Zapytaliśmy władze największych gmin w naszym powiecie czy planują w tym sezonie otworzyć ogólnodostępne lodowisko. Wszystkie oprócz jednej odpowiedziały że nie. Wyjątkiem są Marki, gdzie władze miasta mają podjąć decyzję w tej sprawie lada dzień.
– W tym roku w Ząbkach nie będzie uruchomione lodowisko. Przemawiają za tym względy bezpieczeństwa. Tuż za ogrodzeniem trwa budowa hali sportowej przy SP2. Sąsiedztwo budowy byłoby niebezpieczne dla użytkowników lodowiska – odpowiedziały Wieściom władze Ząbek.
Zielonka zrezygnowała z tradycyjnej ślizgawki ze względów ekonomicznych. Burmistrz Kamil Iwandowski tłumaczy: (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
A może w Wołominie bedzie.??? . Takę minimini jak wszystko.. Na dwie łyżwy.. Po prostu stary garnek z wodą postawią i pochwalą sie jak zwykle na fb.. Sukces na pozytywna skalę… Jakby co to pomysł zastrzeżony 🙂
Będzie lodowisko – wszach i tak nie odśnieżają chodników…
W Wołominie na razie mamy mini zoo. Stada dzików spacerują sobie w biały dzień po Osiedlu Dzikodległości – przez niektórych zwanym Osiedlem Dziknera.
A liczba ich 619.. Może jakieś polowanko dla dewizowych myśliwych, jak to onegdaj bywało…ech, nic nic nic, leżaki
A propos tematu. To była rozrywka głównie dla dzieci, w mieście gdzie nic nie ma zupełnie.. Teraz co, mają se dla rozrywki w dzwon dzwonić? Cxy siedzieć przy nieczynnej minitezni? Coś w tym mieście Wołominie jest przemyślane, cos się udaje? Proszę o wypowiedź PBER i pan panów pozytywów.
Przecież u nas inwestuje się w seniorów, bo im wystarczy miłe słowo i ciepły uśmiech. Dla dzieci od dawna w mieście nic nie ma. Jest basen i kilka słabych placów zabaw, opanowanych w większości przez dziki. Co dzieciaki mają robić w weekendy, ferie? Spacerować po ulicach, na których można się udusić od smogu? 22% młodzieży w Polsce jest otyłej. Miał być skatepark, temat upadł, lodowiska nie będzie, ścieżki rowerowe poszarpane, że strach dzieciaka puścić, bo jedna ścieżka oddalona od drugiej o kilkaset metrów, nagle się kończy wyjazdem na ruchliwą ulicę. Mamy XXI wiek i najgorszą infrastrukturę „sportową” w powiecie.
To miasto to pustynia i nie dlatego, że jest sypialnią Warszawy, ale dlatego, że władze bardzo się postarały o to, żeby wytłuc wszelkie przejawy życia kulturalnego i sportowego. Ela vel Destrukcja i jej ekipa niszczycieli.
Rozpirzyli kase i na nic nie ma. Pozytywni są cacy tylko na słutfociach, a to chioneczka a to światło od harcerzy a to podpieranie się sukcesami sportowców dla których infrastruktury brak w tym zakiździaju.
Tu nic nie będzie za ich kadencji. Oby nigdy więcej pozytywnych, żadnego z nich
Nie woeszajcie psów na eli.
Zakiździaj to zrobił mikul przez 3 kadencje swojej degeneracji gminy a później wzieli go do powiatu na jakiegoś typa co zajmuje sie rozwojem.
To tak jakby grabaża zrobili prezesem polskiej izby transplantologii , albo krowe zrobili przewodniczącą komisji wyboru miss Polski. Albo z podwórkowego kreta uczynili uczynili prezesa polskich lonii lotniczych lot.
Wszyscy oczywiście z elką są winni tego że wołmin to ripok mazowsza- ni tu dla ludzi nie ma. Była huta- co ogrzewała wode w basenie- nikt sie nie zastanawiał czy i ile to kosztuje. Rozpirzyli hute- rozpirzyli basen . A tak naprawde- powinien zostać zmodernizowany i dawać ludziom przyjemność- rekraacje. Bo na powiatowe miasto- ten z płyt i ściągaczy stalowych- to za mało. Pewnie teraz elka sie zastanawia- jak te działke pod starym basenem opiepszyć jakiemuś znajomkowi z stylu pan M albo wykazać, że tam sie nie da nic zbudować- i pchnąć za posprzątanie działki- zamiast myśleć nad nowym projektem- np podobnym do tego w Markach- nieduża działka- a basen fajniejszy niż wołmiński. Ale do tego trzeba mieć otwarty umysł a nie tempy łeb ja kawałek pumyxu.
