bo ta sprawa ciągnie się juz od 6 lat.
Dobrze że ekrany odgrodzą społeczność od innych.
Prawda wtedy w oczy nie kole.
Łącznik dla Wołomina nie jest potrzebny bo 2 km dalej w Ciemnem budują zjazdy z S-8. Wygląda na to, że władze Wołomina chcą się wykazać przed następnymi wyborami a mieszkańców okolic projektowanej nowej drogi wojewódzkiej maja gdzieś. I wyjdzie na to , że Radzymin będzie miał obwodnice obowdnicy kosztem mieszkańców Ciemnego a Wołomin dodatkowy dojazd do S-8 kosztem mieszkańców Jankowa Nowego i Czarnej. Pytanie kto na tym zrobi kasę? bo na pewno nie okoliczni mieszkańcy.
Producenci i montaż ekranów kosztuje przecież.
Kasy nie zarobi a zdrowie straci – plotkarz.
warto zapoznać się z długofalowymi planami w Warszawie, gdyż docelowo planowana jest od węzła Wołomin trasa S10 i dopiero się zaczną protesty
za 40 lat…
ELŻBIETO KOBIETO PO CO NA CIEBIE GŁOSOWAŁAM. NA ZDJĘCIACH WYGLĄDASZ INACZEJ NIŻ W NATURZE MOŻE PRZESTANIESZ RETUSZOWAĆ SWÓJ WIZERUNEK W MEDIACH, MASZ I TAK ZA CO SIĘ WSTYDZIĆ, ZROBIŁAŚ WIĘKSZY BAŁAGAN JAK MADZIAR , PODAJ SIĘ DO DYMISJI ! BO JESTEŚ W TYM URZĘDZIE TYLKO MARIONETKĄ, JESTEŚ BRZYDKA I NIC CI WŁADZA , TRZEBA MIEĆ TROCHĘ ROZUMU A NIE TYLKO FLUID.