Nic nie wzbudza tylu emocji, jak fatalny pomysł zasypania wołomińskich schodków, prowadzących na peron dla pociągów jadących w kierunku Warszawy. Dziwaczne rozwiązanie, którego nie dostrzegł w projekcie żaden z kolejnych, przyglądających się planom peronu włodarzy, ciąży nad mieszkańcami od tylu lat, i staje się powodem do coraz to nowych obietnic bez pokrycia. Po triumfującym wpisie burmistrz, na temat odkopania schodków, umieszczonym przed wyborami w internecie pozostała tylko notatka służbowa, podczas gdy znów na fb pojawiła się nowa obietnica – tym razem z ministerstwa infrastruktury.
W październikowym wpisie burmistrz poinformowała, że PKP PLK Siedlce odkopie schody i wybuduje przejście po uzyskaniu akceptacji od Centrum Realizacji Inwestycji PKP w zakresie trwałości projektu unijnego, czyli po dopełnieniu spraw formalno-prawnych. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Pierre olą tak o tych schodkach całe lata. Jedna baba z drugą babą politykę robią, zamiast odkopać i wyciąć barierkę. Pisma do ministrów pisać będą, a ludzie zapierr alają dookoła. Toć już Piłsuski powiedział ” Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić…” . Jesienią na posła się teraz zachciało? Odpocząć?…, bo ciężko z dotrzymaniem obietnic wyborczych? Brać się za robotę!!!
Jakim cudem coś tak bezdennie głupiego mogło zostac zaprojektowane i zatwierdzone do realizacji?
Wołomińskie schody przejdą do historii – już przeszły gdyż nakręcono o nich filmy. Czy coś się zmieniło ? Nic bo już po wyborach .
Schody to jedno, obok jest dziura w ziemi pod pawilon? kasy biletowe? poczekalnię? A z drugiej strony przejścia pusty od miesięcy kiosk Ruchu i taksówki na trawniku. I pewnie to wszystko jeszcze z parę lat tak będzie wyglądać…
Nie spotkałem się z tak głupią i oderwaną od przepisów prawa interpretacją gminnych urzędników. Opieszałość, którą prezentują właśnie stąd płynie. Ujawniony przez gminę dokument z października 2018 roku dotyczy rozmów w trakcie kampanii wyborczej po tym jak wybuchła awantura. Wstyd na całą Polskę.
Dziękujemy Wieściom a poruszenie tematu. Dziś artykuł wywołał dyskusję w pociągu odjeżdżającym o 6:24 z Wołomina :-). Prosimy, zróbcie zdjęcia rano między 6:20 a 7:20 jak tysiące dojeżdżających ludzi biegnie mozolnie jak mróweczki wzdłuż peronu, by potem zawracać po pochylni, by wejść na ten peron. Często spóźnieni „desperaci” wczołgują się po błocie pod poręczą by zdążyć na pociąg w ostatniej chwili. Gdyby tzw. „włodarze” przejechali się raz w życiu pociągiem z peronu do Warszawy, zrozumieliby o czym mowa już prawie 6 rok. Tylko 8 schodków a jaki problem! Dopłata do biletu to żadna łaska, inne gminy już dawno to mają, zarabiając w Warszawie, podatki płacimy do kasy Wołomina by żyć w cywilizacji i co? I jeszcze jedna sprawa, ale to już temat na kolejny artykuł. Stojąc na stacji widzimy często widok mrożący krew w żyłach jak ludzie chcąc skrócić sobie drogę przechodzą przez tory w miejscu dawnego przejścia. Skoro 8 schodków jest takim problemem, o przywróceniu przejścia na Piłsudskiego chyba należy już przestać marzyć:-(