Wołomin znów na językach

13

Wszystko za sprawą pewnej prywatnej kamienicy w centrum Wołomina. A dokładnie – lokatorki, która od lat zalega z czynszem i nie zamierzając wyprowadzić się z wynajmowanego mieszkania, skonfliktowała się z właścicielem budynku. Sytuacja jakich wiele, i pewnie przeszłaby bez echa gdyby nie piątkowe pojawienie się w mieście tzw. obrońcy praw lokatorów Jana Śpiewaka, który chyba tym razem otrzymał od zgłaszających niepełne informacje…

Jan Śpiewak przyjechał do Wołomina po raz kolejny, tym razem na ul. Moniuszki. Jak ogłosił, „urząd miasta oddał kamienice w prywatne ręce. Od tego czasu zaczęło się zastraszanie i próby czyszczenia kamienicy.” Do dziś nie wycofał się ze swoich słów, ale jak ustaliły Wieści, kamienica od 8 lat należy do prywatnego właściciela, który z kolei zakupił ją od innej prywatnej osoby, a nie od miasta. „Czyszczenie kamienicy” wygląda też inaczej niż to przedstawiono w TV – jak się dowiedzieliśmy akcja polegała na uniemożliwieniu dostania się do mieszkania osobom, które zamieszkiwały tam bez umowy i bez płacenia jakichkolwiek opłat. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

13 KOMENTARZE

  1. Dramat tych ludzi polega na tym, że nie mając normalmej pracy- zasilali swą robotą rzesze wołmińskich prywaciarzy- dymająx na czarno za mixhe ryżu. Mieszkali w komunalnej zagrzybiałej kamienicy , której miasto pozbyło sie chętnie- by złotówki do niej nie dołożyć. Na tym polega wołmiński program rewitalizacji centrum wsi. Miasto przekazując prywacuażowi kamienice- oddało ludzi z mieszkaniami socjalnymi- ale to przecież mało istotny szczegół- bo to sfołoczeństwo pośledniej miary- i nikt sobie nie będzje nim sprawy zawracał. No i tak jest- o ile mieszkając w miejskiej zagrzybiałej kamienicy- można nie płacić za mieszkanie- bo zrobi to mops- o tyle prywaxiaż już takiego stanu żeczy- nie myśli akceptować. I jest – co jest.
    Ja miałem to szczęście, ze wyrwałem sie z wołmińskiego marazmu, nie dorabiałem wołmińskich prywaciaży, nie byłem ich niewolnikiem a pracując ciężko fizycznie w Wawue- zarabiałem chajs na dom- i mam dom. I nikt mnie z niego nie wypędzi- bo jest mój!
    Innymi słowy- brak inwestorów to brak konkurencyjności w srodowisku pracy i płacy. I wołominiacy robią za miche ryzu. A jak se np chcą kupić nowe okna do domu- ti kosztorys z wołmińskiej firmy- okazuje sie wyższy niż kosztorys przedstawiony przez firmy z łochowa Janek czy nawet- i ro serio- z Konstancina jezirny. Tak nam dobrze robi wielokadencyjna polityka miasta

  2. Racja. Można sie przerzucać argumentami kto w tym konkretnym przypadku zawinił, ale istota problemu jest zupełnie obok. Program rewitalizacji mamy całkiem niezły, przynajmniej jesli chodzi o diagnoze problemu, ale na tym koniec. Nikt problemu nie ruszy,tylko muralem przykryje, ale przekazywanie kamienic z lokatorami prywaciarzom to trochę strzał w kolano. Najpierw zmiana społeczna, potem takie zabiegi. Tylko odwaznych brakuje albo braku opozycji.

  3. Tak czytam i czytam i z podziwy wyjść nie mogę. Może zacznę od końca, mamy wolny rynek, prawo wyboru. Jeśli więc oferta firmy A jest za wysoka wybieramy ofertę firmy B – nie wiem więc gdzie tu problem? Jak sam piszesz wybrałeś pracę w Wawie a nie w WWL, wybrałeś więc mogłeś to zrobić, więc inni też mogą… Idąc dalej trafia się temat kamienic. Jak Ty byś postąpił na miejscu właściciela? Dopłacał za wszystko czy w pewnym momencie powiedział dość? Pięknie w telewizji pokazano jak młody chłopak pod pretekstem pokazania obsługi domofonu b ramie (który istnieje już tam x czasu) opuszcza mieszkanie a po powrocie (czyli raczej kilka minut) zastał kratę na drzwiach – w 5 minut przewiercili ściany, założyli kratę … Tutaj kłamstwo goni kłamstwo ….

  4. I dlatego to nie jest takie łatwe. Z dziedziczonej patologii nie wychodzi się tak prosto. Serio powiesz np. osobie z problemami alkoholowymi, która od x lat jest na zasiłku, tak jak jej matka, które mają dzieci w wieku 16 lat i wykształcenie podstawowe: rusz się z Wołomina, znajdź sobie robotę i się wyprowadź? Przecież to absurd i najprostszy sposób, żeby uspokoić własne sumienie, bo przecież coś zrobiłem. Potrzebny jest prawdziwy program rewitalizacji, który by w pierwszej kolejności doprowadził do zmiany społecznej i wyrównał szanse tych ludzi na rynku edukacji, pracy. Wtedy można mówic: rusz się, znajdź pracę i lepsze mieszkanie. Inaczej to wywalanie ludzi na bruk.

