I wreszcie się doczekaliśmy. Nasze pociechy po wielu miesiącach życia bez szkoły, wreszcie ruszyły po stacjonarną edukację. Od marca br., uczniowie odbywali lekcje online, od wtorku 1 września, zgodnie z decyzją rządu, płynnie przeszły w tryb nauczania dostosowywany do panującej sytuacji epidemiologicznej. Jednak rodzice, którzy dzwonią do naszej redakcji są oburzeni faktem, że pomimo prawie półrocznej przerwy w pracy placówek oświatowych, niektórym dyrektorom nie udało się właściwie przygotować do dnia 1 września.
Stanie w długich kolejkach np. przed przedszkolami, w oczekiwaniu na przyjęcie dziecka do środka i konieczność wypełniania dokumentów w wejściu to norma w wielu gminach. Jak się okazuje, przed drzwiami budynku, w chłodzie i deszczu we wtorek czekali także uczniowie niektórych szkół. Były też placówki, które w deszczu zorganizowały przed szkołą uroczysty apel… Czyżby to początek procesu zamykania placówek? Może się bowiem okazać, że już za kilka dni większość dzieci będzie miała objawy przeziębienia, które według regulaminu, nie pozwolą im skorzystać z zajęć przedszkolnych i szkolnych.(…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Kolejki po wiedzę jak po proszek do prania i papier toaletowy w PRL :-)))