Przyzwyczaić się do smrodu

8

Po dokładnym wczytaniu się w treść informacji, zamieszczonej na stronie Starostwa, dotyczącej wyników kontroli przeprowadzonej przez specjalistów w wyrobiskach kopalnianych w Zawadach i Mokre można dojść do przekonania, że w zasadzie wszystko jest w porządku. Przeprowadzone badania powietrza wykazały, iż nie ma bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia okolicznych mieszkańców. A zatem nie pozostaje nic innego jak… przyzwyczaić się do smrodu.

O kłopotach mieszkańców dwóch radzymińskich wsi pisaliśmy już w maju, choć ten problem był już znany od dawna. Od lat bowiem mówiło się o zasypywaniu wyrobisk po glinie „dziwnymi substancjami”. Mimo licznych informacji płynących w tym temacie do radzymińskiego magistratu, jakoś nikogo to nie interesowało, aż do czasu zmiany władzy. Nowa jakby zauważyła niebezpieczeństwo, a co ważniejsze, przyjrzała się problemom mieszkańców Zawad i Mokrego. Dzięki naszemu tygodnikowi udało się sprawę bardziej nagłośnić, a co ważniejsze, zmusić do działania władze wyższe. Te, początkowo wyraziły zainteresowanie tematem, wgłębiając się mocno w zagadnienie, ale z każdym dniem jakby zapał owego wgłębiania malał. Być może dzięki powstałemu zamieszaniu postanowiono wykonać badania gruntu, chcąc tym samym potwierdzić, bądź odrzucić owe doniesienia. I choć pierwsze z kilkudziesięciu odwiertów wykonano już w maju, to wstępnie wyniki opublikowano dopiero w miniony poniedziałek. (…)

Więcej na łamach Wieści.

8 KOMENTARZE

  1. Jakiś czas temu przestało śmierdzieć. Myśleliśmy, że ochrona środowiska podjęła czynności. Były na miejscu jakieś służby. Smród jednak powrócił. Jesteśmy zdeterminowani. Nie chcemy, żeby nasze dzieci żyły w smrodzie. Piszemy skargę do Ministra Sprawiedliwości. Niech powsadzają tych dziadów od cegielni i urzędników za nic nie robienie.

  2. Ta sytuacja pokazuje dobitnie w jakim bezprawiu żyjemy. Koleś zwoził latami śmieci całkowicie nielegalnie i co? I nic. Jaką otrzymał karę? Nawet nie jest istotne w tej chwili czy to były śmieci toksyczne czy nie. Powinien dostać karę, wyrok i jeszcze zabrać wszystkie śmieci i doprowadzić teren do stanu przed naruszeniem przepisów. To byłaby sprawiedliwość.

    Teraz zobaczcie co się dzieje jak normalny człowiek sobie np. wykopie zbyt głęboki dół lub spróbuje zasypać, choćby gruzem, jakiś istniejący. Zaraz przyjedzie straż miejska, ekopatrol, czy służby powiatowe i z poważną miną wręczą mu mandat. „Takie są przepisy, my nic nie możemy. Musimy Pana ukarać” – powiedzą. A tutaj koleś latami, nielegalnie zwoził śmierdzące śmieci i nic mu się nie dzieje. Dlaczego? Kto go tak chroni? Jakie ma plecy, że się tak te tfu! urzędasy boją?

    Ja nawet bym się nie czepiał, gdyby sobie zasypywał te stawy jakimś nieszkodliwym gruzem. Ale on robił to podejrzanymi substancjami, które śmierdzą na całą okolicę.

    Mam radę dla okolicznych mieszkańców. Ponieważ analizy tych śmieci dokonane przez urzędasów można sobie wsadzić, polecam wam wykonać NIEZALEŻNE badania próbek pobranych przez was i oddanych do badania niezależnej instytucji. Skoro urzędasy robią wszystko aby kolesiowi nic się nie stało to logiczne jest, że choćby w tych próbkach zebranych do analizy był wąglik, pluton i inne najgorsze świństwa, w końcowych wynikach wyjdzie, że właściwie to nic tam nie ma.

  3. Co robi Wydział Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego i Sanepid. Ile stosownych postepowan przeprowadzili wydaniem decyzji odmownych lub nakazujacych zaprzestanie danej działalnosci ukarania sprawców. Ile rekultywacji tego typu wyrobisk faktycznie kiedykolwiek kontrolowali na bieząco tak z nienacka? W wielu przypadkach podnoszony jest teren, likwidowane obszary stanowiace miejscowe obnizenia terenu,jako naturalne rezerwuary wody opadowej.Nikt nad tym nie panuje .Tereny te sa przeznaczane pod budownictwo.Ale jak przyjda mokre lata to dopiero wtedy ktos przyjdzie po rozum do głowy.

  4. Mam wrażenie, że wiele instytucji działało i dalej działa zeby za duzo nie powiedzieć w swoisty sposób.W naszym powiecie ; ochrona srodowiska,sanepid,nadzór budowlany itd.Tak sie interpretuje prawo,takie przywołuje sie przepisy aby sie wiele nie napracować , maksymalnie wymiksować ze sprawy i uniknąć odpowiedzialnosci. Druga sprawa to przepisy prawa sa ogólnikowe, często sie wykluczają, istnieje mozliwość ich wybiórczego stosowania interpretacja.I tym sposobem można powiedzieć,że w wielu kwestiach państwo działa tylko teoretycznie.
    Prokoraturę tego typu sprawy też nie wiele obchodzą.

  5. do Molt. Kłamiesz koleś, że dopiero Chaciński się zainteresował tym smrodem!!!!
    Sprawa smrodu była wielokrotnie zgłaszana do urzędu. Przyjeźdzały komiesje, oglądały, mandaty dawały, no i oczywiście sprawę przekazywały do starostwa. I ak od wielu lat!!!!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj