Z jednej ze ścian szkoły przy ul. Kazimierza Wielkiego 1 w Wołominie odpadła… elewacja. Ważąca kilkaset kilogramów fasada runęła tuż przy tylnym wejściu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Jak odpowiedział nam urząd miejski, warstwa termoizolacyjna była wykonywana w okolicach 2005 r. Wykonawca tłumaczy, że oderwanie elewacji nastąpiło prawdopodobnie na skutek wytworzenia się podciśnienia. W trakcie eksploatacji w zmiennych warunkach atmosferycznych powłoka tynkarska stropu okazała się zbyt słaba i nastąpiło odspojenie się od stropu masy klejącej wraz z warstwą tynku.
Na nasze pytanie, co miasto zamierza zrobić, by takie zdarzenie się nie powtórzyło i czy podejmie kroki wobec wykonawcy prac, urząd odpowiada: „Inwestycja nie była prowadzona przez Wydział Inwestycji UM. Szkoła prowadząc prace remontowe powinna zawrzeć umowę z odpowiednią firmą, która gwarantuje wykonanie prac zgodnie ze sztuką budowlaną. O szczegółowe informacje prosimy zwracać się do dyrektor Zespołu Szkół nr 3.”
jmaz
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Czyli w UM nikogo odpowiedzialnego nie ma…
Inwestycja prowadzona w 2005 roku przez dyrekcję szkoły.
Dlatego uważam że wszystkie umowy remontowe zawierane przez podległe jednostki powinny przechodzić przez urząd, a nie każdy sobie i po kosztach aby „procent ” został.
Tak też się zastanawiam jakim cudem kilka płyt styropianowych z warstwą kleju i cienkiej wyprawy tynkarskiej może ważyć kilkaset kilo. Ach te wieści….
Kto w tym czasie z ramienia Wołomiński ego Urzędu odpowiadał za odbiory, ktoś powinien ponieść konsekwencje marnotrastwa i trwonienia publicznych pieniędzy
Mimo wszystko Wołomin jest piękny.