Reasumując: elka to tylko przedłużenie tego stanu niemoctwa i braku pomysłu na rozwuj, braku kompetencji , braku pozyskiwania środków zewnętrznych dzięki którym inne gminy poszły naprawde dalego- nie to co tu.
Ale – czego tu rządać- podstawa na której opiera sie funkcjonowanie gmin- miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego- ustalenia tego nie żądają od naszych nieudaczników sami wołmińscy wyborcy!!! Mamy stare studium- które można o kant dupy potłuc- bo nie jest wiążące w niczym. A ludzie z wołmina nie domagają sie właśnie tej stabilnej – dla siebie przede wszystkim- podstawy funkcjonowania!!! Gminne pasierby jeszcze wtórują im w tym zapóźnieniu mówiąc że mpzp – nic nie znaczy i jest nie potrzebny gdy jest on podstawą dla inwestorów i inwestycji.
Taką schede po mikuli przejął wengrowski kapuściany głomp i dwie carownice.
Oczywiście- ja ich nie rozgrzeszam- bi gdyby miały odpowiedniej wielkości mózgi w odpowiednim miejscu- wołomin byłby w mniejszej czarnej dupie- byłby może mniejszym zakiździajcem. Lecz niestety- nie wystarczy być kobietą by powtórzyć sukces pań z Lesznowoli- one wiedziały co robią i po co to robią. Tu- chocholi taniec pod publike z balonami i kiełbasą będzie trwał do czasu zarządu komisarycznego chyba.. a gawieć z kiełby radośnie bedzie przytupywać- robiona w balona
Czemu wy się jeszcze dziwicie? Ostatnio misiowi w białym futerku ze złotej góry udało się przekonać mieszkańców, że taki mamy klimat, jest zima, to drogi muszą być białe. I kij, czy ktoś nogę złamie czy wpadnie w poślizg i staranuje ludzi idących chodnikiem. Ludzie to łyknęli. Serio, sam widziałem jak lajkowali i atakowali tych, co jeszcze zdrowy rozsądek w tym grajdole zachowali. Do tej pory nie mogę uwierzyć w tępotę wyborców pozytywnych. Wcześniej myślałem, że PiS ma elektorat na samym dnie, ale okazuje się, że wyborcy Elżbiety pukają od dołu. Elektorat PiSu przy nich to wykształciuchy, można rzec klasa średnia, niżej jest jeszcze grupa słodkopierdzących ciotek i dresów łykających wszystko, co Ogrodowa powie. Jak ludzie zaczną na PKP narzekać, to wyjdzie Elżbieta i powie, że pociągi są nikomu niepotrzebne, że lepsze tramwaje konne i ludzie wezmą grabie i hajda na pociąg. Ciemnogród, powrót do średniowiecza. Mówią niby, że IQ ludzi systematycznie spada, ale w Wołominie to chyba w postępie geometrycznym.
Jeśli będą warunki ku temu- Wyszków zeobi lodowisko- sprawdzałem na ich portalach. Sami popatrzcie.
A teraz coś z zupełnie innej beczki:
Trzaskowski- a więc niekwestionowany guru naszego białego misia z twarzoksiążki ustalił zasady segregacji dla nas co do plastików szkła itd.
Okazuje sie jednak, że wystarczy wjechać na Łodygową a okazuje sie, że butelki po olejach roślinnych, margarynach, kefirach jogurtach – u Trzaskosia – podlegalą przetworzeniu. A u carownicy- nie!
To jak to jest?? Bo ktoś jawnie łamie prawo na niekorzyść matki ziemi i nakazuje nam w odpady zmieszane wrzucać butelke po jogurcie delmie czy kujawskim. Czy nieprawidłowość w segregacji podlega jakiejś karze- bo ktoś jawnie łamie przepisy- a dodatkowo zatruwa ziemie.
Osobiście uważam, że trzeba sie tej sprawie bardzo mocno przyjżeć – dlaczego butla po oleju we wołmińcu idzie w piach a w Wawie- do przetworzenia???? Czy ktoś podpisał umowe na odbiór tylko czystych śmieci a brudnych nie????