Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Warszawie podała wyniki egzaminu gimnazjalnego 2017 r., w tym też szkół z terenu powiatu wołomińskiego. Analizując wyniki można wskazać liderów na naszym terenie – czyli szkoły, których uczniowie z poszczególnych przedmiotów uzyskali razem nawet ponad 90-procentowe wyniki. W ogólnym zestawieniu powiatów okołowarszawskich jesteśmy jednak na szarym końcu… (…)
W tym roku najlepiej w powiecie spisały się następujące placówki: (…)
Przeanalizowaliśmy też wyniki szkół w największej gminie powiatu – gm. Wołomin. Tegorocznych absolwentów najlepiej przygotowało do egzaminów Gimnazjum nr 1 im. Zofii Nałkowskiej w Wołominie. Uczniowie tej szkoły zdobyli najlepsze wyniki z historii, jęz. polskiego, matematyki, przyrody i jęz. angielskiego (poziom podstawowy).
Dobrze wypadły także takie szkoły jak: Gimnazjum nr 3 im. Jana Pawła II w Wołominie, Gimnazjum nr 2 w Wołominie, Gimnazjum w Zespole Szkół w Czarnej i Gimnazjum nr 4 z Oddziałami Integracyjnymi w Wołominie.
Oto jak kształtowały się wyniki szkół z egzaminów przedmiotowych w gminie Wołomin, według kolejności wyników zdobytych przez uczniów szkoły: (…)
Więcej na łamach Wieści.
Szkoła na Sasina prezentuje niski poziom nauczania. Łatwo tam o czerwony pasek i wysoką średnią. Ale to o niczym nie świadczy.
Fakt, ale tu akurat jest mowa o wynikach egzaminu, a ten jest sprawdzianem zewnętrznym.
Czas wymienić dyrektorów przyznawanych do stołków i tych co rządzą naszą oświatą. Widać że nie mają o robocie pojęcia.
przyspawanych do stołków
Zgodzę się z tym komentarzem, bo dokładnie tak to postrzegam. Zapaść wołomińskiej oświaty to wina nią zarządzających. Dyrektorom się nie chce odnoszę wrażenie. Np. SP7 – na szczęście odeszła pani dyrektor i może ta szkoła się obudzi z letargu dzięki komuś z zewnątrz.
Mamy zdolne dzieciaki tylko trzeba im dać możliwości rozwoju.
Ula. To nie był konkurs świadectw tylko wyniki państwowych egzaminów. Tu czerwone paski nie mają żadnego znaczenia.
Pisze o tym że ta szkoła ma niski poziom. Moja córka miała czerwony pasek, A w liceum w Warszawie ledwo ledwo daje sobie radę. Uczniwie z warszawskich gimnazjów są zupełnie inaczej przygotowani. Tu są słabi nauczyciele jakby im sie nie chcialo.
Zaczyna się promocja LO na Sasina do którego nikt nie chce chodzić i za chwilę zacznie się łapanka uczniów ze średnią 2,4 Aż przykro na no patrzeć jak zniszczono elitarne LO
Nie rozumiem pretensji. Polacy Pierwszego Sortu też muszą mieć dla swych Dzieci Pierwszego Sortu szkołę na miarę swych możliwości i ambicji. Proponuję Patronem LO na Sasina obwołać Posła Sasina. Dyrektorem też powinien zostać jakiś Sasin. Sam znam trzech nauczycieli tego miana godnych tego miana.
Moje dziecko chodziło do Katolickiego Gimnazjum w Markach. Fakt szkoła płatna, ale nie ma żadnego problemu w liceum. Przerobili tam z matematyki pierwszy dział w liceum i na starcie miała łatwiej. Moja starsza córka chodziła do publicznego gimnazjum i w tym samym liceum ma o wiele trudniej. Chociaż skończyła z lepsza średnią niż syn.
