Już wiadomo, które szkoły gminy Wołomin spisały się najlepiej na egzaminach szóstoklasisty i gimnazjalnym, a które pozostają daleko w tyle. Jak się okazuje, lider rankingów z ubiegłych lat – Szkoła Podstawowa nr 3 w tym roku utrzymała swoją pozycję, natomiast Gimnazjum nr 3 zamieniło się miejscami z Gimnazjum nr 5.
Analizując tegoroczne wyniki egzaminu szóstoklasisty (ostatniego w historii edukacji) wyraźnie widać, która placówka najefektywniej przekazała wiedzę swoim tegorocznym absolwentom. Test końcowy najlepiej zdali uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3, zarówno w pierwszej jego części (polski i matematyka), jak i drugiej (j. angielski). Na drugim miejscu nieoczekiwanie uplasowała się Szkoła Podstawowa nr 5, która w minionych latach zajmowała dalsze pozycje. Trzecią szkołą podstawową w gminie okazała się placówka z Zagościńca. Na dalszych miejscach usytuowały się kolejno: SP nr 7, SP nr 2, SP w Duczkach, SP w Zagościńcu, SP w Ossowie, SP w Czarnej, SP nr 4 i na końcu SP w Starym Grabiu.
Ciekawie kształtują się także wyniki Egzaminu gimnazjalnego w roku szkolnym 2014/2015. (…)
Szczegółowe dane w tabelach na łamach Wieści.
I cóż? Nikt nie komentuje? No tak, co tu komentować! To raczej słaba wiadomość, że lider wołomińskich gimnazjów jest na poziomie 66 pkt. Toż to zaledwie trójka! A potem nauczyciele płaczą, że tracą pracę, bo młodzieży mało i oddziałów będzie mniej. A młodzieży jest mało, bo wołomińskie gimnazja nie mają nic ciekawego do zaoferowania od strony edukacyjnej, ale też i pedagogicznej. Zdolni uczniowie uciekają do innych gmin i szkół warszawskich licząc się z dojazdami. Oczekują czegoś więcej. Ja jako rodzic przyszłej zdolnej gimnazjalistki też oczekuję więcej. A na razie Liderze wołomińskich gimnazjów, siadaj! Dostateczny!
W Kobyłce to dopiero poziom-kałuży.(Niezależnie która szkoła)
Makabra ,zastanawiam się czy nie przepisać dziecka do Wołomina.
Ale jaki burmistrz takie grono pedagogiczne.
A co ma burmistrz do grona pedagogicznego? Ludzie, niedługo burmistrzów będziecie obwiniać o to, że lato u nas burzowe! To nie burmistrz zatrudnia nauczycieli.
Drogi @mieszkańcu Kobyłki, czy Ty szkołę kończyłeś w Kobyłce? Bo jeśli tak, to na podstawie tego co mówisz, rzeczywiście poziom szkół kobyłkowskich musi być makabryczny. Dla Twojej wiedzy, o pracy nauczycieli decyduje dyrektor a nie władze gminy. Z ustawy o systemie oświaty wynika bowiem wyraźny zakaz ingerencji organu prowadzącego w kompetencje dyrektora.
@Rodzicu jest dużo racji w tym co mówisz, jednak na sukces szkoły wpływa wiele czynników. Ważna jest przemyślana strategia i ciężka praca. Moim zdaniem niezwykle ważna jest praca zespołowa nauczycieli, wspólne omawianie strategii wychowawczych i pedagogicznych. Myślę, że tu może być problem. Dla każdego nauczyciela jego przedmiot jest najważniejszy. Jednak nie wolno zapominać o tym, że roczniki bywają różne. Jeśli uczniowie nie są ambitni, wspierani i dopingowani ( a nie przeciążani) przez nauczycieli i rodziców, najlepsza szkoła nie pomoże w osiągnięciu dobrych wyników. Jedynie praca zespołowa wszystkich: dyrektora, nauczycieli, uczniów i rodziców da sukces.
