Radzymińscy radni poznali ostatnio szczegóły związane z toczącymi się sporami na linii gmina-wykonawca inwestycji. A że w gminie inwestycji jest bardzo wiele, burmistrz musi odpowiadać na coraz to nowe roszczenia firm.
– Często, państwo radni czy mieszkańcy, pytacie czemu inwestor nie działa szybciej, skoro mógłby. Powiem państwu dlaczego: w wielu przypadkach spieramy się z wykonawcami o pieniądze, głównie dlatego, że wykonawcy składają nam roszczenia waloryzacyjne. My oficjalnie inflację mamy 16-procentową, a wnioski o roszczenia nie potwierdzają tego, często są wyższe. Staramy się to rozwiązywać, gasić. Niektórych się jednak nie da zgasić, bo wykonawcy po prostu mają rację. Czasem to się przekłada na tempo prac, czasem się nie przekłada. Niejednokrotnie to skończy się w sądzie – poinformował burmistrz Krzysztof Chaciński, wymieniając kilka przykładów takiego sporu na kluczowych inwestycjach gminy. Okazuje się, że spór dotyczący ostatecznej wysokości rozliczenia trwa na pierwszym i drugim etapie al. L. Kaczyńskiego, na pumptrucku, na budynkach komunalnych, na parkingu przy PKP czy na umowie dotyczącej odbioru odpadów. Waloryzowana jest też składka za wozokilometr w ZTM – umowę na gminną komunikację zwaloryzowano w zależności od cen paliwa.
A może iść na ustępstwa, skoro dalsza realizacja inwestycji może być zagrożona? Jak mówił burmistrz, nierzadko proszą go o to sołtysi oraz radni danego okręgu. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html