Warte odnotowania jest to, że w naszym powiecie praktycznie wszystkie pierwsze i drugie miejsca należą do szkół katolickich. Nie powinno to dziwić. Są dużo mniej zależne od władzy samorządowej, która jest jednym z głównych powodów upadku edukacji. Np. poprzez mianowanie na dyrektorów miernot, ale za to znajomych radnych lub burmistrza.
W ogóle nie są zależne. Co więcej w zasadzie nie obowiązuje w nich kartą nauczyciela. Kolejna rzecz, to obowiązującą tam dyscyplina. Bez dyscypliny nie ma wyników w sporcie, wojsku czy nauce.
Dziś NIK podal dane dotyczace opieki psychologicznej w szkołach. Żal. Szkoły nie mają pieniedzy na pedagogów i psychologów. Kto decyduje o tym? Samorządy. Wieczne oszczędzanie na dzieciach i szkołach. Na zajęcia pozalekcyjne nie ma kasy ale na wyjazdy urzędników, bezsensowne akcje, nagrody, nietrafione inwestycje, imprezy promujace polityków to juz kasa jest.
Co taki dyrektor szkoły ma do gadania? Jak się postawi to leci ze stołka, albo ma wiecznie pod górkę jako niewygodny element. W oświatę trzeba inwestować, bo to przyszłość. Ale zajęć dodatkowych nie widać podczas kampanii wyborczej, za to asfalt i pomniki tak. Nauczyciele – wieczni wyrobnicy, za swoje kupują papier do xero, Używaja swojego sprzętu. Jaka władza takie szkoły i ich wyniki. Kto madry i ma kasę zabiera dzieci do szkół niepublicznych bo tam sa inne priorytety, a nie pseudo akcje by tylko sfotografować się na tle dzieci i wmawiac ludowi, że sa one najważniejsze.
Ciekawe co na to MEN? Czy przewidzi na to środki w 2018? To powinien być priorytet!
Co ciekawe w tych katolickich jest i pedagog w (jednej nawet dwóch) i psycholog na etatach. Wystarczy popatrzeć też na wyposażenie: rzutniki, komputery, pomoce dydaktyczne. Tam na tym się nie oszczędza. I to się przenosi na wyniki. Ciekawostka: te katolickie na jednego ucznia mają tyle samo pieniędzy (a nawet mniej) co publiczne. A są lepiej prowadzone, lepszy poziom, lepsze wyniki i MNIEJSZE koszty.
Publiczna czy katolicka? Popatrzcie na wyniki ostatniego sprawdzianu . Pierwsza dziesiątka powiatu. Na czele niepubliczne, ale publiczne bardzo blisko. Czyli mozna. Tam pytać jak to się robi.
Niepubliczna Szkoła Podstawowa Nr 48 Aktywności Twórczej w Zielonce (85,0)
Publiczna Katolicka Szkoła Podstawowa Ząbki (80,1)
Prywatna Szkoła Podstawowa im. ks. Jerzego Popiełuszki w Ząbkach (78,0)
Szkoła Podstawowa w Dobczynie (73,6)
Szkoła Podstawowa nr 1 im. Bolesława Prusa Zielonka (71,6)
Szkoła Podstawowa nr 3 im.Pomnik Zwycięstwa 1920 roku w Markach (71,2)
AD ASTRA Prywatna Szkoła Podstawowa nr 1 w Markach (71,0)
8.Podstawowa nr 4 im. Stefana Roweckiego „Grota” w Markach 69,5
9.Szkoła Podstawowa Nr 3 im. Małego Powstańca Ząbki 69,3
10.Publiczna Szkoła Podstawowa Nr 1 im. Zofii Nałkowskiej w Kobyłce 69,2
rodzice nie wymagają od nauczycieli i dyrektorów, do rady rodziców nie da się kierować nikogo chętnego do pracy społecznej, to jak ma być _ obraz nędzy i rozpaczy na własne -rodziców życzenie.