W wołomińskich szkołach jest przykaz aby oszczędzać na czym się da.. z czegoś muszą być budowane kolejne drogi. Szkoda tylko, że kosztem dzieci. Nie ma innego wyjścia jak się chce aby dziecko chodziło do dobrej szkoły trzeba wysłać do Warszawy
Wydaje mi się, że ważną miarą poziomu szkoły (gimnazjum) byłyby wyniki w uczestnictwie w różnych konkursach przedmiotowych. Chodzi mi o konkursy z renomą takie jak Kangur z matematyki, czy też Fox z angielskiego itd. Weryfikacja jest wprawdzie brutalna ale uczciwa. Oglądając wyniki tegoroczne dla powiatu wołomińskiego to gimnazja wypadły kiepsko. Z gimnazjum nr 3 dostały nagrodzono dwie osoby (jedna z pierwszej i jedna z drugiej klasy), nagrodzono także dwie czy trzy osoby z gimnazjum w Ząbkach. Reszta powiatu ???
Patrząc na na wyniki egzaminów na przykładzie matematyki widać, że poziom nauczania jest raczej kiepski.
Sprawę fizyki przemilczę, a dlaczego? Proszę zapytać swoje dzieci.
Ps. Na podwórku szkolnym stoi teleskop. Pytanie: ile uczniów wie cokolwiek o tym urządzeniu?
Czy burmistrz i starosta udają głuchych i ślepych. ! Dyrektorzy zwalniają dobrych nauczycieli a zostają tylko tych ” co tyłek liżą dyrektorowi ” i dostają 1,5 etatu a dyrektor,który zarabia aż 8,5 tyś ma zapewnione poparcie na następną kadencję dyrektorską. A kogo obchodzą dzieci ? ! Czy dyrektorka SP 2 będzie dożywotnio ? czy dyrektorka SP 4 przywieziona w worku – dalej będzie ? Czy dyrektorka z SP w Czarnej wróci do siebie do Łochowa ? a dyrektorka z SP w Ossowie przywieziona ze wsi zza Radzymina dalej będzie , nawet jak już dzieci nie ma ! ! A może lepiej burmistrza i starostę wyrzucić . Ludzie nie mają pracy ! A TU ROZPUSTA ! ! ! !
Dyrekcję nie interesowały wyniki konkursów ani dobrze zdane egzaminy uczniów. Najważniejsze było , kto głośno chwali dyrekcję i nie szczędzi komplementów . Od tego zależało kto będzie miał etat , a kto 1.5 etatu , a niewygodny będzie zwolniony – nazywa się to : zmieniające warunki pracy albo brak pełnego etatu i podstawa ,by się pożegnać z wieloletnim nauczycielem . A kogo obchodzą dzieci ?
Drogi @ Rodzicu, pytasz co ma Burmistrz do poziomu nauczania w szkole, ano całkiem duzo, bo to Burmistrz tak naprawde decyduje, kto będzie dyrektorem szkoły. A wiadomo dyrektor zatrudnia odpowiednia kadrę.Jezeli szkoły na przestrzeni kilku lat uzyskuja tak mierne wyniki, to juz chyba nie kwestia danego rocznika, a poziomu nauczania,ilosci dzieci w klasie im więcej tym gorzej. Liczne klasy to oszczędzanie na ilosci kadry.Tak wiec w tym łańcuszku sa też w zaleznosci od stopnia nauczania Burmistrzowie i Starosta.
Dzień dobry Państwu! Jestem studentką 5 roku inżynierii środowiska, skończyłam podstawówkę i gimnazjum w Zsp nr 3 i uważam, że bardzo duży wpływ na sukces waszych dzieci macie właśnie Wy A nie nauczyciele. Dziecko musi mieć dobre warunki psychiczne zapewnione w domu. Ja być może około 3 nauczycieli zglosilabym do wymiany, tylko trzech. Jeśli dziecko chce się nauczyć to się nauczy, tylko trzeba pamiętać ze proces edukacyjny nie kończy się na samej szkole. Może warto zapytać samego siebie, czy nie ma się zastrzeżeń do własnego wsparcia swoich pociech. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.