Ksiądz Ignacy Jan Skorupka (31 VII 1893 – 14 VIII 1920)
Ksiądz Ignacy pochodził z rodziny o tradycjach patriotycznych i powstańczych. Urodził się 31 lipca 1893 roku w Warszawie w rodzinie Adama i Emilii z domu Pomińskiej. Skorupkowie wywodzili się z podlaskiej szlachty zagrodowej. Około roku 1877 roku rodzina przeniosła się do Warszawy, w związku z podjęciem przez Ignacego Skorupkę, dziadka, pracy nauczycielskiej. Natomiast ojciec przyszłego kapłana był urzędnikiem towarzystwa ubezpieczeniowego, następnie magistrackim kasjerem, matka zaś zajmowała się domem. Ignacy był absolwentem warszawskiego seminarium duchownego i Akademii Duchownej w Petersburgu. W 1916 r. otrzymał święcenia kapłańskie, następnie był duszpasterzem polskich środowisk w Rosji. Od 1918 r. pracował w Polsce jako katecheta w szkołach warszawskich. (…)
Oddział, w którym znajdował się ksiądz Ignacy, liczący ogółem około 800 młodych, niedoświadczonych żołnierzy, wyruszył na front 13 sierpnia w godzinach porannych, a w Ossowie znalazł się późnym wieczorem. Świtem 14 sierpnia rozpoczął się bój z atakującymi od strony Leśniakowizny bolszewikami. Ksiądz szedł wraz ze swymi podopiecznymi w płaszczu narzuconym na sutannę, tuż obok dowódcy, ppor. Słowikowskiego, który po latach tak opisał ów fragment boju i okoliczności jego śmierci. „[…] Ogień nieprzyjaciela nie był w tym momencie zbyt silny. Zdawało mi się, że ks. Skorupka potknął się o bruzdę i upadł na ziemię […] znalazłem go leżącego na tym miejscu gdzie upadł […] Odpiąłem płaszcz i sutannę, zdjąłem z piersi krzyż, który mi kiedyś pokazywał […]”. Uroczystości pogrzebowe, którym nadano rangę państwową, odbyły się 17 sierpnia 1920 roku w kościele garnizonowym przy ulicy Długiej w Warszawie. (…)
Więcej na łamach Wieści.
A te drukarki za 15 kafli – to jeszcze chodzą? Bo mam wrażenie – że już sie popsuły, rozmyły czy co????? Bo w wikipedii – można pogmerać – podobnie piszą. Nic innego sie nie dzieje w gminie czy powiecie? Necik – OK? ripok – gicior?? 634 – już poszerzyli?? SKMka – chodzi? Tunele otwarte?
Ryszard miał taki projekt 200 komputerów dla mieszkańców – ja nigdzie nie mogę znaleźć do kogo poszedł ten sprzęt i jakie były kryteria przyznawania – ktoś coś w temacie wie?
Bronili tej naszej ojczyzny pradziadowie, dziadowie, księża i Bóg wie kto i kiedy jeszcze…123 lata niewoli…starcia z mapy świata… wojny, mordy, gwałty, grabieże, komunizm…raptem upragniona wolność…i się zaczęło…cwaniacy zbudowali swoje majątki, do rządzenia dorwali się jeszcze więksi cwaniacy i tak już zostało…zero współpracy między sobą tylko wzajemne opluwanie, z lewej na prawo, z prawej na lewo…zapomnieli o tym, że najważniejsze jest dobro ojczyzny i jej obywateli, a nie wieczne, wzajemne wytykanie błędów. Nie ma ludzi doskonałych, ale zapamiętaj urzędniczyno, że nie wybrano cię po to abyś brał sowite wynagrodzenie, tylko po to abyś robił coś dobrego dla kraju i społeczeństwa…
szczególnie teraz to powinni o tym pamiętać ci z dobrej zmiany – jedynej słusznej partyji – co bogi krzyże honory i prawość kroczy przed nimi. Niby.
a pochodziło to-jak do dziś,
i zawsze u Polaków – z tej przyczyny, iż nikogo
i nigdy nie oceniali i nie cenili – nigdy! Zawsze: albo lekceważyli,
albo bałwochwalili, z powodu iż rzeczy te dwie same
przez się robią się, bez osobistej usilności.
Do dzś wyraz „krytyka” znaczy: ubliżenie – „skrytykować
kogo” znaczy: ubliżyć mu, a przeto znaczy treść absolutnie
wprost przeciwną znaczeniu wyrazu. Jeżeli przeto jakowy
umysłowy ruch nie jest na siłach, ażeby przynajmniej jednemu
wyrazowi powrócił znaczenie jego, to – zaiste – że
taki umysłowy ogół jest w zupełnej impotencji.