  5. Wwl- nie każdy chce godzi sie z tym by wstawać o 4:30 by na szóstą rano być w wawie na stanowisku pracy. Inna sprawa- że fizycznie nie da rady. Zobacz: ja – mam auto którym di roboty dojeżdżam. Mam nawet drugie- na wypadek awarii- bo mnue na to stać. Płacą mi tyle- że nie musze skomleć o nieswoje w mopsie. Ale- nie każdy musi tak mieć. Są osoby które może nawet znalazły robote w wawie- i za więcej niż tu. Ale- transport wołmińskiego zaszczanka jest tak rozwinięty- że tej pracy nie podejmą- nie ma jak. Bo dojazd zająłby ze 3h w jedną strone. Głupoty gadam? No to dojedź z Poświętnego Nabieli czy Majdanu na 6:00- nie mając auta. Możesz pomażyć. A nawet gdybyś miał dymać rowerem czy pieszo- ile Ci to zajmie i ile w ten sposób dojeżdżając- wytrzymasz???? Mamy XXI wiek a wołmin nie ma żadnego zakładu – dużego- pracy ani porządnej komunikacji. Ztm i skm- to tu jakaś abstrakcja- a Radzymin sie na to zdecydował 15 lat temu i spróbuj dzis – zabrać to tym ludziom . No spróbuj.
    Kolejna kwestia- urząd sprzedał kamienice- zgoda ! Z lokatorami????? No to powinien ich ująć w ramach umowy sprzedaży albo dać tym ludziom mieszkania zastępcze z własnej puli. Osobiście- za dopłatą bym tam mieszkać nie chciał- ale różnie sie życie układa.
    Nawiązując do programu rewitalizacji czyli sprzedarzy kamienic: kasa miejska jest pusta. Spróbju ten sam metraż kupić w Pruszkowie- bo są albo w legioniwie. – nie stać tych- co kupili TU. I te ceny będą dziadzieć- puki nie będzie rozwoju. A nie będzie- bez dróg i dobrej komunikacji.
    Przykład: mieli Krymską budować- wpakowali wór pieniędzy w projekt który zakwestionowało 8 osób z Ossowa- ku chwale burmistrzowej- z czegi rada była niesamowicie. 8 osób zakwestionowało budowe drogi która ułatwiłaby dziś rozwój własnej wsi udrożniła orzejazd przez wołmin dała impuls do budowy i nie zamykania tej szkoły w ossowie. 8 osób strzeliło za zgidą burmistrz w stope sobie i połowie wołmina kobyłki a o ręczajach nie wspomne.
    I gdzie tu mundrość ogrodowa????
    To jest mega słabe. Aż sie żygać chce

  6. Mądrości nie ma i nie będzie. Żeby coś zrobić trzeba mieć pomysł, odwagę i wiedzę, żeby go wdrożyć. Zapraszani byli eksperci na sesje rady, żeby podeprzeć swoim autorytetem trudniejsze uchwały. Gdzie oni są w codziennej pracy urzędu? Jeśli ktoś nie ma kompetencji to otacza się ludźmi, którzy je mają. A u nas takich ludzi eliminuje się w pierwszej kolejnosci, bo stanowią zagrożenie. Średniowieczne metody, choć od tego czasu w zarządzaniu sporo się zmieniło. Gdzie są długofalowe strategie rozwoju gminy? Ale takie z prawdziwego zdarzenia, a nie pisane przez licealistę. Działanie gminy to takie przytupywanie ognia, gdzie się grunt pod nogami pali, tam promocją przygaszę, tu dam kwiatki seniorom, tam trochę ciasta na wigilii miejskiej rzucę, jak wyczuję moment to pani burmistrz Kasztanki dosiądzie i rządzącym pokaże co to nie ona i do wyborów dopłynę. A wszystko z miłości do mieszkańców i dla uśmiechniętych dziecięcych buzi. Tylko, że problemy się nawarstwiają, a ludzie jednak nie tacy głupi i się na tanie chwyty przestali łapać, zwłaszcza, że coraz więcej muszą za nieudolność władz płacić. Jeden porządniejszy kamyczek i lawina poleci i nawet Rafał nie pomoże.

  7. Obieg informacji, dostęp do wiedzy i reakcja jest sednem również tej sprawy. Burmistrz Wołomina reaguje w takich sytuacjach jako ostatni i to jest największy problem w temacie.

  8. Mamy sąsiada na os. Lipińska, który nigdy nie skalał się pracą. Ma 60 lat, mieszka w naszym bloku, za nic nie płaci od lat, imprezuje, wypoczęty, zadowolony z siebie, orzysta z pomocy społecznej, listów poleconych nie odbiera, policję ma za nic. A my „głupy” pędzimy do korporacji rano, wracamy po nocy, płacimy rachunki w terminie, martwimy się o przyszłość. I kto tu jest głupi?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj